Newey: Silniki nadal są naszym słabym punktem

"Zamrożenie prac nad silnikami stanowi dla nas z pewnością wielki problem"
17.11.1016:23
Michał Roszczyn
3676wyświetlenia

Pomimo zdobycia w tym sezonie obu tytułów mistrzowskich, dyrektor techniczny Red Bull Racing - Adrian Newey twierdzi, że jego zespół nadal traci z powodu niedostatków mocy silnika Renault V8 w okresie zamrożenia prac rozwojowych jednostek napędowych.

Choć panujące przepisy zabraniają rozwijania silników, to w przeszłości wydawano pozwolenia na ich podkręcenie w przypadku, gdy dany motor wydawał się dysponować mniejszą mocą w stosunku do produktów innych marek. Z takiego pozwolenia skorzystało Renault, ale według Neweya jego bolidy wciąż tracą na osiągach wskutek słabszych jednostek.

Zamrożenie prac nad silnikami stanowi dla nas z pewnością wielki problem. Wiemy, że jeden czy dwóch producentów skorzystali na zamrożeniu prac rozwojowych i mam ogromną nadzieję, że zdołamy załatwić tę sprawę, ponieważ jak długo będzie trwał ten stan rzeczy, tak długo będziemy tracić. Silnik jest bardzo ważną częścią Formuły 1. Generalnie mamy tutaj trzy kluczowe elementy: odpowiedni kierowcy, odpowiedni silnik i odpowiednie nadwozie - taka jest kombinacja. Niemniej my nadal będziemy kontynuować naszą pracę. To wszystko, co możemy zrobić.

Newey wyraził także swoje niezadowolenie z faktu, że potrzebna jest jednogłośna zgoda wszystkich zespołów, by wyrównać osiągi jednostek napędowych. Jeden z producentów, który zdecydowanie przoduje pod względem osiągów, zdaje się być zupełnie przeciw rozpoczęciu negocjacji w celu wyrównania mocy.

Dawny szef biura projektowego w Williamsie i McLarenie twierdzi, że Red Bull miałby dalej problemy z wydostaniem się ze środka stawki, gdyby nie wprowadzenie z początkiem ubiegłego sezonu rewolucyjnych zmian w przepisach dotyczących aerodynamiki i opon. Niewątpliwie zmiany te pozwoliły nam się wybić, ponieważ od wczesnych lat 90. a nawet 80. do 2008 roku włącznie panowały bardzo stabilne regulacje. Wówczas w kółko robiono to samo i liczyły się zasoby, które w naszym przypadku nie dorównywały kilku ekipom z czołówki i nadal nie dorównują. Dzięki zeszłorocznym zmianom byliśmy w stanie przechytrzyć ich w pewnych obszarach i wystartować z dobrym pakietem, sensownie go rozwijając. Myślę, że nadało to nam impetu.

