Vettel nie poddaje się i nie będzie też grał drugich skrzypiec
Tymczasem Alesi i Villadelprat podkreślają, że Red Bull "zmarnował wielką szansę" w tym roku
26.10.1013:07
2561wyświetlenia
Sebastian Vettel nie zamierza ustępować miejsca Markowi Weberowi, nawet pomimo faktu, iż przez awarię silnika w Korei Południowej jest teraz 25 punktów za Fernando Alonso w klasyfikacji generalnej. Oznacza to, że obecnie faworytem do tytułu jest Fernando Alonso, a jego głównym rywalem - Mark Webber.
Nic nie zmieniło się w moim podejściu do ścigania się na dwa wyścigi przed końcem sezonu- deklaruje niemiecki kierowca Red Bulla.
Moja awaria spowodowała, że wszystko stało się tylko bardziej trudne, ale i interesujące. Będę walczył aż do końca.
Podobnie, jak szef McLarena - Martin Whitmarsh, także i Christian Horner będzie dyskutował o strategii zespołu przed najbliższymi wyścigami. Jednakże były kierowca Ferrari - Jean Alesi twierdzi, że Red Bull miałby o wiele mniejsze problemy, gdyby ustalił hierarchię już jakiś czas temu.
Powinni wyciągnąć przewagę z faktu, że mają najszybszy samochód- powiedział Francuz w wywiadzie dla CNR Media.
Wątpliwym jest, iż będą mieli tak dużą przewagę w osiągach również w przyszłym roku, więc trzeba powiedzieć, że źle podeszli do obecnego sezonu. Myślę, że przegapili wielką szansę.
Wtóruje mu Joan Villadelprat, który kieruje hiszpańskim zespołem Epsilon Euskadi z Formuły Renault 2.0 i 3.5, starającym się do niedawna o miejsce w stawce F1 na sezon 2011.
W Red Bullu widać było brak solidarności i nie zdołali wykorzystać swojej przewagi, więc teraz oddają tytuł Ferrari. Jeśli dwukrotny mistrz świata pokroju Alonso dostaje taką przewagę, jaką ma teraz, to jej nie marnuje.
Źródło: Motorsport.com
KOMENTARZE