De la Rosa najszybszy podczas pierwszych treningów na Imoli
22.04.0500:00
3891wyświetlenia
$#735$$OKR$
dlr,81.060,17,
zon,81.174,21,
but,81.805,6,
msc,82.085,14,
kl2,82.736,20,
sat,82.945,6,
rai,82.962,5,
hei,83.086,8,
wu2,83.391,5,
web,83.532,8,
bar,83.797,10,
li2,84.052,22,
cou,84.126,8,
mas,84.175,13,
vil,84.255,8,
kar,84.512,18,
mot,85.257,16,
doo,85.555,26,
rsc,86.333,4,
alb,87.353,10,
fri,87.411,13,
fis,,2,
alo,,2,
tru,,1,
$
,
Pierwsze oficjalne treningi zostały jak zwykle zdominowane przez piątkowych testerów. Najlepszy czas przejazdu jednego okrążenia uzyskał Pedro de la Rosa, powracający do roli trzeciego kierowcy w zespole McLaren po udanym występie w Bahrajnie. Hiszpan okazał się nieznacznie szybszy od kierowcy testowego Toyoty, Ricardo Zonty. Na kolejnych dwóch pozycjach uplasowali się tymczasem kierowcy rywalizujący w zeszłym roku o pierwszą pozycję zarówno podczas kwalifikacji, jak i wyścigu na torze Imola. Mowa oczywiście o Jensonie Buttonie (0.7 sekundy straty) i Michaelu Schumacherze (ponad sekunda straty do de la Rosy). Dla zespołów B.A.R i Ferrari tegoroczna Grand Prix San Marino jest nie tylko początkiem europejskiej części sezonu 2005, ale w istocie całego sezonu, gdyż jak dotąd Michael Schumacher zdobył zaledwie dwa punkty, natomiast Button ani razu nie ujrzał jeszcze flagi w szachownicę na koniec wyścigu.
Piąty czas uzyskał debiutujący w roli piątkowego testera kierowca Red Bull, Christian Klien, mając ponad półtorej sekundy straty do de la Rosy. Austriak z pewnością wolałby wystartować w wyścigu, ale przynajmniej dzięki anulowaniu przypisu zabraniającego prowadzenie trzeciego bolidu w piątki kierowcom mającym na koncie udział w co najmniej sześciu wyścigach w ostatnich dwóch sezonach, może zdobywać kolejne doświadczenie w kierowaniu bolidem RB1 na torach Grand Prix podczas piątkowych treningów. Ponadto poniżej dwóch sekund straty do najszybszego kierowcy zmieścili się Takuma Sato (B.A.R) i Kimi Raikkonen (McLaren). Dosyć wysoka pozycja Sato może sugerować, że stajnia z Brackley rzeczywiście uporała się już z większością problemów podczas ostatnich testów, jednak prawdziwy sprawdzian stanowić będą dopiero kwalifikacje i wyścig.
Pierwszą dziesiątkę zamknęli kierowcy Williamsa, Nick Heidfeld i Mark Webber, a także rozdzielający ich Alex Wurz, któremu na torze Imola przypadł zaszczyt zastąpienia leczącego nadal tenisową kontuzję drugiego kierowcy zespołu McLaren, Juana Pablo Montoi. Podczas pierwszej konfrontacji z Raikkonenem w weekend Grand Prix, Austriak okazał się wolniejszy o blisko pół sekundy, jednak już sama obecność w pierwszej dziesiątce po pierwszej sesji treningowej powinna go zadowolić. Tymczasem fani zespołu Williams i kierowców reprezentujących stajnię z Grove mogli odetchnąć z ulgą, gdyż po problemach z kondycją fizyczną podczas ostatnich testów zarówno Heidfeld, jak i Webber wydają się już być w pełni sił.
Tuż za pierwszą dziesiątką uplasował się drugi kierowca Ferrari, Rubens Barrichello, a za jego plecami znaleźli się główni reprezentanci Red Bull, Vitantonio Liuzzi i David Coulthard, mając już około trzy sekundy straty do de la Rosy. Dla Liuzziego, który do tej pory był trzecim kierowcą stajni z Milton Keynes podczas piątkowych treningów, Grand Prix San Marino stanowi oficjalny debiut w wyścigach Formuły 1. Początek weekendu Włoch może uznać za jak najbardziej udany, gdyż udało mu się nieznacznie pokonać o wiele bardziej doświadczonego Coultharda. Tymczasem mocno krytykowany ostatnio Jacques Villeneuve tym razem okazał się tylko nieznacznie wolniejszy od swojego partnera z zespołu Sauber, Felipe Massy, plasując się tuż za jego plecami na 15 pozycji.
Na koniec warto wspomnieć o debiucie nowego bolidu Minardi, PS05. Zaczęło się od niewielkich problemów technicznych z autem Patricka Friesachera, ale w końcu obydwu kierowcom włoskiej stajni udało się w sumie przejechać ponad 20 okrążeń, tak więc nie było tak źle. Niestety strata do czołówki jest nadal bardzo duża i można mieć tylko nadzieję, że podczas kolejnych sesji w miarę coraz lepszego poznawanie PS05 będzie następowała poprawa. Stawkę 24 kierowców jak zwykle podczas pierwszych treningów zamknęli oszczędzający silniki kierowcy z zespołów Renault i Toyota. Zgodnie z zapowiedzią w bolidzie Giancarlo Fisichelli francuska stajnia zamontowała poprawioną wersję tegorocznego silnika, RS25B V10.
Zdjęcia z dzisiejszych treningów można znaleźć tutaj.
