Williams zapewnia, że nie ma problemów z tylnym skrzydłem
"Przeprowadziliśmy trzy testy tego rozwiązania i nie mieliśmy żadnych problemów"
26.02.1114:08
1846wyświetlenia
Dyrektor techniczny Williamsa - Sam Michael zapewnia, że zespół z Grove nie ma żadnych obaw związanych z poziomem wibracji tylnego skrzydła w tegorocznym bolidzie FW33.
W kuluarach pojawiły się sugestie, że sposób zamontowania skrzydła na radykalnie upakowanej tylnej sekcji nowego Williamsa może powodować problemy. FW33 charakteryzuje się bardzo niską skrzynią biegów, a wahacze tylnego zawieszenia połączone są z centralnym wspornikiem tylnego skrzydła.
Przeprowadziliśmy trzy testy tego rozwiązania i nie mieliśmy żadnych problemów- powiedział Michael magazynowi AUTOSPORT.
Nie chodzi o to, że jest to zamontowane na zawieszeniu, jak sugerują niektórzy ludzie. [Wibracje] są dlatego, że skrzydło jest na pojedynczym [centralnym] wsporniku. Dolna część tylnego skrzydła jest całkowicie odciążona. Główny strukturalny punkt mocowania skrzydła jest w jednym miejscu.
W istocie na ostatnie testy dodaliśmy dwa małe elementy przytrzymujące do bocznych końców tylnego skrzydła i to wyeliminowało wszelkie boczne drżenie. Podkreślam jednak stanowczo, nie działo się to z powodu umieszczenia wspornika na zawieszeniu. Wspornik na zawieszeniu nie porusza się, chodzi po prostu o fakt, że zastosowany jest centralny wspornik i to jedyne miejsce umocowania skrzydła. Gdybyśmy mieli wyższą skrzynię biegów i do niej zamontowali skrzydło na wsporniku, to działaby się dokładnie ta sama rzecz.
Michael ujawnił ponadto, że Williams szykuje znaczący pakiet usprawnień na ostatnie zimowe testy w przyszłym miesiącu:
Mamy nowy dyfuzor, nowe przednie skrzydło, nowe kanały hamulcowe, nowe deflektory i nową karoserię. Jedyną rzeczą, której nie planujemy zmieniać w tym momencie jest tylne skrzydło.
Źródło: autosport.com
KOMENTARZE