Montezemolo: Ja w polityce? Tak, ale z Alonso jako premierem

Włoch żartuje z plotek o swojej rezygnacji z funkcji prezesa Ferrari
13.04.1111:28
Grzegorz Filiks
1770wyświetlenia

Luca di Montezemolo obrócił w żart ostatnie plotki o swojej przyszłości w polityce.

Od niedawna w mediach mówi się, że Włoch może porzucić rolę prezesa marki Ferrari na rzecz nowego wyzwania, ale gdy La Gazzetta dello Sport spytała go o wspomniane pogłoski, ten odparł: Ja w polityce? Tak, lecz z Alonso jako premierem. Chciałbym go na tym stanowisku, ponieważ posiada najsilniejszy charakter, jest optymistą, ale i również realistą.

Montezemolo rozochocony dyskusją pokusił się o wskazanie ministrów do gabinetu Hiszpana: Wziąłbym Vettela, który jest inteligentny i szybki, Rosberga za zdolność utrzymania za sobą Schumachera, Pereza za talent oraz Hamiltona - wielkiego mistrza. Nie wymienił jednak nazwiska Felipe Massy, którego dalsza przyszłość w Ferrari stoi pod znakiem zapytania. W zamian przypomniał sobie o dawnych legendach F1: Zatrudniłbym jeszcze Laudę, który umiał zawsze za nic nie płacić - nawet za drinka, Schumachera za jego wytrwałość i Senna przed śmiercią powiedział mi, że jego marzeniem jest zdobycie tytułu w barwach Ferrari.

Wracając do rzeczywistości, 63-latek spytany o dalszą tegoroczną formę Scuderii przyznał, że nie spodziewa się zwycięstwa czerwonego bolidu w niedzielnym Grand Prix Chin: Oczekuję pewnej poprawy, ale trudno będzie odwrócić sytuację w jeden tydzień.

Montezemolo ponadto jeszcze raz skrytykował zbyt duże jego zdaniem znaczenie aerodynamiki we współczesnej F1, ponieważ konstruujemy samochody, nie samoloty czy też satelity, jak i również przypomniał o swoim pragnieniu powrotu do ery większego testowania by pomóc młodym chłopcom się rozwijać oraz zadbać o bezpieczeństwo. Na końcu postanowił skrytykować sędziów FIA za niedzielne ukaranie Alonso i Hamiltona, spowodowane według stewardów niezgodną z przepisami rywalizacją obu kierowców. Nie przesadzajmy, to była wspaniała walka między nimi - powiedział.

Źródło: onestopstrategy.com

KOMENTARZE

6
Kamikadze2000
13.04.2011 02:04
...wstydu oszczędź! ;] Szkoda, że ten klaun nie zajmie się polityką. Szczerze mówiąc, nie za bardzo chce mi się oglądać jego facjatę w F1. Pasowałby do włoskiej polityki. Razem z Berlusconim by się uzupełniali.... ;]
gpjano
13.04.2011 01:40
Nie wspomniał o Robercie :(, Wielka pochwała Hamiltona, Vettela... Ciekawe gdzie wyląduje Massa w 2012 roku, bo wszystko mi mówi, że to nie będzie czerwony bolid
jpslotus72
13.04.2011 12:09
Do kompletu brakuje tylko (s)ex deputowanej Ciccioliny (w końcu udzielała się w dziedzinie ekologii)... :)
KaeRZet
13.04.2011 09:57
spoko wypowiedź ;]
Huckleberry
13.04.2011 09:48
No to Lauda zebrał najbardziej... ;)
francorchamps
13.04.2011 09:41
kończ waść....