Hartley kierowcą Gravity-Charouz w Formule Renault 3.5

Nowozelandczyk będzie kolegą zespołowym Jana Charouza, a ich bolidy będą czarno-złote
16.02.1122:02
Marek Roczniak
3331wyświetlenia

Brendon Hartley powróci w tym roku do Formuły Renault 3.5 z zespołem Gravity-Charouz Racing, którego współwłaścicielem jest szef Lotus Renault GP w Formule 1 - Eric Boullier.

Gravity Sports Management i Charouz Racing połączyły siły, aby przejąć zgłoszenie oraz sprzęt należący do Interwetten na zbliżający się sezon 2011. To, że jednym z kierowców będzie Jan Charouz - syn szefa zespołu Antoina - raczej było łatwe do odgadnięcia, natomiast wzięcie na jego partnera Hartleya jest pewną niespodzianką.

Nowozelandczyk większą część ubiegłego sezonu przejeździł w ekipie Tech 1, zanim został usunięty z programu juniorskiego Red Bulla. Udało mu się powrócić za kierownicę bolidu FR 3.5 zespołu P1 Motorsport w przedostatniej rundzie, kiedy to zastąpił kontuzjowanego Jana Charouza, a także wystartował w czterech ostatnich wyścigach GP2 Series z zespołem Coloni. Teraz jednak zamierza wystartować w pełnym sezonie Formuły Renault 3.5.

Jestem bardzo podekscytowany na myśl o nadchodzącym sezonie z Gravity-Charouz i głęboko wierzę, że możemy walczyć o mistrzostwo - powiedział 21-letni Hartley. Charouz, który ma za sobą debiutancki sezon w najwyższej klasie World Series ukończony na odległej 18 pozycji, ma również ambitne cele: W 2011 chciałbym regularnie finiszować w pierwszej piątce. W zeszłym roku zdobyłem wiele doświadczenia. Był to mój pierwszy kompletny sezon w samochodach jednomiejscowych po długim czasie spędzonym w wyścigach samochodów sportowych.

Były mistrz Le Mans Series o swoim nowym koledze zespołowym powiedział z kolei: Znam Brendona Hartleya bardzo dobrze. Jest mocnym i szybkim kierowcą. Sądzę, że nasze tempo jest porównywalne, zatem będzie między nami zacięta rywalizacja. Ojciec Jana - Antoin Charouz ujawnił, że bolidy Gravity-Charouz Racing będą pomalowane na wzór Lotus Renault GP z F1.

^lista startowa,11,2011,bez nieaktywnych
Źródło: autosport.com