Kubica: Jestem szczęściarzem, nie martwię się rehabilitacją

Według lekarzy za 3 miesiące poznamy odpowiedź, czy Polak wsiądzie jeszcze kiedyś do bolidu
25.02.1111:27
Grzegorz Filiks
7041wyświetlenia

Robert Kubica twierdzi, że miał dużo szczęścia pomimo doznania poważnych obrażeń podczas wypadku w rajdzie na nieco ponad miesiąc przed nowym sezonem Formuły 1.

Zespół Lotus Renault GP już znalazł zastępcę Polaka w kokpicie swojego bolidu, ponadto nadal istnieje ryzyko, że Kubica może już nie odzyskać sprawności pozwalającej na jazdę w najwyższej wyścigowej kategorii świata.

Ma przed sobą jeszcze wiele etapów i jego podróż będzie długa - przyznał w wywiadzie dla dziennika La Stampa Antonino Massone z oddziału pourazowego szpitala Św. Korony we Włoszech, gdzie przebywa krakowianin. Przez miesiąc istnieje ryzyko infekcji. Gdy kość jest odkryta przez 45 minut - a tak było w tym przypadku - atakują ją bakterie i trzeba zwalczyć je antybiotykami.

Massone podkreślił jednak nadzwyczajność Kubicy, a menedżer naszego rodaka Daniele Morelli dodał, że wynika ona z wykonywanego zawodu przez jego klienta. Lekarze i fizjoterapeuci są dla niego jak inżynierowie w Renault; regulowanie, modyfikowanie i poprawianie maszynerii dla osiągnięcia jak najlepszego wyniku - powiedział. Według włoskich mediów muszą minąć trzy miesiące zanim będzie wiadomo, czy 26-latek odzyska sprawność pozwalającą w przyszłości znów wsiąść do bolidu.

Wiem, że nie jestem w dobrej formie, lecz uważam się za wielkiego szczęściarza - wyznał Kubica. Czeka mnie długa i ciężka rehabilitacja, ale nie martwi mnie to.

