Malezja nie przedłuży umowy na organizację Grand Prix po sezonie 2018

O decyzji poinformował minister turystyki oraz kultury - Nazri Abdul Aziz
21.11.1614:31
Mateusz Szymkiewicz
1972wyświetlenia


Minister turystyki i kultury Malezji - Nazri Abdul Aziz, poinformował, iż wygasająca po sezonie 2018 umowa na organizację Grand Prix Formuły 1 nie zostanie przedłużona.

Organizatorzy Grand Prix Malezji od pewnego czasu noszą się z zamiarem opuszczenia kalendarza Formuły 1 ze względu na coraz mniejsze zainteresowanie imprezą, zarówno przez kibiców na trybunach oraz telewidzów.

Niedawno dyskutowano nad możliwością rozwiązania umowy ważnej do 2018 roku, lecz ostatecznie zrezygnowano z tego pomysłu. Jak jednak zapowiedział minister turystyki i kultury Malezji, do podpisania kolejnego kontraktu nie dojdzie, wskazując przede wszystkim na zbyt wysokie koszty związane z organizacją imprezy.

Obecna umowa obowiązuje od 2016 do 2018 roku. Kiedy dobiegnie ona końca, nie będzie już tego więcej [F1] - powiedział Nazri Abdul Aziz. Frekwencja na wyścigach F1 spada i jest bardzo małe zainteresowanie. My wydajemy rocznie 97 milionów dolarów. Koszty przyjmowania u siebie F1 wzrosły dziesięciokrotnie względem pierwszej edycji imprezy.

