Michał Broniszewski w świątyni szybkości!
Załoga zespołu Kessel Racing ma nadzieję na kolejne punkty
30.09.1023:31
2197wyświetlenia
„The Temple of speed” czyli świątynia szybkości - tak często nazywany jest słynny tor Monza - jeden z najstarszych i najbardziej legendarnych torów wyścigowych świata. W najbliższy weekend Michał Broniszewski i Phillip Peter wystartują na torze położonym niedaleko Mediolanu w siódmej, przedostatniej rundzie serii International GT Open. Po poprzednim bardzo udanym starcie w Anglii i najlepszym tegorocznym wyniku, załoga Ferrari F430 zespołu Kessel Racing ma nadzieję na kolejne punkty i... podium, co najmniej w jednym wyścigu.
Poprzednia, szósta runda, która odbyła się w Wielkiej Brytanii na torze Brands Hatch pozostanie na długo w pamięci Michała Broniszewskiego. W pierwszym wyścigu, zakończonym na doskonałym drugim miejscu Polak popisał się bardzo szybką, równą jazdą, która została wysoko oceniona przez liczne media. Z tym większymi nadziejami nasz kierowca jedzie na Monzę.
Michał Broniszewski:
W Anglii pojechałem chyba najlepszy wyścig w całej swojej karierze, ale teraz jesteśmy już myślami przy kolejnym starcie. W zeszłym tygodniu zaliczyłem dzień testów na torze w Spa i mam nadzieję, że to pomoże mi w najbliższy weekend. W Monza bardzo groźni będą włoscy kierowcy znający doskonale tor. Walka o podium będzie bardzo trudna, ale jesteśmy dobrze przygotowani, pełni optymizmu i w bojowym nastroju.
Zawody na torze Monza to niemal domowe wyścigi dla zespołu Kessel Racing, a także Philipa Petera, Austriaka mieszkającego w pobliskiej Szwajcarii.
Philip Peter:
Monza znajduje się zaledwie 90 kilometrów od siedziby Kessel Racing w Lugano, dlatego czujemy się tu niemal jak w domu. Bardzo lubię ten tor. W przeszłości odnosiłem na nim sukcesy i chciałbym nawiązać do nich w ten weekend. Cały zespół zrobił w tym roku duży postęp. Dlatego mogę śmiało powiedzieć, że liczymy na kolejne podium.
Źródło: Informacja prasowa MB Racing