Źródło: motorsport.com

KOMENTARZE

42
SkC
25.02.2011 06:26
Na pewno FIA da zgodę aby Robert mógł pojeździć starszym modelem, choć może się okazać to nie potrzebne jeżeli specjaliści bezpieczeństwa od F1 tak stwierdzą. Czyli jeśli wersja super optymistyczna się sprawdzi to może go zobaczmy po prezerwie wakacyjnej, natomiast jeśli prawdą okażę się 2 wersja no to wtedy Robson wiele nie pojeździ, najwyżej 3 wyścigi jeśli Bahrajn przełożą na koniec. Nie wiem czy będzie się opłacało zwalniać Nicka na ostatnie 2 czy 3 rudny.
General
25.02.2011 06:08
Wg jakiegos profesora co sie tam zajmuje Kubica, jak wszystko sie bedzie goic tak dobrze jak teraz, to proces rehabilitacji (caly) potrwa od 6 do 8 miesiecy. Co dalej? Nie wiadomo, ale mysle, ze Kubica to mocny zawodnik i pod ta opieka co jest mysle, ze jest w stanie wrocic do F1, ale tak jak pisalem od poczatku, dopiero na sezon 2012 (aczkolwiek nie mozna wykluczyc pod koniec 2011 jakis piatkowych testow badz po prostu za zgoda FIA jezdzenia w starym bolidzie np. R30, niczym Schumi podczas wypadku Massy).
korektor
25.02.2011 04:26
@KUB P1 Gratuluję przejechania pełnego dystansu :) I to wcale nie sarkazm. A uwaga dotycząca wielokropka nie była atakiem w twoją stronę, po prostu widzę takie zjawisko u wielu osób i akurat mój post padł na ciebie. A bolą mięśnie, nie żyły (chyba) :) Pozdrawiam!
tommyline
25.02.2011 04:03
Wczoraj na Totalf1 przeczytałem o wyzwaniu, jakie rzucił kierowcom innych serii szef INDY Car. Za zwycięstwo w ostatnim wyścigu sezonu w Las Vegas w Październiku oferuje takiemu kierowcy 5 milionów dolarów. Może Kubica? ;)
KUB P1
25.02.2011 03:37
Verticus @ Najbardziej podobało mi się porównanie do Braci Mroczków :)) Nawiązując do newsa: Przejechałem dzisiaj pełny dystans wyścigu w rFactor na swoim sprzęcie (b.dobrym) Nigdy tego nie robiłem, tzn nie jechałem 100% dystansu gdyż szkoda mi było czasu. Wybrałem Interlagos, zupełnie przypadkowo. Oczywiście nie chcę narażać się na obśmianie (wszak ja nie porównuje) grania na najlepszym nawet sprzęcie do prowadzenia bolidu, ale chciałem sprawdzić jak jest z tą ręką. Muszę przyznac że jak skończyłem to najbardziej bolały mnie nadgarstki. Przerzucanie manetek setki razy zrobiło swoje :/ Nie znam dokładnej anatomi ręki, ale te żyły pod dłonią bolały jak cholera. Hm
Verticus
25.02.2011 03:05
Każdy ma prawo do własnego zdania i może je wyrażać również na tym portalu o ile nie łamie swoimi postami/komentarzami netykiety. A że w polemikę z niektórymi użytkownikami wchodzić nie należy bo to bez sensu to już osobna sprawa. Autorytety i obserwatorzy motorsportu wysoko cenią RK. ADAKAR wręcz przeciwnie. Dzięki temu jest wyjątkowy i oryginalny... niczym Lady GAGA i bracia Mroczek. Zatem za przykładem CRAVENCIAKa iść radzę - zostawcie ADAKARA w spokoju.
Piotrek15
25.02.2011 02:25
"czeka mnie długa rehabilitacja ale nie martwię się tym" Heh, cały Kubica :D
KUB P1
25.02.2011 02:00
korektor@ ok... mam... zepsutą... klawiaturę... Postaram się jednak nad tym panować. Pozdro!
cravenciak
25.02.2011 01:42
Ja tam adakara od paru tygodni mam "wyciszonego" i jest spokój ;)
Adakar
25.02.2011 01:41