KOMENTARZE

22
FM WMR
22.11.2016 01:11
Nie wiem,może były jakieś strajki na padocku,ale wiem,że jak kończy się sezon to nikt nagle nie puszcza całego zespołu na urlop,tylko praca wre,bo wyścig zbrojny toczy się w najlepsze.
bartoszcze
22.11.2016 12:29
@FM WMR Nikt ich nie zmusza, ale robota się sama nie zrobi. Auto się nie poskłada, koła się nie zmienią etc etc
FM WMR
22.11.2016 10:12
Jestem za zmniejszeniem ilości rund w sezonie,ale cyt;Mechanicy mają...jest z czapy.Nikt ich nie zmusza do takiej pracy, to nie średniowiecze.
bartoszcze
22.11.2016 07:50
@MairJ23 A co, nie mają? Mają, i mają dość roboty.
MairJ23
21.11.2016 08:46
@Kamikadze2000 a ty z Jensonem Buttonem prowadzisz ta akcje ? "Mechanicy tez maja rodziny" ?
Kamikadze2000
21.11.2016 08:14
Szkoda Malezji i Singapuru - jest to jednak szansa dla innych torów, a zarazem okazja na nowe GP. Bo więcej, jak 21 wyścigów w kalendarzu być nie powinno (to i tak bardzo dużo - pracownicy też mają rodziny!). Ponoć jest szansa na GP Las Vegas (najlepiej w nocnym świetle neonów kasyn). Indie, Korea czy Turcja także raczej się nie skuszą. F1 nie zniknie na pewno z Japonii - tam ta dyscyplina cieszy się sporą rzeszą fanów. Ale pozostałe miejsca to raczej próba przyciągnięcia zainteresowania przez Berniego oraz gospodarzy, chcących przede wszystkim zarobić. GP Chin też w końcu wypadnie, bo już też były przymiarki. A może Tajlandia lub Indonezja za jakiś czas wejdzie (Wietnam to mżonka). W Ameryce Płd. mają fajny tor w Argentynie (krótki, ale MMŚ były ciekawe - choć gdzie tu porównywać to do tego :P ). Pożyjemy zobaczymy. Sezon 2017 będzie kluczowy dla F1 i jej popularności. Oby to były zmiany na lepsze, bo ostatnie trzy lata, choć trochę się poprawiło, to jednak równia pochyła dla F1. Chciałoby się powrotu V8-emek lub 10-ek. :))
bartoszcze
21.11.2016 05:42
Do 2019 daleko. Jestem ciekaw jak wyjdą cyferki po wyścigu w 2018, jeśli Singapur się wycofa, bo dziś raczej sobie podbierają, niż pomagają. It's just money.
enstone
21.11.2016 05:21
Cóż jeden z ciekawszych torów wypada z kalendarza, to pokazuje, że F1 stacza się do zabłoconego zarośniętego rowu, z którego już prawdopodobnie nie wylezie. Jeszcze jestem w stanie zrozumieć, że Malezja rezygnuje bo nie ma pieniędzy - mają, pokazują to pełne trybuny podczas świetnego widowiska MotoGP.
MairJ23
21.11.2016 04:32
Czyli Singapur out i teraz Sepang.... ciekawe kto nastepny - ja bym chcial oczywiscie w koncu ten wyscig na ulicach po zachodniej stronie Hudson River (West New York). No ale to si eokaze co bedzie dalej. F1 nie umrze tylko zmieni postac.
michal2111
21.11.2016 03:50
Przy takich kosztach organizacyjnych, robienie wyścigu, który zapełni połowę trybun i będzie transmitowany w kodowanych kanałach typu Super Exclusive VIP Ultimate Premium nie ma sensu i trudno się Malezji dziwić. Szkoda, bo wypada naprawdę dobry jak na standardy Tilkodromów tor. Dobrze, że Sepang organizuje wyścig 12-godzinny, tak więc warto będzie obejrzeć tam GT3.
mcracer1993
21.11.2016 03:12
@rno2 Już zasadzie jeden fajny tilkodrom wypadł - Stambuł. Teraz wypadnie Sepang i został jeszcze jeden dobry tilkodrom - Szanghaj. Reszta tilkodromów to edycja kopiuj-wklej. @Protonek @Mahilda111 Jeżeli chodzi o Katar to tak - starał się o organizację ale ja też bym nie chciał kolejnego arabskiego kraju w F1 - wystarczy, że kilku kierowców z Europy jeździło z arabską licencją (niekoniecznie w F1) co z mojego punktu widzenia jest to obrzydzenie.
Protonek
21.11.2016 03:01
@mcracer1993 Ja to napisałem tak bardziej dla śmiechu, jedynie Katar miał poważniejsze szanse, gdyby uczynił kilka kroków, gdybym im bardziej zależało, bo stać ich na to niewątpliwie, natomiast nie chcę żadnych Katarów w F1
sneer
21.11.2016 02:53
I dobrze, stanie w deszczu to nie jest F1.
rno2
21.11.2016 02:38
Najfajniejszy tillkedrom w obecnym kalendarzu wypada... Szkoda, bo to jeden z tych torów, które projektowało się nie tylko przy użyciu ekierki...
Chmiel_
21.11.2016 02:27
Do Berniego i tak pewnie nie dotrze. Szkoda bo to fajny tor.
Mahilda111
21.11.2016 02:16
@mcracer1993 Wspomniałem tylko o Katarze, bo on podobno czynił starania o organizację Grand Prix Formuły 1, a o Kuwejcie i Arabii bynajmniej nie słyszałem ;)
mcracer1993
21.11.2016 02:05
@Mahilda111 Kuwejt i Arabia w takim wypadku też odpadają. :P
Mahilda111
21.11.2016 02:01
Katar odpada z prostego powodu, Bahrajn dysponuje umową blokującą im organizację Grand Prix :P
mcracer1993
21.11.2016 01:57
@Protonek W Katarze jest tor Losail ale trzeba by było go dostosować do standardów F1, czyli wydłużyć, zmienić lub skrócić nieco pętlę (co jest możliwe), inaczej wyprofilować zakręty (co też jest możliwe) oraz wyasfaltować pobocza (co z mojego punktu widzenia jest to rzecz niedopuszczalna).
Protonek
21.11.2016 01:54
To gdzie teraz wyścig: Katar, Kuwejt czy Arabia Saudyjska?
mcracer1993
21.11.2016 01:43
Brawo Malezja. Ten bandyta Ecclestone chciał jeszcze bardziej "okraść" organizatorów do swojego koryta i teraz ma za swoje. Azjaci wolą oglądać MotoGP, gdzie trybuny są zapełnione do ostatniego miejsca aniżeli F1.
leni93
21.11.2016 01:35
Ecclestone ma za swoje. Rozpoczął ekspansję na Azję i tak to się kończy, że nikt tam nie chce oglądać wyścigów.