Powrót Nurburgringu pod znakiem zapytania

Wygląda na to, że warunki Ecclestona mogą być nie do spełnienia dla niemieckiego toru
21.07.1523:28
Paweł Zając
1124wyświetlenia


Włodarze toru Nurburgring poinformowali, że powrót obiektu do kalendarza w sezonie 2017 wcale nie jest taki oczywisty. W tym roku GP Niemiec zostało odwołane, choć w sezonie 2016 wyścig ma się odbyć na torze Hockenheim.

Właściciele toru twierdzą jednak, że dwa lata mogą nie wystarczyć na poprawę sytuacji finansowej na tyle, aby móc ponownie gościć Formułę 1. Obecnie można tylko zgadywać czy F1 wróci na Nurburgring - powiedział Carsten Schumacher, szef obecnego operatora toru, firmy Capricorn. Organizacja wyścigów Formuły 1 jest możliwa w Niemczech, jednak nie na takich warunkach. Sytuacja diametralnie się zmieniła od czasów wielkiego Michaela Schumachera. Kiedy mieliśmy na torze 90 tysięcy kibiców, to znacznie prościej było zapłacić pieniądze, jakich oczekuje Pan Ecclestone.

KOMENTARZE

3
Zomo
22.07.2015 02:52
Bernie ma wydatki - dwie corki ktore potrafia przehulac miliony w pare miesiecy.
Aeromis
22.07.2015 12:03
Bernie traktuje F1 jak samca alfa, który odwiedza ten port, który daje mu najwięcej rozkoszy. Krótkofalowo jest to zrozumiałe, jednak strategicznie to porażka.
Dawid17
21.07.2015 09:47
Jak Bernie nie chce to nie wróca :( .