@marcan Wychodzisz z założenia że o Kubicy nie można mówić ŻLE ? A co więcej, czy ja na blogu Raja pisałem, że Robert to "wanker" i "ciapa" nie zasługująca na miejsce w F1 ? Czy nawet po wypadku Kubicy, krytykowałem go z sam wypadek ? Nie krytykowałem i krytykuję otoczenie Kubicy, które raz że udaje jakby nic się nie stało i dwa nie ma w sobie odrobiny krytyki, żeby powiedzieć - TAK błędem było to że Kubica na tym rajdzie był jako uczestnik, trzy priorytetem jest F1, gdy tutaj się spełni, droga wolna do innych sportów. I co za powyższe ponownie burkniesz argumentami o ultrze i o tym że jestem pierwszym antykubicomaniakiem RP ? Gdy dowiedziałem się o wypadku martwiłem się tak samo jak każdy inny, Bóg mi świadkiem. A to czy ktoś o mnie "słyszał", czytał coś gdzieś, albo był wtedy na Ultrze... co z tego ? Z większością mam dobre kontakty, rzekłbym nawet (w skali netu) przyjacielskie. Z Rafsenem obecnym głowno dowodzącym Ultry spokojnie na GG sobie moge porozmawiać jak równy z równym. I mogę się założyć, że gdybyśmy się spotkali, na piwko podczas jakiegoś weekendu GP, przegadalibyśmy do białego rana i nie byłoby żadnych skoków do gardeł, a ciągłe "wspominanie" i ocenianie, jakbysmy byli weteranami II wojny światowej.
Master
25.02.2011 01:36
Adasia boli że nie jest Kubicą. Biedak. Ale niech sobie opowiada swoje tanie fantazje, jak dotychczas wszystko działo się wbrew jego przewidywaniom. Mówił, że Polak jest słaby, do F1 nie dojdzie - doszedł. Mówił, że nie jest dobry - teraz jest uważany za jednego z najlepszych na świecie. Mówił, że po wypadku w 2003 nie wróci - wrócił. Niech sobie gada.
marcan
25.02.2011 01:31
@Adakar Ale wygląda na to, że Ty niczego się nie nauczyłeś. A ten wpis na blogu Raja (i nie piszą tam tylko niedzielni kibice wbrew pozorom) jest na to dowodem. Chciałeś po prostu skorzystać z okazji by znowu sobie "użyć" na Kubicy jak Ty tylko potrafisz, w miejscu - jak sądziłeś, w którym nikt Cię nie zna. Może nawet liczyłeś na jakąś merytoryczną wymianę zdań? Ale od jakiegoś czasu każdy bardziej obeznany z tematem nie traktuje cię poważnie, bo albo bywał na ultrze, albo zna Cię ze słyszenia - ale przecież sam na to zapracowałeś. Sorry Adam, ale myślę że za te numery na ultrze, to powinieneś dożywotnio unikać wypowiadania się w tematach o Kubicy jak ognia.
korektor
25.02.2011 01:22
[quote="KUB P1"]..[/quote] Zdanie kończymy kropką... A nie wielokropkiem... Co za dużo to nie zdrowo... Wyluzuj trochę... OK...?
Adakar
25.02.2011 01:17
Sorry ale co do komentarza na blogu Pana Raja nie ma nic wspólnego z oceną samego Kubicy. Nie wytrzymałem z powodu samego Pana Raja. Ten blog to kolejne miejsce wzajemnej adoracji, facet smaruje po Kubicy ciepłym masełkiem, tak samo jak wszyscy tam komentujący. Pojawia się Adaś, który nie wali bluzgami ale komentuje wtedy ostatni filmik Raja z życzeniami świątecznym i co ... i bomba wybuchła (!) Obrażasz się za "prawie Włocha" z dużym nosem ? ;-)
Adam-mal1
25.02.2011 01:02
dwa dni temu (czy trzy) to samo (lub podobnie) mu napisałem. a z takimi wywodami to i tu śmigał jeszcze i w lutym
marcan
25.02.2011 12:55
@Adakar, vel "user wyrzucony z forum". Tak się tam teraz nazywasz. I tak, Twoje (nazwijmy je tak) przemyślenia na temat kariery Kubicy i jego samego są nadal tam obecne i chwały oraz szacunku ci nie przynoszą... Ale dobrze czytać, że "się zmieniłeś" od czasów ultry, ale pewnie sam w to nie wierzysz? Przecież nie dalej jak w grudniu znowu "popełniłeś" tak bardzo pasujący do Ciebie komentarz dot. Kubicy, tylko tym razem na blogu niejakiego Raja, pamiętasz? Pewnie myślałeś, że tam cię nie znają? Bo głupie "kubicomaniaki" i nie wiedzą kto to Adakar, bo niby skąd? Z onetu? Niedługo tylko onet może Ci zostać... Mimo wszystko pozdrawiam.
akkim
25.02.2011 12:47
Przed chwilą PN podał, cytując Daniele Kubek nie zaskarży nikogo za ten rajd w niedzielę, ponadto w/g lekarzy jest naprawdę dobrze, żadnych stanów zapalnych, los i szczęście - szczodrze. Teraz tylko ćwiczenia, lecz to długotrwałe, ciągle dają bezpiecznik pod tytułem "ale", jednak twierdą zgodnie, z punktu medycznego, czas powrotu /jeśli/ zależy od Niego.
