Massimo Tammaro dołączył do zespołu Ferrari

Włoch ma pomóc usprawnić proces podejmowania decyzji na pit-wall
25.03.1115:58
Nataniel Piórkowski
1577wyświetlenia

Ferrari w ciekawy sposób zamierza pozbyć się problemu złej komunikacji między członkami zespołu, aby nie dopuścić do sytuacji takich, jak ta z GP Abu Zabi 2010, gdy Fernando Alonso przegrał niemal pewny tytuł przez niedopracowaną strategię.

Do zespołu spod znaku wierzgającego rumaka dołączył Massimo Tammaro, były dowódca Frecce Tricolori - włoskiej grupy zajmującej się akrobacją samolotową. Ruch ten jest związany ze spodziewaną potrzebą zwiększenia szybkości podejmowania decyzji strategicznych na pit-wall w sezonie 2011 za sprawą szybciej zużywającego się ogumienia.

Szef Ferrari - Stefano Domenicali powiedział La Gazzetta dello Sport: Jestem pasjonatem samolotów i wiedziałem o Tammaro. Kiedy opuścił Frecce Tricolori i chciał rozpocząć inną karierę, pomyślałem, że interesującym byłoby dysponowanie jego wiedzą organizacyjną i wojskowym doświadczeniem z zakresu komunikacji kodami.

Domenicali odniósł się także do Chrisa Dyera, który został odsunięty od swoich obowiązków po zakończeniu sezonu 2010: Fakt, że nie pracuje on już w Gestione Sportiva, a w dziale przemysłowym nie jest związany z wydarzeniami z Abu Zabi. Zmiana ta była podyktowana koniecznością przywrócenia wewnętrznej równowagi w firmie. Teraz Dyer pracuje w dziale GT, a w przyszłości będzie musiał zdecydować czy zostać tam, czy też wrócić do wyścigów.

Źródło: autosport.com

KOMENTARZE

2
Ralph1537
25.03.2011 05:51
nic dziwnego skoro webber troche wtedy polecial
arahja
25.03.2011 03:12
podobno Tammaro zainteresował się F1 po zobaczeniu wypadku Webera w Walencji