Pęknięcie tarczy powodem problemów Vettela z hamulcami

"Tarcza ostatecznie pękła na pół, aż do środka mocowania"
14.05.1012:06
Michał Roszczyn
2253wyświetlenia

Zespół Red Bull Racing wyjawił, że problemy Sebastiana Vettela z hamulcami w Grand Prix Hiszpanii przed tygodniem były spowodowane niecodziennym pęknięciem tarczy hamulcowej w lewym przednim kole.

Młody Niemiec musiał zwolnić w końcowej fazie rywalizacji przez problemy z hamulcami, jednak zdołał dowieść swój bolid do mety na trzecim miejscu. Dochodzenie wszczęte przez Red Bulla po weekendzie grand prix wykazało, że przyczyną problemów było uszkodzenie tarczy hamulcowej przedniego lewego koła - czego zespół nie doświadczył nigdy wcześniej.

Problem był bardzo dziwny, jako że hamulce w lewym przednim kole zasadniczo przestały kompletnie działać i tarcza ostatecznie pękła na pół, aż do środka mocowania - wyjaśnił Christian Horner, szef zespołu. Została sama podkładka, zatem Sebastian dysponował jedynie trzema hamulcami. W związku z tym cały balans hamulców przestawił na tył i wykorzystywał głównie aerodynamikę do zatrzymywania samochodu oraz hamował dużo wcześniej przed zakrętami.

Jadąc na miękkich oponach w końcówce wyścigu z relatywnie małą ilością paliwa, wykręcił rekordowy czas w środkowym sektorze, mając trzy hamulce. Jak na ironię, noc wcześniej żartowałem sobie z Adriana Neweya i jego pierwszego samochodu, jakim był Austin Allegro z jedynie trzema tarczami hamulcowymi, a niestety podczas wyścigu samochód Sebastiana okazał się być podobnym do tego Austina. Niemniej poradził on sobie z tym nadzwyczaj dobrze i dojechanie na trzecim miejscu było cennym i śmiałym osiągnięciem w jego wykonaniu.

Źródło: Autosport.com

KOMENTARZE

5
Dżejson
14.05.2010 11:17
Mexi w Australii był problem z nakrętką a nie z hamulcem, przynajmniej tak mówił oficjalny komunikat.
Mexi
14.05.2010 10:27
Coraz bardziej widać, że bolid nie tylko musi być szybki, musi być także niezawodny. Kto wie czy w tym RB6 nie poszli w prędkość przesadnym kosztem niezawodności. Do chwili obecnej wszystko na to wskazuje. Zwłaszcza, że już w Australii Vettel miał problem z hamulcami. O dziwo, z lewym przednim.
Adakar
14.05.2010 10:24
Rok temu w Singapurze hamulce poszły w piszdu aż trzem z czterech "Red Bulli". Toro Rosso praktycznie w tym samym momencie pozbyło się hamulców, a tarcza Marka Webbera w piękny sposób zakończyła żywot na hamowaniu do turn 1. Wczesniej jej kawałki znajdowali mechanicy na stanowisku w boksach
im9ulse
14.05.2010 10:20
i bardzo dobrze że ich nękają problemy techniczne, w przypadku niezawodności mielibyśmy już "po sezonie"...
Jakuzo
14.05.2010 10:13
RedBull w tym sezonie juz nie 1 raz ma "dziwna awarie" ktora nie przydarzyla im sie podczas testow. Dziwna sprawa :)