Źródło: Formula1.com, pitpass.com
dlr,81.060,17,
zon,81.174,21,
but,81.805,6,
msc,82.085,14,
kl2,82.736,20,
sat,82.945,6,
rai,82.962,5,
hei,83.086,8,
wu2,83.391,5,
web,83.532,8,
bar,83.797,10,
li2,84.052,22,
cou,84.126,8,
mas,84.175,13,
vil,84.255,8,
kar,84.512,18,
mot,85.257,16,
doo,85.555,26,
rsc,86.333,4,
alb,87.353,10,
fri,87.411,13,
fis,,2,
alo,,2,
tru,,1,
$
,
Pierwsze oficjalne treningi zostały jak zwykle zdominowane przez piątkowych testerów. Najlepszy czas przejazdu jednego okrążenia uzyskał Pedro de la Rosa, powracający do roli trzeciego kierowcy w zespole McLaren po udanym występie w Bahrajnie. Hiszpan okazał się nieznacznie szybszy od kierowcy testowego Toyoty, Ricardo Zonty. Na kolejnych dwóch pozycjach uplasowali się tymczasem kierowcy rywalizujący w zeszłym roku o pierwszą pozycję zarówno podczas kwalifikacji, jak i wyścigu na torze Imola. Mowa oczywiście o Jensonie Buttonie (0.7 sekundy straty) i Michaelu Schumacherze (ponad sekunda straty do de la Rosy). Dla zespołów B.A.R i Ferrari tegoroczna Grand Prix San Marino jest nie tylko początkiem europejskiej części sezonu 2005, ale w istocie całego sezonu, gdyż jak dotąd Michael Schumacher zdobył zaledwie dwa punkty, natomiast Button ani razu nie ujrzał jeszcze flagi w szachownicę na koniec wyścigu.
Piąty czas uzyskał debiutujący w roli piątkowego testera kierowca Red Bull, Christian Klien, mając ponad półtorej sekundy straty do de la Rosy. Austriak z pewnością wolałby wystartować w wyścigu, ale przynajmniej dzięki anulowaniu przypisu zabraniającego prowadzenie trzeciego bolidu w piątki kierowcom mającym na koncie udział w co najmniej sześciu wyścigach w ostatnich dwóch sezonach, może zdobywać kolejne doświadczenie w kierowaniu bolidem RB1 na torach Grand Prix podczas piątkowych treningów. Ponadto poniżej dwóch sekund straty do najszybszego kierowcy zmieścili się Takuma Sato (B.A.R) i Kimi Raikkonen (McLaren). Dosyć wysoka pozycja Sato może sugerować, że stajnia z Brackley rzeczywiście uporała się już z większością problemów podczas ostatnich testów, jednak prawdziwy sprawdzian stanowić będą dopiero kwalifikacje i wyścig.
Pierwszą dziesiątkę zamknęli kierowcy Williamsa, Nick Heidfeld i Mark Webber, a także rozdzielający ich Alex Wurz, któremu na torze Imola przypadł zaszczyt zastąpienia leczącego nadal tenisową kontuzję drugiego kierowcy zespołu McLaren, Juana Pablo Montoi. Podczas pierwszej konfrontacji z Raikkonenem w weekend Grand Prix, Austriak okazał się wolniejszy o blisko pół sekundy, jednak już sama obecność w pierwszej dziesiątce po pierwszej sesji treningowej powinna go zadowolić. Tymczasem fani zespołu Williams i kierowców reprezentujących stajnię z Grove mogli odetchnąć z ulgą, gdyż po problemach z kondycją fizyczną podczas ostatnich testów zarówno Heidfeld, jak i Webber wydają się już być w pełni sił.
Tuż za pierwszą dziesiątką uplasował się drugi kierowca Ferrari, Rubens Barrichello, a za jego plecami znaleźli się główni reprezentanci Red Bull, Vitantonio Liuzzi i David Coulthard, mając już około trzy sekundy straty do de la Rosy. Dla Liuzziego, który do tej pory był trzecim kierowcą stajni z Milton Keynes podczas piątkowych treningów, Grand Prix San Marino stanowi oficjalny debiut w wyścigach Formuły 1. Początek weekendu Włoch może uznać za jak najbardziej udany, gdyż udało mu się nieznacznie pokonać o wiele bardziej doświadczonego Coultharda. Tymczasem mocno krytykowany ostatnio Jacques Villeneuve tym razem okazał się tylko nieznacznie wolniejszy od swojego partnera z zespołu Sauber, Felipe Massy, plasując się tuż za jego plecami na 15 pozycji.
Na koniec warto wspomnieć o debiucie nowego bolidu Minardi, PS05. Zaczęło się od niewielkich problemów technicznych z autem Patricka Friesachera, ale w końcu obydwu kierowcom włoskiej stajni udało się w sumie przejechać ponad 20 okrążeń, tak więc nie było tak źle. Niestety strata do czołówki jest nadal bardzo duża i można mieć tylko nadzieję, że podczas kolejnych sesji w miarę coraz lepszego poznawanie PS05 będzie następowała poprawa. Stawkę 24 kierowców jak zwykle podczas pierwszych treningów zamknęli oszczędzający silniki kierowcy z zespołów Renault i Toyota. Zgodnie z zapowiedzią w bolidzie Giancarlo Fisichelli francuska stajnia zamontowała poprawioną wersję tegorocznego silnika, RS25B V10.
Zdjęcia z dzisiejszych treningów można znaleźć tutaj.
Źródło: Formula1.com, pitpass.com