Vettel: Nie mam problemów z Webberem

"Według mnie wiele spraw sobie wyjaśniliśmy i nie mam problemu z Markiem"
06.12.1016:19
Grzegorz Filiks
2019wyświetlenia

Sebastian Vettel zapewnił, że między nim a Markiem Webberem nie ma już żadnych napięć, pomimo kilku wcześniejszych kontrowersyjnych starć.

Obaj kierowcy zderzyli się podczas Grand Prix Turcji, walcząc o prowadzenie w wyścigu. Po tym incydencie atmosfera w Red Bullu uległa pogorszeniu i poza torem relacje pomiędzy Vettelem i Webberem nie były najlepsze z uwagi na sugestie, że faworyzowany jest ten pierwszy.

Jednakże po kończących sezon zawodach w Abu Zabi reprezentanci Czerwonych Byków podczas rozmowy w cztery oczy wyjaśnili sobie parę spraw i oczyścili atmosferę w całej stajni. Dzięki temu teraz Vettel uważa, że ich przyszłe relacje malują się w kolorowych barwach, pomimo rozbieżności zdań w pewnych kwestiach.

Podczas wczorajszej londyńskiej gali AUTOSPORT mistrz świata Formuły 1 opowiedział o swoich zgrzytach z zespołowym kolegą: Według mnie wiele spraw sobie wyjaśniliśmy i nie mam problemu z Markiem. Znaleźliśmy się w tym samym miejscu na torze i czasami to przynosi zły skutek. Takie rzeczy się zdarzają, to wyścigi i bądź co bądź widać, że nie są z góry zaprogramowane.

Obaj nie byliśmy zadowoleni z tego, co zdarzyło się tamtego dnia (w Turcji) i niekiedy była to dla nas trudna sytuacja, ale ostatecznie ja nie mam problemu z nim, a on ze mną. Po wyścigu w Abu Zabi mieliśmy okazję ze sobą porozmawiać. Naturalnie nie jesteśmy podobni do siebie i niektóre sprawy widzimy inaczej - w porządku, to normalne i ludzkie. Rozmawialiśmy o tym - niektóre bariery udało nam się usunąć, w pozostałych kwestiach możemy mieć inne zdanie, lecz to nie oznacza, że nie mogę na niego patrzeć i rozmawiać z nim, więc jest dobrze.

Vettel dodał: W tym roku naciskaliśmy się nawzajem bardzo mocno i często w kwalifikacjach różnica między nami była minimalna - albo on, albo ja byłem z przodu. Oczywiście to był ciężki sezon, więc z niecierpliwością czekam na następny, czekam na pokonanie go (Webbera). Taki musi być cel i jestem pewien, że kiedy jego o to spytasz, powie ci dokładnie to samo. To nasza werwa i tak powinno być.

Źródło: autosport.com

KOMENTARZE

8
NEO86
27.12.2010 10:46
@Kamikadze2000 Tak to jest w Ferrari :) @stanson1980 Zgadzam się z Tobą
nij0
07.12.2010 02:32
Tak z innej beczki. Roberto wszystkiego najlepszego ! :)
stanson1980
06.12.2010 07:53
A mi się podoba rywalizacja w RBR. Obaj są szybcy, co jest dobre dla każdego z nich, bo aby pokonać kolegę trzeba dawać z siebie wszystko i jechać na limicie. Szefostwo natomiast im to w pełni umożliwia i nie ingeruje w kolejność. Oby wyglądało to tak w każdym zespole.
mizoo
06.12.2010 05:51
- Nie mam problemu z Webberem, to Webber ma ze mna. ;-DD
mbg
06.12.2010 05:15
Mark jest naiwny, chcę cudem zdobyć majstra w RBR. Nie dość że jest jawnym no2 to prawie przez cały sezon jest wolniejszy od Seba (Seb popełniał trochę więcej błędów ale nie wierze by po świetnej końcówce sezonu znowu cofną się w rozwoju). W tym roku obaj nie zasłużyli na tytuł bo mając taki samochód jak RB6 powinni sięgnąć po majstra w Singapurze. Zobaczymy co wydusi z siebie Newey na 2011, mało drastycznych zmian w przepisach (no może z wyjątkiem KERS i ruchome wingsy) to stawka może ich dogonić. Osobiście uważam że Mark nie zdobędzie już majstra.
jpslotus72
06.12.2010 04:13
Łatwo mu mówić z pozycji mistrza świata, obsypanego w dodatku innymi nagrodami... Może mówiłby coś innego, gdyby sprawy w Abu Zabi potoczyły się inaczej. A Mark? - nie ma sensu przedłużać napięcia w zespole, kiedy czasu i tak się nie cofnie - zobaczymy, jak to będzie na wiosnę...
Kamikadze2000
06.12.2010 03:29
Mark jest przed Vettelem i osiąga lepszy czas od Seba. Zespół: "Mark, zwolnił, gdyż Seb nie może Ci dotrzymać kroku". Po kolejnym kółku, kiedy Webber stopował: "Mark, Sebastian jest szybszy od Ciebie! Wiesz, co zrobić". Hehe... ;))
jacoszek
06.12.2010 03:23
wyjaśnienie spraw = "Mark, Vettel jest kierowcą nr 1, Ty numer 2"? :P