McLaren dementuje plotki o zagrożeniu posady Whitmarsha

Dyrektor zarządzający Neale twierdzi, że Whitmarsh wykonuje "fantastyczną pracę"
20.07.1121:24
Mariusz Karolak
1377wyświetlenia

McLaren zdementował dzisiaj spekulacje, że może nastąpić wkrótce zmiana na czołowym stanowisku kierowniczym w zespole.

Po trudnym występie w domowym grand prix na torze Silverstone, brytyjskie media zaczęły pisać o rzekomym kryzysie w ekipie z Woking sugerując, że Ron Dennis może wrócić i przejąć ster od obecnego szefa zespołu, którym jest Martin Whitmarsh.

Dyrektor zarządzający Jonathan Neale poinformował jednak dziś dziennikarzy, że Whitmarsh wykonuje fantastyczną pracę nie tylko w McLarenie, ale i w Stowarzyszeniu Zespołów Formuły Jeden (FOTA).
W trakcie telekonferencji powiedział również: Obawiam się, że to jest częścią cyrku medialnego i pewnych oczekiwań, jakie pojawiły się w związku z domowym wyścigiem, które zostały nagłośnione, a my nie spełniliśmy waszych oczekiwań. Jednakże chcemy mieć u siebie na długo Martina, Lewisa i Jensona razem.

Źródło: onestopstrategy.com

KOMENTARZE

6
Hellsbells
21.07.2011 10:31
[quote]Pozdrawiam fanow McLarena - choc sam nim nie jestem ale bardzo szanuje ta ekipe - chyba bardziej niz Ferrari, musze to glosno powiedziec. Przynajmniej za kilka ostatnich lat gdzie pokazali ze potrafia sie podniesc z kolan i wojowac z najsilniejszymi... czego Ferrari zrobic nie umie (ostatnimi laty- IMHO).[/quote] W jakim sezonie ostatnio McLaren zbudował szybszy samochód od Ferrari? 2005? W 2007 byli blisko za sprawą dokumentów technicznych zdobytych od czerwonych, ale na przekroju całego sezonu nie byli lepsi. Stach byłoby pomyśleć, co by zrobili bez ukradzionej wiedzy technicznej... 2008-Ferrari lepsze, 2009-także, McL wyprzedził ich tylko dlatego o te kilka punktów ze względu na to, że od GP Węgier punkty zdobywał tylko jeden kierowca po stronie SF. 2010- Ferrari znowu lepsze ogólnie, szczególnie w drugiej części sezonu. Zobaczymy jak dalej sytuacja się rozwinie w tym sezonie, ale wygląda na to, że włoska ekipa odnalazła właściwy tor rozwoju. Zatem Ferrari nie umie walczyć z najsilniejszymi ostatnimi laty? Zastanów się dobrze.
akkim
21.07.2011 06:45
@MairJ23 Świetnie powiedziane "kawał dobrego kombinatora", dlatego tak zniknął, spaliła się rola, bo tych kombinacji było już tak wiele, woleli Go ukryć wierni przyjaciele. Flavio nawywijał, każdy wie to dzisiaj, dostał bana na F1, to przyjęty zwyczaj, ale gdyby wykrywaczem zbadać Hamiltona, kto wie czy to samo nie tknęłoby Rona.
corey_taylor
21.07.2011 12:43
przecież to następca Dennisa. on jeszcze długo posiedzi na tym stanowisku i dobrze.
MairJ23
20.07.2011 09:29
Samo to ze dlugo sie szkolil pod skrzydlami Rona i to on w sumie "pozostawil" go (Martina) na tym stanowisku jest argumentem mocno przeciwko slowom w mediach o rzekomej zmianie na stanowisku dyrektora. Ron Dennis to kawal dobrego kombinatora i stratega wiec nie wydaje mi si ezeby zostawil po sobie jakiegos niedoswiadczonego mlokosa.... wiedzialem ze sytuacja bedzie rozwiazane pozytywnie na rzecz Martina Witmarsha ! Pozdrawiam fanow McLarena - choc sam nim nie jestem ale bardzo szanuje ta ekipe - chyba bardziej niz Ferrari, musze to glosno powiedziec. Przynajmniej za kilka ostatnich lat gdzie pokazali ze potrafia sie podniesc z kolan i wojowac z najsilniejszymi... czego Ferrari zrobic nie umie (ostatnimi laty- IMHO).
konradosf1
20.07.2011 08:14
jak pierwszy raz przeczytałem plotkę o odwołaniu Withmarsha pomyślałem ''smells fishy''. Dementacja tej pogłoski utrzymała mnie w tym przekonaniu. Martin to kawał profesjonalisty, dla którego F1 nie ma tajemnic, a w Mclarenie pracuje od wielu lat. Odwołanie go, lub też zdegradowanie, byłoby sporym błędem ze strony władz ekipy.
KaeRZet
20.07.2011 07:59
To po części pokazuje jak media mogą namieszać swoimi spekulacjami. Węszą sensacje tylko po to żeby mieć sianko. A przy okazji napsuć nerwów ludziom o których piszą.Nie ufajcie mediom!