Pechowe zawody kartingowe Karola Basza w Egipcie

Awarie nie ominęły Polaka podczas ostatniej rundy WSK World Series
01.11.1015:16
Paweł Zając
2509wyświetlenia

Kolejne ważne zawody kartingowe ponownie były pechowe dla Karola Basza. Mimo bardzo dobrego początku w ostatniej rundzie WSK World Series, zawodnik zespołu RK Kart zakończył zmagania na egipskim torze dopiero na 10 miejscu.

Karol mocno zaczął weekend i wywalczył drugie miejsce w kwalifikacjach tuż za Sebastienem Baillym, ostatecznym zwycięzcą serii WSK. Druga pozycja startowa w pierwszym z trzech wyścigów kwalifikacyjnym zaowocowała dopiero siódmym miejscem na mecie wyścigu z powodu kolizji podczas walki o pierwsze miejsce.

Drugi wyścig kwalifikacyjny poszedł już po myśli Karola, który po starcie z czwartego rzędu przedarł się na drugą pozycję. Od trzeciego sobotniego wyścigu zaczęły się jednak problemy. Tor w Egipcie jest trudny technicznie i potrzebne są tam jak najlepsze ustawienia. Pustynne warunki nie poprawiają sytuacji, gdyż na tor nawiewane jest sporo piasku, przez co stan nawierzchni zmienia się prawie z okrążenia na okrążenie. Z tego powodu trzeba dobrze wstrzelić się z ustawieniami gokarta, niestety nie zawsze się to jednak udaje, a wywołana tym nadmierna degradacja opon pozwoliła Karolowi na zajęcie zaledwie siódmego miejsca w trzecim wyścigu kwalifikacyjnym.

W ostatecznym rozrachunku na Polaka czekała 5 pozycja startowa w przedfinale. Już na pierwszym okrążeniu Basz przebił się na drugie miejsce i utrzymywał dobre tempo. Niestety, zespołowi nie udało się całkowicie rozwiązać problemu z ustawieniami, przez co opony nadal zbyt szybko się zużywały. Na domiar złego doszło do pęknięcia zębatki, przez co Karolowi nie udało się dojechać do mety.

Awaria w przedfinale oznaczała start z 14 pola w finale i całkowitą utratę szans na dobre miejsce w klasyfikacji WSK World Series. Mimo dobrego startu i awansu na siódmą pozycję, polski zawodnik finiszował dopiero na 10 miejscu z powodu nierozwiązanego problemu z ustawieniami i nadmierną degradacją opon. Ostatecznie Karol zajął siódme miejsce w klasyfikacji generalnej kasy KF2 z 69 punktami na koncie.

Warto również dodać, że Egipt nie był zbyt szczęśliwy dla pozostałych Polaków. Startujący również w klasie KF2 Jakub Śmiechowski był w finale dopiero dwunasty i ostatecznie zajął 19 miejsce w klasyfikacji. Daniel Fuchs jeżdżący w klasie KZ2 miał problemy podczas finału i nie dojechał do mety, jednak w klasyfikacji generalnej udało mu się zająć piąte miejsce.