Szef toru Sepang: Powinniśmy zorganizować nocny wyścig
"Powinniśmy przeprowadzić jeden nocny wyścig, zanim przedłużymy obecny kontrakt"
25.02.1121:09
2575wyświetlenia
Kilka lat temu były już naciski ze strony Berniego Ecclestone'a, aby wyścig w Malezji odbywał się nocną porą przy sztucznym oświetleniu, jednak włodarze toru Sepang bronili się przed tym, gdyż ich zdaniem niepotrzebnie podniosłoby to koszty całej imprezy.
Jednakże teraz, gdy z roku na rok spada liczba widzów przychodzących na trybuny toru położonego w pobliżu Kuala Lumpur, nawet jeśli ceny biletów na Grand Prix Malezji są jednymi z najniższych w Formule 1, organizatorzy tego wyścigu zaczynają dochodzić do wniosku, że trzeba wypróbować coś nowego, zanim zdecydują się na podpisanie nowej umowy z Formula One Management.
Takiego zdania jest szef toru - Razlan Razali, który przyznał w rozmowie z agencją AFP, że GP Malezji
straciło swój splendorod czasu debiutu w kalendarzu F1 w 1999 roku. Dodał, że sukces nocnego wyścigu w pobliskim Singapurze odbił się negatywnie na rundzie w Malezji,
a naszym największym rywalem jest telewizja, jako że wielu ludzi woli oglądać wyścig w wygodzie swoich domów.
Tymczasem dach nad główną trybuną przecieka w czasie deszczu, jako że tor był budowany w rekordowym czasie i musiano pójść na pewne kompromisy, a do tego obiekt został trochę zaniedbany i jak podkreśla Razali,
ludzie nie są zadowoleni. Co gorsza, rząd odmówił ponoć przeznaczenia funduszy na prace renowacyjne i w tym roku frekwencja kibiców może być jeszcze mniejsza.
Szybkim lekarstwem może być nocny wyścig:
Powinniśmy przeprowadzić jeden nocny wyścig, zanim przedłużymy obecny kontrakt mający obowiązywać do 2015 roku. Może to by przyciągnęło więcej widzów, ponieważ pogoda w nocy będzie chłodniejsza. Razali nie powiedział jednak, kto miałby zapłacić za instalację sztucznego oświetlenia wokół toru.
Źródło: motorsport.com
KOMENTARZE