Nurburgring zagrożony?

Niemiecki obiekt może stać się ogniskiem afery politycznej
22.12.1010:35
Paweł Zając
5896wyświetlenia

Nurburgring, jeden z najbardziej znanych torów na świecie, ma ogromne problemy finansowe, przez co może dojść do zamknięcia legendarnej Północnej Pętli.

Niemiecki obiekt powstał w 1927 roku i gościł Formułę Jeden już podczas rozgrywania drugiego sezonu. W latach 70 pojawiły się sugestię, że 21-kilometrowe „Zielone Piekło” jest zbyt niebezpiecznie, a po groźnym wypadku Nikiego Laudy przestano na nim organizować wyścigi grand prix.

W latach 1984-85 do kalendarza powróciła nowa wersja toru, jednak z powodu niskiej popularności ponownie zniknęła z Formuły 1 na kolejne 10 lat. W powrocie do łask pomogły sukcesy Michaela Schumachera i od 1995 roku na Nurburgringu rozrywane są wyścigi F1. Ogółem królowa sportów motorowych gościła na obiekcie zlokalizowanym w górach Eiffel aż 38 razy.

Od samego początku tor był własnością publiczną, jednak w maju zeszłego roku cały obiekt wraz z terenami wokół toru trafił w ręce dwóch prywatnych przedsiębiorców - Kaia Richtera i Jörga Lindnera, których zadaniem było unowocześnienie całego kompleksu. Inwestycja miała obejmować wybudowanie nowych hoteli, parku rozrywki, kolejki górskiej oraz nowej trybuny dla 3 tysięcy kibiców.

Nowi zarządcy obiecywali sfinansować całą inwestycję z prywatnych funduszy, jednak do tego nie doszło. Dodatkowo złe zarządzanie i błędy podczas przebudowy doprowadziły do tego, iż obecnie tor jest zadłużony na blisko 400 milionów euro. Ponadto na jaw wyszły informacje o fałszowaniu statystyk fanów odwiedzających tor w latach 1994-2001. Plan przebudowy został oparty o ponad dwukrotnie zawyżone statystyki.


Oznacza to, że inwestycja w żaden sposób nie może się zwrócić, gdyż była pomyślana na 2 miliony odwiedzających, a stan faktyczny to „marne” 400 tysięcy. Nowa infrastruktura świeci pustkami, ceny hoteli nie są zachęcające, a kolejka górska w ogóle nie została otwarta dla odwiedzających.

Nowi zarządcy by neutralizować straty już zapowiedzieli podwyżki cen za publiczne jazdy po północnej pętli. Ponadto mówi się o przeszło 10-krotnym podniesieniu stawek dla producentów samochodów chcących testować na Nurburgringu oraz chęciach wynegocjowania bardziej korzystnej umowy na organizację wyścigów F1, najpewniej z dużo niższą opłatą licencyjną.

Sprawa już trafiła do sądu, jednak procesy sądowe nigdy nie są łatwe i sytuacja raczej nie zostanie szybko rozwiązana, szczególnie że cała sprawa może mieć podtekst polityczny i zamieszany w nią ma być Kurt Beck, premier landu Nadrenia-Palatynat.

Dodatkowo na Facebooku powstała strona Save the Ring, za pośrednictwem której można śledzić całą sprawę, a także przekazać swoje wsparcie czy też podzielić się pomysłami.

KOMENTARZE

12
NEO86
16.01.2011 01:49
Nurburgring powinien zostać w kalendarzu bo to naprawdę świetny tor z długimi tradycjami. Szkoda że przez nieudolnych biznesmenów możemy go stracić. Save the Ring!
Masio
23.12.2010 10:10
O nie! Tylko nie Nurburgring. Bez nie go F1, to nie jest F1.
MairJ23
23.12.2010 01:33
wlasnie myslalem ze o jednym torze zapomnialem - mi sie jeszcze imola strasznie podobal
kemot
22.12.2010 10:46
MairJ23 - jeszcze Albert Park w Australii :p
MairJ23
22.12.2010 04:10
jak widac niemcy tez potrafia kombinowac w "wielkim stylu" - jeden z moich ulubionych torow - cos ma ze SPA :) - moze dlatego ze w lesie. Coraz mniej takich torow - hocke, spa, monza, gilles v. - ostatnie ostoje torow lesnych/parkowych
damian27
22.12.2010 02:52
dla mnie bardziej atrakcyjnym wydaje się Hockenheimring, ale co do starego Nurburgring tor ten powinien zostać w takiej formie jak było to w ostatnich latach
F 1
22.12.2010 02:34
Nie dla pętli Grand Prix, tak dla Nordschleife!
AleQ
22.12.2010 02:03
Sezon F1 bez wyścigu w Niemczech będzie porażką . Kraj ma najwięcej driverów w stawce w Niemiec ( w tym MSC), giganta motoryzacyjnego jako fabryczny team ,czyli Merol i mają stracić GP przez żałosnych biznesmenów ?? Nie chcemy na te miejsce kolejny zryty tor wybudowany przez Tilke ...
witek2403
22.12.2010 01:29
Save the Ring!
Lukas
22.12.2010 11:54
Tak to jest z państwówkami, przekazali za łapówkę jakiemuś idiocie, który się obłowił i pewnie zniknie...
buran
22.12.2010 11:51
jeśli Nurburgring wypadnie to pojawia się droga wolna do rozgrywania naprzemian GP Niemiec na Hockenheim i GP Belgii : /
jpslotus72
22.12.2010 10:14
Byłoby ogromną szkodą, gdybyśmy - przez matactwa czy nieudacznictwo "biznesmenów" - mieli stracić ten tor... A Bernie tylko czeka na takie okazje, chcąc odchudzić przeładowany kalendarz F1. Save the Ring!