Źródło: autosport.com

KOMENTARZE

21
Martinez
18.11.2010 09:22
Mieli przecież jeszcze niedawno silniki Ferrari i oddali je Torro Rosso, bo tak bardzo chcieli mieć Renault. Mogli je zostawić a nie teraz narzekać.
Tom_Bombadil
18.11.2010 08:07
@barteks "Ten łysol" jest najwybitniejszym konstruktorem w F1, o lata świetlne inteligentniejszy od Ciebie i wie co mówi...
SirKamil
18.11.2010 12:16
Nie można mieć ciasteczko i zjeść ciasteczko. Nie można wejść krokiem defiladowym po schodach. Okopać się w jeziorze. Założyć hełmu na lewą stroną... ani zbudować bolidu o docisku RB6 i całkowitym oporze aerodynamicznym zeszłorocznego Force India. Dosyć oranżadkowej mitomanii.
barteks
17.11.2010 08:57
Wk.. mnie ten łysol.
sybi
17.11.2010 07:43
Zamrożona została przewaga jednych silników nad drugimi? Świetnie! Oto cała F1 Tak w ogóle to powinni wprowadzić zasadę wygrywa ten, kto najwięcej zapłaci Berniemu i wtedy będzie sprawiedliwie!;)
Huckleberry
17.11.2010 06:05
Przecież własnie chodzi mu o to żeby była dyskusja nt temat, zwłaszcza teraz kiedy wszyscy ich słuchają, i jak dobrze pójdzie to pozwolą Reno zmodyfikować silniki. To właśnie ich prezent dla Reno ;) Stąd to marudzenie.
Kamikadze2000
17.11.2010 05:30
To, że Renault jest szybkie na prostych, wynika z dobrze przygotowanego F-duct i mimo wszystko, nienajlepszej aerodynamiki (generuje niższy docisk, o lepszych wozów, i stąd wyższe prędkości). Jednostka Renault tak na prawdę jest najsłabsza i nie ma się co oszukiwać! Coswortha nie biorę pod uwagę... ;/
juras70
17.11.2010 05:27
Ewentualnie mogą jeździć jak Fred Flinston :D , to wtedy by np. Usain Bolt mógł jeździć :D @sceptyk A tak naprawdę to nie wydaje mi sie żeby te narzekania dały coś dla Renówek... toż FIA głupia nie jest i wie czy te silniki są naprawdę słabe czy nie..
prz20
17.11.2010 05:26
jemu sie wydaje ze beda wszystko robic pod niego, niech kupi sobie firme ktora bedzie mu dostarczac silniki takie jakie sobie wymarzyl
biCampeon
17.11.2010 05:04
No cóż Panie Newey, pozostaje jedynie czekać na realizację pomysłu Mate***za odnośnie budowy własnej silnikowni ;)
wnerwiona
17.11.2010 04:54
szczególnie- ta strategia- nie ma szansy powodzenia po mistrzostwie :)
sceptyk
17.11.2010 04:37
Oj Ludzie... To taka uzgodniona z Renault strategia - marudzići i płakać zeby pozwolili na upgrade motoru. Łykacie jak pelikany - chaps, chaps, chaps.
jpslotus72
17.11.2010 04:26
@dakor Rzeczywiście - tuż po zdobyciu dwóch mistrzowskich tytułów narzekać na silnik? Po pierwsze, czy powinno się w ogóle w takich sprawach głośno narzekać (mając umowę na dalszą współpracę), a po drugie, czy to jest odpowiedni moment? - bo w zdobyciu tytułu indywidualnego bez wątpienia pomogła postawa kierowców Renaulta... Nawet gdyby te problemy były prawdziwe, to niezbyt elegancko jest TERAZ o nich GŁOŚNO MÓWIĆ.
quickmick
17.11.2010 04:17
W momencie, gdy zostanę szefem FIA przepisy dotyczące Formuły 1 zostaną zmienione w taki sposób, że będzie paragraf, że kierowcy wszystkich zespołów będą cofani na starcie o 5 pól startowych, jeśli tylko usłyszę narzekania ich szefów na moc silnika... natomiast kierowcy Red Bulla - o 10 pól, ponieważ szefowie tego teamu robią to nagminnie... Jeśli powtórzą to samo sformułowanie 2 razy w ciągu weekendu, dodatkową karą będzie stop&go w trakcie wyścigu...
dakor
17.11.2010 04:14
pr-owo dla reanult, które chce zostać w F1 wyłącznie jako dostawca - wygląda to fatalnie ciekawe czy centrala reaguje na takie wypowiedzi i czy nie powinni mieć tego zastrzeżonego w umowie - brak głośnego narzekania - przecież dla nich to wizerunkowy dramat - pomimo zdobycia obu tytułów na tym silniku
Maly-boy
17.11.2010 04:09
niech je zmienią jak się nie podoba,cosworth czeka ,albo zbudują swój :)
Krauza
17.11.2010 04:04
omg... Płaczą, płaczą a umowę z Renault przedłużyli...
SirKamil
17.11.2010 03:58
Silniki Renault są tak słabe, że w tym roku było to widać aż ani razu.
Karol26
17.11.2010 03:57
Niewątpliwie słaby punt ale co zrobić ;)
Falarek
17.11.2010 03:47
Ma po części racje wystarczy zobaczyć na wyniki Red Bulla w "silnikowych" wyścigach Montreal, Spa, Monza. Z drugiej strony te "słabsze" Renault ale w słabszym podwoziu R30 jakoś dały rade obronić się przed mocniejszym Mercedesem i Ferrari w Abu Zabi. Ale myślę że FIA może być bardzo oporna w tej kwestii bo mocny czy wyrównany silnik w Red Bullu równał by się jeszcze większym "odjechaniu" RB konkurencji a nic tak nie uatrakcyjnia rywalizacji niż w miarę wyrównana stawka i na tym może najbardziej zależeć Federacji. Zobaczymy.
maciejas512
17.11.2010 03:45
Renault ma słaby silnik i niestety było to widać na Monzy. Red-Bull też jakoś specjalnie tam nie błyszczał, wróć, w ogóle nie błyszczał. Ale niestety nie ma takiej siły która spowodowałaby wyrównanie mocy jednostek napędowych. Dopiero się to zmieni jak wprowadzone zostaną nowe silniki...