Adakar
25.02.2011 12:39
@marcan Jesteś pewien że można poczytać ? Własnie wlazłem na forum ultry wpisywałem adakar w wyszukiwarkę postów i samego autora, nic nie ma. Jedyne kilka postów to jak sobie robili na forum jaja użytkownicy i coś o mnie wspominali. Mówię Ci że moje konto zostało tam skasowane ho ho i ciut ciut dawno temu, tak samo jak wszystkie artykuły. Zostalem tam tylko wśród osób które pomagały tworzyć encyklopedię f1 na ultrze, za co dziękuję. Zaznaczam że niczego nie neguje, że tam byłem wcześniej. I co z tego ? Patrząc uczciwie prawie 11 lat mi już zeszło na samej F1 w sieci ... więc wyluzuj. To sporo czasu na "zmiany". Takie czy inne. Kiedy ja byłem na Ultrze to Ty ile miałeś ? 15 lat ?
KUB P1
25.02.2011 12:23
Ja już sam nie wiem co myśleć.. Serce mówi wróci szybko, rozum że bedzie ciężko.. W każdym newsie o stanie zdrowia Kubicy staram się analizowac każde 'cytowane" zdanie każde słowo i wyciągać z niego coś ważnego.. W powyższym newsie jakoś dostrzegam tonowanie nadzieii Kibiców Roberta na jego szybk ipowrót.. Chciałbym jednak być w błędzie.. Pozdrawiam!
jpslotus72
25.02.2011 12:17
Cierpliwości, cierpliwości, po trzykroć cierpliwości - dla niego i dla nas...
marrcus
25.02.2011 12:02
tak się nadziać na barierę to rzeczywiście trzeba mieć szczęście, choć nie wiele brakło by nadział sie centralnie Ale biorac pod uwagę jak przebiegała akcja ratunkowa, i jakie były obrażenie to w tym przypadku już szczęście, w nieszczęściu. Zobaczymy jak bedzie dalej
marcan
25.02.2011 11:51
@Adakar Twoje śmieszne "wywody" nadal można poczytać w dziale o RK na ultrze, także się nie ciesz bo nie ma z czego A wracając do Roberta, to będę szczęsliwy, jesli wróci na Monzę - tam gdzie zdobył swoje pierwsze podium w karierze. Kolejny po Australii symbol...
pzoledowski
25.02.2011 11:49
Mam nadzieję, że Ci jego rehabilitanci będą najlepsi na świecie i szybko wróci do f1. Zły jestem za ten jego wypadek i to jeszcze w jakimś pierdziszynie. Mam nadzieje, że pietrov i nick nie będą walczyć o zwycięstwa w tym sezonie bo tego nie przeżyję. renówka należy do Kubicy. Czasem sobie puszczam filmik Youtube jak wymiata w monaco. http://www.youtube.com/watch?v=X49GFlHkMTg
Adakar
25.02.2011 11:48
uuuuuuuuuu Master , masz takie archiwa ? z tego co pamietam to na ultrze wszystko z forum zostalo skasowane wraz z moim profilem
zoolwik
25.02.2011 11:45
Też nie uważam, że miał szczęście. Wg mnie mógł mieć tylko większego pecha, niż miał.
patgaw
25.02.2011 11:36
Nie wiem czy jest takim szczesciarzem... ja bym wlasnie powiedzial ze mial wielkiego niefarta ze nabil sie akurat na ta bariere, bo kazdy wie ze taki wypadek w jakimkolwiek innym miejscu nie byl by w ogole grozny.
Master
25.02.2011 11:31
Adakar uważaj bo ja ciebie zaraz ostudzę podaniem linka do twoich dawnych wyczynów na ultrze.
macbas
25.02.2011 11:30
Zdaję sobie sprawę z ogromu uszkodzeń u RK , jednak tak po cichutku liczę na jego powrót do kokpitu F1 w okolicach września. Organizm sportowca regeneruje się szybciej niż u normalnego zjadacza chleba. Gotowość do ciężkiej pracy rehabilitacyjnej , deklaruje sam Kubica . Przy tych założeniach , wrzesień jest w miarę realny.
SkC
25.02.2011 11:25
mcasd1
25.02.2011 11:25
