FIA chce jak najszybciej wprowadzić ekologiczne silniki do F1
Gilles Simon: "Musimy spróbować popchnąć naprzód kwestię oszczędności paliwa"
01.05.1015:25
6385wyświetlenia
FIA ma nadzieję przeforsować wprowadzenie nowych ekologicznych silników przed długo oczekiwanym zaprezentowaniem nowej jednostki napędowej w 2013 roku.
Zespoły Formuły 1 starają się obecnie dojść do porozumienia w kwestii nowych regulacji silnika mającego zadebiutować w sezonie 2013 - obecnie rozważaną koncepcją jest 1,5-litrowa jednostka wyposażone w turbosprężarkę i system KERS.
Jednakże o ile działania mające na celu zmniejszenie pojemności silników i konsumpcji paliwa będą mile widziane, jako że sport stara stać się bardziej przyjazny dla środowiska, o tyle FIA ma nadzieję, że zmiany te mogą zostać wprowadzone wcześniej - być może poprzez zmuszenie zespołów do poprawy efektywności spalania ich silników.
Gilles Simon, dyrektor FIA ds. napędów i elektroniki, powiedział:
Musimy spróbować popchnąć naprzód kwestię oszczędności paliwa. Gdybym był inżynierem odpowiedzialnym za silnik i dałbym maksymalne obciążenie paliwem, to starałbym się zapewnić kierowcy największą możliwą moc, budując najbardziej efektywny silnik, jaki byłbym w stanie stworzyć.
Jest to rywalizacja techniczna i tak jak wydajność jest dobra dla samochodów drogowych, tak samo mogłaby być dobra dla bolidów wyścigowych. Tak więc staramy się dostosować przepisy, które są w przygotowaniu dla nowych silników F1.
W rozmowie z wydawanym przez federację magazynem FIA In Motion, Simon stwierdził, że każdy krok zmierzający w kierunku wprowadzenia zmian w regulaminie F1 w obszarach, w których pionierem jest przemysł samochodowy to słuszna decyzja.
Ideałem byłoby gdybyśmy zrozumieli, gdzie samochody drogowe będą się znajdować w okresie od 5 do 10 lat. W takim przypadku w ciągu trzech lat stworzylibyśmy przepisy, które przewidywałby rozwój. Jest to najtrudniejsza droga, ponieważ nie chcemy nikomu narzucać naszego własnego punktu widzenia. Musimy mieć właściwy pogląd na miejsce, w którym znajdą się producenci samochodów.
Dopiero po tym zrobimy to, co wyda się nam się najbardziej logiczne dla różnych mistrzostw znajdujących się pod patronatem FIA. Myślę, że mogłoby to poprawić widowisko, ponieważ z silnikami o ograniczonych osiągach i mniejszym momencie obrotowym, można by użyć dodatkowego momentu obrotowego z silnika elektrycznego w celu zróżnicowania osiągów pomiędzy samochodami, przy jednoczesnym rozwoju i propagowaniu technologii hybrydowej, która będzie wykorzystywana w autach osobowych.
Simon ponadto uważa, że opinia społeczna wymaga edukacji w kwestii tego, jak mała ilość związków węgla jest produkowana przez bolidy F1, gdy te znajdują się na torze.
Silniki bolidów emitują mniej niż jeden procent ogólnej emisji dwutlenku węgla wytwarzanego przez cały zespół F1. Cała reszta pochodzi z działalności teamu, a przede wszystkim 60% emisji CO[sub]2[/sub] wynika z zapotrzebowania na elektryczność, z której korzysta się w fabryce i tunelu aerodynamicznym.
Źródło: Autosport.com
KOMENTARZE