Dennis: Whitmarsh lepiej radzi sobie z mistrzami świata

"Prowadzenie w zgodzie dwóch mistrzów świata w zespole często jest wyzwaniem"
22.12.1012:24
Mariusz Karolak
1874wyświetlenia

Ron Dennis oświadczył, że Martin Whitmarsh - obecny szef zespołu McLaren - radzi sobie lepiej od niego z utrzymaniem w ryzach mistrzów świata.

Dennis przez wiele lat był szefem zespołu z Woking i nadal jest znaczącym udziałowcem McLarena, a także dyrektorem generalnym oddziału odpowiedzialnego za produkcję samochodów drogowych. Ostatnio był przepytywany przez dziennikarzy o obecny skład zespołu, tj. Lewisa Hamiltona i Jensona Buttona.

Prowadzenie w zgodzie dwóch mistrzów świata w zespole często jest wyzwaniem - przyznał Dennis. Starałem się temu podołać w przeszłości kilka razy. Martin (Whitmarsh) z tego co obserwuję prawdopodobnie radzi sobie z tym lepiej ode mnie. Whitmarsh przez wiele lat był zastępcą Dennisa, a jego role przejął w pełni na początku roku 2009.

Pod przewodnictwem Dennisa zespół McLaren w 2007 roku miał panującego mistrza Fernando Alonso i przyszłego triumfatora Lewisa Hamiltona. Właściwie od początku ich współpraca nie układała się dobrze, a sezon ów - zdaniem Dennisa - był jednym z trudniejszych w dziejach McLarena. Dwadzieścia lat wcześniej było podobnie, gdy barwy ekipy Woking reprezentowali Ayrton Senna i Alain Prost, których starcia przeszły do historii F1.

Źródło: motorsport.com

KOMENTARZE

9
NEO86
16.01.2011 02:43
Porównywanie Hamiltona i Buttona do Hamiltona i Alonso jest nie na miejscu. Zgadzam się z akkimem co do tego że Dennis sprzyjał Hamiltonowi.
akkim
23.12.2010 06:35
A.S. >>> Bez wątpienia, ktoś z nas pisze kłamstwa w sprawie Hamiltona, a nie sądzę bym był ślepy, więc mnie nie przekonasz.
A.S.
22.12.2010 11:26
akkim – wiesz dobrze, że piszesz nieprawdę z tym sprzyjaniem. Było tak, jak napisał jpslotus72. jpslotus72 – gdyby jeszcze kiedyś McLarenowi takie dwa grzyby w barszczu się przytrafiły, jak w latach 88-89 (25 zwycięstw, dwa tytuły kierowców, dwa wicemistrzostwa kierowców i dwa tytuły konstruktorów) to ja nie miał bym nic przeciwko temu.
AleQ
22.12.2010 05:07
Wypowiedź Dennisa jest trafiona . Choć Button jest mistrzem to jednak nie oszukujmy się nie jest topowym kierowcą, ale idealnym driverem ,który może pomagać Hamiltonowi w walce o mistrza. Nie jest to mieszanka driverów co się "pożera" jak Lauda-Prost, Prost-Senna czy Alonso-Hamilton .
akkim
22.12.2010 11:54
Tu nie chodzi Dennis, że rady nie dałeś, Ty po prostu jednemu od zawsze sprzyjałeś, więc i są konflikty, przepychanki, kłótnie, jeden mistrz a drugi stylem bycia butnie.
aretzky
22.12.2010 11:53
w 2007 na hamiltona wystarczyla "zbyt skomplikowana kierownica" i solidnie wysypany swiezy zwir... nie wiem czy alonso byl mu potrzebny do czegokolwiek...
jpslotus72
22.12.2010 11:49
Trzeba było Hamiltona potraktować tak, jak Ferrari w tym roku Massę - Alonso nie stwarzałby problemów... A na serio - z Alonso, zagrożonym przez utalentowanego młodzika, i Whitmarsh by sobie nie poradził. Co do Senny i Prosta - konflikty nie wynikały chyba ze "złego" charakteru Ayrtona, jak sugerowano, tylko były to po prostu talenty takiej miary, że zwyczajnie "nie mieściły się" w jednym zespole i musiało dojść do tarć. To byli kierowcy dosłownie urodzeni na Mistrzów, czyli jednoznaczne Jedynki w zespole. McLaren w sezonach 1988-89 miał naprawdę "dwa grzyby w barszczu"...
Maraz
22.12.2010 11:48
Uściśliłem ten fragment.
aretzky
22.12.2010 11:42
"Pod przewodnictwem Dennisa zespół McLaren w 2007 roku miał dwóch mistrzów: Fernando Alonso i Lewisa Hamiltona." a jakim cudem, jesli 2007 to byl debiutancki sezon HAM? :)