Di Montezemolo: Możemy się obejść bez nazwy F1
"Przypuszczam, że moglibyśmy funkcjonować również pod zupełnie inną nazwą"
20.12.1017:58
2789wyświetlenia
Luca di Montezemolo jest zdania, że Formuła 1 może przetrwać bez swojej słynnej nazwy. Jest to jego kolejne stwierdzenie w temacie ewentualnego przyszłego rozłamu w tym sporcie.
Włoch w 2009 roku stanął na czele rewolty skierowanej przeciwko Maxowi Mosleyowi - ówczesnemu prezydentowi FIA - przeciwstawiając się drastycznemu cięciu kosztów. W zeszłym tygodniu powiedział w obecności międzynarodowych dziennikarzy, że w F1 może nastąpić rozłam, jeśli wygaśnie obecne porozumienie Concorde w 2012 roku.
Musimy koniecznie przemyśleć, co powinniśmy zrobić- powiedział niemieckiemu magazynowi Auto Motor und Sport.
Tak dłużej być nie może. Odnosząc się do możliwości rozłamu w mistrzostwach świata powiedział:
Czy potrzebujemy nazwy 'Formuła Jeden'? Przypuszczam, że moglibyśmy funkcjonować również pod zupełnie inną nazwą.
Możemy kontynuować to dalej z dotychczasowymi właścicielami, czyli CVC, ale tylko pod warunkiem uzyskania lepszych warunków finansowych. Drugie wyjście jest takie, że zespoły założą własne przedsiębiorstwo i posadzimy Berniego na stołku prezesa. Sądzimy, że potrzebne są nowoczesne metody marketingu. Możemy to robić podobnie, jak ma to miejsce w amerykańskiej lidze koszykarskiej NBA.
Di Montezemolo celowo wspomniał Ecclestone'a w zakładanym ewentualnym nowym formacie mistrzostw, bowiem
charakteryzuje się on pasją do wyścigów, a nie do giełdy papierów wartościowych. Włoch nie ukrywa z kolei krytyki do obecnych władz FIA.
Nie może być tak, że rezygnujemy ze wszystkiego, co uczyniło ten sport takim, jakim jest obecnie, robiąc to tylko w imię cięć kosztów. F1 to synonim wysokiej innowacyjności i technologii.
Odnośnie nowych silników 1,6-litrowych z czterema cylindrami, które mają pojawić się w F1 w 2013 roku prezes Ferrari powiedział:
Nie mogę do tego przywyknąć. To nie jest coś odpowiedniego dla sportu, gdzie stosowano kiedyś jednostki 12-cylindrowe. Ferrari nie będzie się temu sprzeciwiało, lecz głośno mówimy, że nam się to nie podoba.
Źródło: motorsport.com
KOMENTARZE