GP Malezji otwarte na powrót do F1 w przyszłości
Promotor zaznacza jednak, że ściganie musi ulec poprawie
17.06.1713:21
2462wyświetlenia
Promotor Grand Prix Malezji uważa, że mógłby rozważyć powrót do kalendarza Formuły 1 w przyszłości, jednak ściganie musi ulec poprawie.
Tegoroczne Grand Prix będzie 19. i ostatnią rundą na Sepang, po tym jak organizatorzy doszli do porozumienia z nowym właścicielem sportu, by zakończyć umowę rok wcześniej niż było to kontrakcie. W zeszłym roku rząd Malezji poprosił promotora o możliwość przyśpieszonego zakończenia umowy z powodu niskiego zwrotu ekonomicznego, przez co nie byli w stanie w dalszym ciągu finansować wyścigu.
Promotor zapytany czy wróciłby do F1 w przyszłości, odpowiedział:
Oczywiście, tor jest na to gotowy. Jeśli spełnią się wszystkie warunki to wrócimy. Chcemy zobaczyć ponownie ekscytującą F1. Nowi właściciele muszą przywrócić kontrolę na F1 i ściganiem. Bernie stracił nieco kontroli na rzecz FIA.
Drastyczna zmiana przepisów w 2014 roku, nowe silniki, to wszystko zaczęło ciągnąć F1 w dół. Ściganie stało się mniej ekscytujące i to miało wpływ na interesy, zarówno w kwestii oglądalności telewizji, jak i kibiców na torze. Muszą przywrócić ekscytujące wydarzenia, muszą to naprawić. Zobaczymy co nowe kierownictwo zrobi.
Pomimo tego, że bilety na wyścig w Malezji były najtańsze w kalendarzu, widownia sukcesywnie spadała, a w zeszłym roku na trybunach pojawiło się zaledwie 45 tysięcy osób, podczas gdy obiekt może pomieścić 120 tysięcy.
Promotor przyznał, że wejście Singapuru do kalendarza miało wpływ na jego wyścig, gdyż Malezja przegrała na polu korporacyjnych klientów. Singapur był również nie do pobicia w obszarze rozrywek poza torem, gdyż był w stanie przyciągnąć gwiazdy estrady.
Posiadanie dwóch wyścigów w południowo-wschodniej Azji zabija sport- dodał.
Byłoby znacznie lepiej, gdybyśmy się zmieniali.
Zapytany czy byłoby to finansowo osiągalne, gdyż inne obiekty w kalendarzu tak nie sądzą, promotor odparł:
Wydaje mi się, że Singapur proponował nam takie rozwiązanie zanim dołączyli do kalendarza. Było to zanim objąłem swoje stanowisko i najwidoczniej odmówiliśmy. Czy rozważyłby to, gdyby ponownie pojawiła się taka opcja? Tak, zdecydowanie.
Razlan Razali wspomniał również o możliwości używania Sepang jako toru testowego, jednak nie jest pewny, czy osiągnie to wymagane zainteresowanie.
Sprawdzam czy możliwa jest idea toru testowego- przyznał.
Jednak nie jestem pewny, czy fani przyjdą oglądać samochody podczas testów. To również wiązałoby się z kosztami. MotoGP płaci nam za testowanie, więc dla fanów wstęp jest zawsze darmowy. Nie wydaje mi się, by tak samo postąpiła F1.
KOMENTARZE