HRT nie spieszy się z potwierdzeniem kierowców na GP Japonii (akt.)

Po tym, jak podczas ostatniego grand prix w Singapurze w ostatniej chwili ogłoszona została zmiana w składzie kierowców Hispania Racing i zamiast Sakona Yamamoto wystąpił Christian Klien, tym razem zespół z Murcji ostrożniej podszedł do zapowiedzi kolejnego wyścigu.

Znalazła się w niej bowiem jedynie wypowiedź szefa zespołu Colina Kollesa, który w dodatku ani słowem nie wspomniał o swoich kierowcach. Przypomnijmy, że Yamamoto z powodu rzekomego zatrucia pokarmowego nie wystartował w ostatnim wyścigu, a jego miejsce zajął kierowca rezerwowy Klien, wnosząc ze sobą sponsora z Austrii. Kolles przyznał jednak wówczas, że liczy na powrót Yamamoto do rywalizacji w jego domowym Grand Prix Japonii.

Czy to z powodu przeciągających się problemów z układem pokarmowym, czy też nagłego wyczerpania wsparcia finansowego od sponsorów, start Japończyka najwyraźniej nadal nie jest pewny na niespełna trzy dni przed pierwszymi treningami na torze Suzuka, o którym Kolles mówi w samych superlatywach. Suzuka jest jak dla mnie jednym z najlepszych torów. Jest on bardzo wymagający dla kierowców i oferuje zakręty niemal każdego typu - powiedział.

Jest tutaj wiele ekscytujących i bardzo szybkich zakrętów, zwłaszcza 130R. Jeśli kierowcy popełnią błąd w jednym z pierwszych siedmiu zakrętów, to płacą za niego dłużej, niż na innych torach i nie mogą wtedy ustanowić najlepszego czasu okrążenia. Najważniejszą sprawą jest znalezienie dobrego rytmu w samochodzie, ale ważne są także dobre osiągi auta. Po naszym niefortunnym wyścigu w Singapurze patrzymy z nadzieją w przyszłość i chcemy tym razem doprowadzić oba samochody do mety.

Kolles: Pojadą „regularni kierowcy”

Zaniepokojony brakiem wypowiedzi kierowców w komunikacie prasowym dotyczącym zbliżającego się GP Japonii, niemiecki serwis motorsport-total.com skontaktował się z zespołem HRT dziś po południu. Zapytany o skład kierowców na najbliższy wyścig, Kolles odpowiedział: Zamierzamy wystartować z naszymi regularnymi kierowcami. Są nimi Senna i Yamamoto. Jednakże nigdy nie można być w stu procentach pewnym, co się stanie. Ktoś może złamać nogę i co wtedy?

Źródło: HispaniaF1Team.com, Motorsport.com