Neale: McLaren podejmie teraz większe ryzyko

"Chcemy wygrywać wyścigi i mamy ogromny apetyt, aby odnieść ich jak najwięcej w sezonie".
05.08.1122:07
Nataniel Piórkowski
1442wyświetlenia

Dyrektor zarządzający McLarena, Jonathan Neale, twierdzi, że ostatnie sukcesy zespołu wynikają z większego ryzyka, jakie podejmuje ekipa, aby zniwelować stratę do Red Bulla.

Lewis Hamilton wygrał Grand Prix Niemiec, tracąc w kwalifikacjach tylko 0,007 sek. do czasu pole position, a tydzień później, Jenson Button zwyciężył w wyścigu o Grand Prix Węgier. Neal uważa, że stało za tym podjęcie większego ryzyka, które opłaciło się i pozwoliło kierowcom udać się na wakacje w dobrych nastrojach.

Wydaje mi się, że jeżdżąc za Red Bullem należy ryzykować. Podjęliśmy ryzyko związane z naszym bolidem i jazdą. Naszych kierowców pociąga tylko wizja zwycięstwa i cisną tak mocno, że łatwo doprowadzić do sytuacji, gdzie przesadzisz i popełnisz błędy. Kiedy udało się nam wycisnąć trochę więcej osiągów z samochodu, kierowcy zaczęli podchodzić do tego z dozą relaksu. Wiedzą, że maja za sobą konkurencyjny pakiet i sądzę, że ogólnie cały system zaczął oddychać z tego powodu nieco spokojniej. Przynajmniej tak spokojnie, jak to możliwe w tym środowisku! - wyjaśniał Brytyjczyk w rozmowie z oficjalną stroną internetową Formuły 1.

Neale przyznał także, iż McLaren podejmował ostatnio większe ryzyko niż na początku sezonu, który został tak bardzo zdominowany przez Sebastiana Vettela i Red Bull Racing. Musimy podejmować większe ryzyko. Czasem nam się uda - innym razem już nie, jednak Formuła 1 nie jest biznesem lub sportem, gdzie można sobie odpuścić, ponieważ wszyscy bardzo na siebie naciskają. Moment twego zawahania i już wiesz, że tracisz do konkurencji. Nie po to tu jesteśmy.

Sytuacja w mistrzostwach nie rysuje się dla McLarena w jasnych barwach, gdyż w obu klasyfikacjach Red Bull dysponuje pozornie bezpieczną przewagą punktową. Neale zaznacza jednak, że McLaren będzie walczył do samego końca, nie zważając na tabele. Przede wszystkim chcemy wygrywać wyścigi i mamy ogromny apetyt, aby jak najczęściej stawać na najwyższym stopniu podium. Matematycznie tytuł jest ciągle w zasięgu, więc dalej będziemy walczyć. Jeśli jednak byłoby to już niemożliwe, to nie poddalibyśmy się. Wygraliśmy w tym sezonie cztery wyścigi, z czego dwa z rzędu, więc wierzę, że możemy to powtórzyć w dalszej części sezonu. Z całą pewnością nie będziemy stać z założonymi rękoma.

Oczywiście, w pewnym momencie będziemy musieli pomyśleć o przekierowaniu naszych zasobów na przyszły sezon, jednak nie mogę sobie wyobrazić siebie i naszego szefa, Martina Whitmarsha, patrzących sobie w oczy i myślących 'czy powinniśmy dać sobie spokój'. Naprawdę nie mogę sobie wyobrazić takiej sytuacji!.

Źródło: espnf1.com

KOMENTARZE

4
NEO86
06.08.2011 12:30
@Kamikadze2000 Ja również na to liczę :)
Kamikadze2000
06.08.2011 08:39
@IceMan11 - przez to też McL w sezonie 2012 znów może miec problemy. No cóż zobaczymy... Nie przepadam za nimi i szczerze mówiąc liczę na to, że zawsze ktoś będzie przed nimi. ;)
IceMan11
05.08.2011 11:18
Typowa gadka szmatka. Nie będą mieli szansy i nadal będą walczyć? Ale bullsh... Prawda jest taka, że McLaren ciśnie jak oszalały, a RBR do swoich bolidów już nic nie dokładają i skupiają się na sezonie 2012 co jest raczej zrozumiałe.
kabans
05.08.2011 08:12
chciałbym żeby button został MS 2011