Vernay liczy na szybki awans do IndyCar

"Wygrałem mistrzostwa Firestone Indy Lights, co jest wspaniałe"
06.10.1021:07
Mariusz Karolak
1665wyświetlenia

JK Vernay jest optymistą, że może zdobyć od razu miejsce w konkurencyjnym zespole IndyCar Series po tym, jak został mistrzem juniorskiej formuły Indy Lights w swoim pierwszym roku startów w Ameryce Północnej. Indy Lights to przedsionek IndyCar - obie serie startują zwykle na tych samych torach.

Vernay był drugi w zeszłorocznym wyścigu F3 Grand Prix Makau. Później opuścił Europę i dołączył do zespołu Sam Schmidt Motorsports w Indy Lights. Wygrał pięć wyścigów w tej serii, lecz zdobyty tytuł traktuje dopiero jako wstęp do dalszej kariery w Stanach Zjednoczonych.

Nigdy nie wiadomo, czy to dobre rozwiązanie, lecz dla mnie przenosiny do Ameryki okazały się wspaniałą rzeczą. Wygrałem mistrzostwa Firestone Indy Lights, co jest wspaniałe. Udało nam się zwyciężyć w pięciu wyścigach i dziewięć razy stawałem na podium - powiedział Francuz.

To jest bardzo udany pierwszy rok w Ameryce, ale to zaledwie pierwszy krok. To tak, jakbym dopiero co skończył szkołę i teraz starał się o dobrą pracę. To co chcę robić to starty w IndyCar. Dlatego właśnie zdecydowałem się na Indy Lights. Mam teraz tytuł mistrzowski, a normalną drogą jest dalej to, że czempion tej formuły idzie dalej do IndyCar. To kolejny krok.

W ostatnich latach sytuacja z mistrzami Indy Lights nie była jednak taka klarowna. Chociaż mistrz tej serii z 2008 roku Raphael Matos od razu znalazł zatrudnienie w IndyCar w zespole Luczo Dragon Racing, to jego poprzednik Alex Lloyd dopiero w tym roku zdołał zapewnić sobie etat w tych mistrzostwach. Mistrz Indy Lights z 2006 roku Jay Howard miał dotąd tylko kilka możliwości startów w IndyCar, natomiast JR Hildebrand - mistrz Indy Lights z roku 2009 - miał też tylko dwie szanse na starty w IndyCar w tym roku.

Vernay mimo to jest pełen optymizmu i wysoko ocenia swoje szanse na debiut w IndyCar. Każdy wie, że to nie jest takie łatwe, ale jestem zupełne pewien, że uda nam się podpisać dobrą umowę w dobrym zespole. Co prawda każde z 5 zwycięstw Francuza w Indy Lights było na drogowych i ulicznych torach, to jednak nie uważa on, aby miał problemy z jazdą po owalach, które są w kalendarzu IndyCar. Nadal mam jeszcze wiele do nauczenia się, jeśli chodzi o jazdę po owalach, ale ciągle byłem konkurencyjny w tym roku i czuję, że mogę być obecny w IndyCar. Na drogowych torach wiem, że jestem w stanie być konkurencyjnym kierowcą.

Źródło: Autosport.com

KOMENTARZE

3
renegade
06.10.2010 10:22
Musza zaczac liczyc kase, zeby Im na starty wystarczylo ;-)
BARBP
06.10.2010 07:41
Jean Karl Vernay i James Hinchcliffe w tym sezonie stoczyli ładny pojedynek. Liczę że oboje znajdą się w przyszłym sezonie w Indy Car.
Kamikadze2000
06.10.2010 07:17
Mam nadzieje, że to przyszła gwiazda Indy Car!!! :))