Buurman, Tappy i Dolby pierwszymi zwycięzcami w Superleague

Za nami pierwszy weekend nowego sezonu Superleague Formula
05.06.1123:07
Bartosz Pyciarz
3383wyświetlenia
Pierwsze 100 tys. Euro w tym sezonie padło łupem Craiga Dolby'ego (England), chwile radości miejscowym kibicom w pierwszym wyścigu przyniósł Yelmer Buurman (Netherlands / PSV Eindhoven), a w drugim wyścigu najszybszy był Duncan Tappy (Japan). Tak w skrócie wyglądał pierwszy w tym sezonie weekend Superleague Formula na torze w Assen. Zapraszamy do zapoznania się z przebiegiem dzisiejszej rywalizacji w Holandii.

Wyścig 1

Wydawało się, że nic nie przeszkodzi zdobywcy pole position - Tristanowi Gommendy'emu (France / Bordeaux) w odniesieniu pierwszego w tym sezonie zwycięstwa. Jednak awaria przepustnicy na 16. z 24 okrążeń sprawiła, że sprawa wygranej miała rozstrzygnąć się między Buurmanem, a Robertem Doornbosem (Netherlands).

W końcowych minutach wyścigu Buurman zdecydował się zaatakować po zewnętrznej w szykanie i broniący się Doornbos za mocno ściął zakręt, uszkadzając przednie skrzydło. Wkrótce grupa goniących czołową dwójkę doścignęła jadącego na drugim miejscu Doornbosa, a Holender miał spore problemy z utrzymaniem rywali za sobą.

Udawało mu się to jednak aż do ostatniego okrążenia, gdzie Frederik Vervisch (Luxembourg) zderzył się z Doornbosem, a tę dwójkę umiejętnie ominął Dolby, dojeżdżając do mety na drugim miejscu. Vervisch zdołał się pozbierać dowożąc do mety ostatnie miejsce na podium, przed Janim, Salaquardą, Martinem, Tappym i Pizzonią. Doornbos na skutek problemów z zawieszeniem nie ukończył wyścigu.


Wyścig 2

Zgodnie z regulaminem serii pozycje startowe do drugiego wyścigu zostały ustanowione na podstawie odwrócenia całej stawki z pierwszego wyścigu. Tym samym pole position znów wpadło w ręce Tristanowi Gommendy'emu. Wszystko układało się tym razem po myśli Francuza i nawet do serii pit stopów był wciąż przed Andym Souckiem i Earlem Bamberem. Na dodatek później Hiszpan otrzymał karę przejazdu przez boksy za przekroczenie białej linii przy wyjeździe z pit lane.

Jednak w ostatnich 10 minutach niespodziewanie tempo Gommeny'ego znacząco się pogorszyło i został on wyprzedzony najpierw przez Martina, a potem przez Tappy'ego. Następnie Brytyjczyk znacznie zbliżył się do Austalijczyka skutecznie wyprzedzając go w pierwszym zakręcie. Trzecie miejsce padło łupem Antonio Pizzoni, który wyprzedził zarówno Gommeny'ego jak i Bambera, którzy dojechali odpowiednio na czwartym i piątym miejscu.


Wyścig 3 / Superfinał

Superfinał miał dość niespodziewany przebieg jak na zaledwie 5. okrążeniowy sprint. Świetnym startem popisał się Craig Dolby, który wystrzelił z czwartego pola i w pierwszym zakręcie objął już prowadzenie. Potem podczas dwóch ostatnich okrążeń Brytyjczyk musiał się bronić przed atakami Pizzoni, dla którego był to pierwszy weekend wyścigowy od 18 miesięcy. Trzecie miejsce i 40 tys. Euro zapewnił sobie Buurman, który też miał udany weekend.

Startujący z pole position Tappy, jednak nie mógł czuć się zawiedziony w ten weekend, bowiem po awarii skrzyni biegów w piątkowym treningu i starcie z odległej pozycji w pierwszym wyścigu, ukończył wyścigi na odpowiednio 7. i 1. miejscu, a w Superfinale był szóstym. Tuż za podium Superfinału, uplasował się John Martin, a piąty był Filip Salaquarda, dla którego był to pierwszy weekend w Superleague.


Źródło: italiaracing.net
P.Kierowca (Nr)Nar.SamochódOkr.Czas/strataPkt.
1Craig Dolby (31)Panoz Superleague DP09B50h07m29,9916
2Antonio Pizzonia (14)Panoz Superleague DP09B5+0:00,1715
3Yelmer Buurman (2)Panoz Superleague DP09B5+0:02,0684
4John Martin (24)Panoz Superleague DP09B5+0:03,3273
5Filip Salaquarda (4)Panoz Superleague DP09B5+0:03,8822
6Duncan Tappy (7)Panoz Superleague DP09B5+0:07,5701
7Neel Jani (1)Panoz Superleague DP09B3+2 okr.
Najszybsze okrażenie: Antonio Pizzonia - 1:27,271 na 5 okrążeniu

KOMENTARZE

1
jednooki_cyklop
06.06.2011 02:13
Bardzo ciekawe te wyścigi :)