Rast mistrzem, Tandy wygrywa, fenomenalny Giermaziak

Rene Rast został mistrzem Porsche Supercup w sezonie 2010. Ostatnia runda najszybszego pucharu mono-markowego dostarczyła niesamowitych emocji. Najlepiej z włoskim torem poradził sobie Nick Tandy, drugi na mecie był Sean Edwards, a podium dopełnił Norbert Siedler. Rast przypieczętował tytuł czwartym miejscem. Kuba Giermaziak zajął 10 miejsce, zapewniając sobie tym samym drugie miejsce w klasyfikacji debiutantów i 10 w klasyfikacji generalnej. Robert Lukas niestety nie ukończył zmagań w Parco di Monza.

Już od pierwszych metrów rozpoczęła się niesamowicie zacięta walka, która trwała aż do flagi w szachownicę. Start był względnie spokojny, w czołówce tylko Jeroen Bleekemolen wyprzedził startującego gościnnie Alessandro Balzana. W pierwszym zakręcie było sporo zamieszania i wielu kierowców ścięło szykanę, jednak sędziowie okazali się łaskawi i obeszło się bez kar. Kuba niestety nie wystartował najlepiej i już na początku stracił dwie pozycje, a po zbyt szerokim wyjeździe w drugiej szykanie wypadł poza pierwszą dwudziestkę.

Po pierwszym okrążeniu prowadził Tandy przed Bleekemolenem i Rastem. Za plecami czołowej trójki byli Edwards, Siedler, Seyffarth, drugi z braci Bleekemolenów i Balzan. Czołówka cały czas próbowała atakować, a środek stawki zamieniał się pozycjami praktycznie co okrążenie. Wydawało się, że Rast gładko będzie kontrolował wyścig, jednak już na trzecim okrążeniu było gorąco, gdyż Niemiec spadł na szóste miejsce (w przypadku zwycięstwa Tandy'ego potrzebował co najmniej ósmego). W tym zamieszaniu Lukas odnalazł się na dobrym,12 miejscu, jednak bielszczanin odpadł z rywalizacji po kolizji na początku szóstego okrążenia.

Wydawało się, że zepsute pierwsze okrążenie pozbawi Giermaziaka szans na drugie miejsce wśród debiutantów, jednak Polak miał fenomenalne tempo i cały czas przebijał się do przodu. Dodatkowo pomógł mu sam Christian Engelhart, którzy po problemach na drugim okrążeniu spadł na koniec stawki. Na piątym kółko Jeroen Bleekemolen nieprzepisowo wyprzedził Tandy'ego i sędziowie nałożyli na niego karę przejazdu przez aleję serwisową. Partner zespołowy Rasta czekał jednak z odbyciem kary do samego końca i zjechał do boksów dopiero 3 okrążenia później, zaraz po tym, jak Tandy odzyskał swoją pozycję. W połowie wyścigu Rast złapał tempo i już na 9 okrążeniu był czwarty. Kuba Giermaziak cały czas cisnął i na 4 okrążenia przed metą był już 12.

Gdy do flagi w szachownice pozostały 3 okrążenia, Siedler wyprzedził Edwardsa i awansował na drugie miejsce, jednak Anglik chwilę później odzyskał swoją pozycję. Giermaziaka nie zadowalało tymczasem 12 miejsce, które i tak pozwoliło by mu na wyprzedzenie Engelharta i ostatecznie Polak zakończył wyścig na 10 pozycji. Engelhart ukończył zmagania we Włoszech na 23 miejscu. W czołówce przez ostatnie dwa okrążenia było dość spokojnie i tylko Nicolas Armindo wskoczył na siódme miejsce.

Ostatnią rundę Porsche Supercup wygrał Tandy, przed Edwardsem i Siedlerem. Mistrzem serii został Rast, mając na koncie 152 punkty. Drugi Tandy zdobył 146 punktów. Na trzecim miejscu sklasyfikowany został Siedler z 98 oczkami. Kuba Giermaziak w klasyfikacji generalnej zajął 10 miejsce z 56 punktami na koncie, a Robert Lukas zajął 17 miejsce z 27 punktami. W klasyfikacji debiutantów wygrał Tandy przed Giermaziakiem i Engelhartem. Lukas został sklasyfikowany na piątym miejscu wśród debiutantów. Najlepszym z zespołów okazała się ekipa Al Faisal Lechner Racing, która wyprzedziła Konrad Motorsport i VELTINS MRS Racing. Polska ekipa w debiutanckim sezonie zajęła ósmą pozycję.

Wyścig na Monzy zakończył zmagania Porsche Supercup, jednak to nie jest jeszcze koniec sezonu dla polskich kierowców. Robert Lukas już za tydzień wystartuje w Porsche Carrera Cup Deutschland na torze w Oschersleben oraz 17 października na Hockenheim. Kuba Giermaziak również pojawi się na Oschersleben, jednak dopiero za dwa tygodnie, startując za kierownicą Audi w ostatniej rundzie ADAC GT Masters.