ROBERT MÓWIŁ ŻE WRÓCI JESZCZE W TYM ROKU JESZCZE NIE DAWNO - MÓWIŁ TEŻ ŻE PO WYPADKU W 2003 ROKU BYŁO GORZEJ Z NIM PO KILKU DNIACH W PORÓWNANIU DO TERAZ - WSZYSTKO CAŁY CZAS NAPAWAŁO OPTYMIZMEM ALE NIBY OSTATNIO JAKOŚ OPADA TENDENCJA ZWYSZKOWA OPTYMIZMU I ZACZYNAM SIĘ TYM MARTWIĆ I BAĆ ŻE JEST COŚ TAKIEGO ŻE ON JUŻ DELIKATNIE WIE ŻE Z TYM POWROTEM TO TRUDNO BĘDZIE .MAM NADZIEJĘ ŻE SIĘ MYLĘ .ROBERT PAMIĘTAJ DASZ RADĘ .MILIONY LUDZI CZEKA NA CIEBIE NA TORACH PAMIĘTAJ .
christoff.w
25.02.2011 11:21
A tak abstrahujac od tematu to wiecie ze w zeszlym sezonie na treningu w Bahrajnie Robert znalazl telefon komorkowy w swoim bolidzie? Polaczyl sie przez radio i spytal co ma z nim zrobic,czy ma go wyrzucic czy tez ma zjechac do boksow? Zespol kazal mu zjechac a on dodal tylko ze jak zjedzie to odrazu chce go podac czy tez polozyc gdzies i kontynuowac jazde. Masakra,nie wiedzialem o tym,dopiero dzis odpalilem moje nowe dvd ze skrotem poprzedniego sezonu i sie dowiaduje takich rzeczy,hihi..Wiedzieliscie o tym wczesniej? :)
Adakar
25.02.2011 11:18
@up Dokładnie, newsy nareszcie zaczynają być "studzące" ... przestają robić nadzieje fanom Kubicy (Polakom) Lepiej być mile zaskoczonym (że wskoczy jeszcze w tym roku pod koniec do kokpitu) niż rozczarowanym, że F1 już sobie nigdy nie pośmiga. wg mnie zobaczymy go jeżeli już) pod koniec europejskiej części sezonu (Monza)
akkim
25.02.2011 11:15
Może słowo tylko rzeknę Wszystkim optymistom, zostawmy sprawę powrotu jednak specjalistom, najważniejsze, co dla mnie tu z newsa wynika, zna swój stan i walczył będzie - Taki Jest KUBIKA.
bees
25.02.2011 11:09
zdaje się że do niektórych nie dociera, że "Kubica może już nie odzyskać sprawności pozwalającej na jazdę w najwyższej wyścigowej kategorii świata." Oczywiście życzę Robertowi jak najlepiej. Ja będę szczęsliwy, jesli w ogóle kiedykolwiek zobaczymy Go jeszcze na starcie wyścigu F1.
Masio
25.02.2011 10:58
Najwcześniej zobaczymy go na Silverstone, jeśli miałby wrócić w tym roku jak najszybciej. ;)
mlechowicz
25.02.2011 10:57
@Master no niewiele brakowało- kilka centymetow w prawo kilka w lewo, naprawdę ma prawo mówić o wielkim szcześciu, troche stonowany ten news, ale badzmy dobrej nadziei ze wszystko ulozy sie tak jak trzeba :)
SkC
25.02.2011 10:56
Coś myślę że dużo ciszy będzie w tym sezonie na Polsacie podczas wyścigów :) Posłuchamy dźwięku silników Renault ma już symulator więc tam się sprawdzi za te 3 miesiące czy jest gotów
Master
25.02.2011 10:52
"Według lekarzy za 3 miesiące poznamy odpowiedź, czy Polak wsiądzie jeszcze kiedyś do bolidu." Ale podpis niusa genialny. Jakby mu głowę urwało w tym wypadku. :) Nie ma co przesadzać, bo kręgosłupa chłop sobie nie połamał. To trochę przesada pytać się, czy RK jeszcze kiedyś za 100 lat wsiądzie do bolidu...
wojo75
25.02.2011 10:50
zeby zacząć sie ruszać musza sie kości zrosnąć czyli optymistycznie ok miesiąca..
christoff.w
25.02.2011 10:44
ZNowu optymistycznie,ale skoro mowia ze trzy miechy to trzy miechy,no moze dwa i pol.Trzeba pogodzic sie z faktem ze przez najblizsze pol roku nie zobaczymy go za kolkiem a nie wypisywac niestworzone,nadludzkie mozliwosci Roberta zwiazane z jego powrotem jeszcze w rundzie europejskiej.To byly i sa bardzo skaplikowane zlamania i cudem bedzie jesli odzyska pelna sprawnosc,ale na to potrzeba bardzo duzo czasu.To nie zadrapania ktore normalnie po miesiacu lub dwoch by sie zagoily i naprawde moznaby myslec o jego powrocie w okolicach wakacji.Nie pozostaje nam nic innego jak wierzyc,wiem, ale racjonalizm tez by sie wielu przydal.
prawy
25.02.2011 10:42
Ja tylko czekam aż w końcu zacznie się główna rehabilitacja, a później tu już tylko z górki.
Master
25.02.2011 10:38
Z tej długiej drogi zrobi się droga krótka. Jak w 2003.