Parr przekonuje, że Williams jest w bardzo dobrej sytuacji finansowej
"Znaleźliśmy nowych sponsorów w miejsce tych, których straciliśmy"
12.11.1019:30
1754wyświetlenia
Adam Parr pozytywnie wyraził się na temat finansów zespołu Williams, wbrew spekulacjom mówiącym, że Nico Hulkenberg może w przyszłym roku zostać zastąpiony przez kierowcę, który wniesie do zespołu kapitał.
Przyszłość Niemca stanęła pod znakiem zapytania w zeszłym miesiącu, gdy pojawiły się pogłoski mówiące o tym, że zespół poszukuje kierowcy, który wesprze zespół finansowo. Potwierdzać zdawał się to fakt, że na testy dla młodych kierowców zaproszono mistrza GP2 - Pastora Maldonado.
Hulkenberg liczy na posadę w przyszłym roku po tym, jak w stylowy sposób zdobył pierwsze pole startowe do GP Brazylii, natomiast prezes zespołu - Adam Parr stwierdził w Abu Zabi w piątek, że zespół jest w
świetnej kondycji finansowej. Zapewnił też, że nie podjęli jeszcze
żadnej decyzji co do składu kierowców na przyszły rok.
Jedyne czego dokonaliśmy, to znalezienie nowych sponsorów w miejsce tych, których straciliśmy. Moje nastawienie do przyszłości jest dużo lepsze, niż było przez długi czas. Jesteśmy w świetnej kondycji finansowej. Jesteśmy pozytywnie nastawieni na przyszłość. Nie podjęliśmy jeszcze decyzji co do składu, ponieważ chcemy przeanalizować cały sezon i gdy to zrobimy ogłosimy decyzję.
Parr pochwalił również Hulkenberga za jego postawę w Brazylii.
To był bardzo ekscytujący moment dla całego zespołu. Niestety nie zdarza się to nam często, jednak to było ekscytujące. Niesamowicie trudno jest kierowcy, który przychodzi do F1 prawie bez testowania, nawet dla kogoś z jego doświadczeniem i również niejednokrotnie musiał się z tym zmagać. Widać jednak duży postęp w jego powtarzalności i tempie wyścigowym. Jesteśmy dumni z tego, co osiągnął w tym roku.
Na koniec warto dodać, że według plotek jednym z nowych sponsorów Williamsa może stać się National Bank of Abu Dhabi, który ma już umowę z Formułą 1 na reklamę wokół toru Yas Marina w trakcie weekendu grand prix. Nie wiadomo jednak, jakie jest źródło tej plotki i na ile jest ona wiarygodna.
Źródło: autosport.com, motorsport.com
KOMENTARZE