Merhi dominuje na Nurburgringu w pierwszym wyścigu F3

Roberto Merhi zdominował pierwszy wyścig Formuły 3 Euro Series na niemieckim torze Nurburgring. Niecałe 4 sekundy później na mecie pojawił się Daniel Juncadella zapewniając dublet ekipie Prema Powerteam.

Merhi nie najlepiej wystartował i musiał bronić wewnętrzną w pierwszym zakręcie przed Felixem Rosenqvistem. Hiszpanowi udało się obronić, a w dodatku zaatakować startującego z pole position Juncadelle dwa zakręty później. Manewr nie był do końca udany, jednak Mehri utrzymał wewnętrzną linię i chwilę później wysunął się na prowadzenie, którego nie oddał aż do samej mety.

Za plecami jadącego na drugiej pozycji Juncadelli toczyła się walka o najniższy stopień podium pomiędzy Rosenqvistem i Melkerem. Holender utrzymywał się mniej niż sekundę za plecami Szweda, jednak popełnione w końcówce wyścigu błędy ostatecznie rozwiały jego nadzieje na podium. Piąte i szóste miejsce zajęli kierowcy napędzani silnikami Volkswagena - Laurens Vanthoor i Marco Wittmann z ekipy Signature.

Jedyna prawdziwa walka w tym procesyjnym wyścigu toczyła się pomiędzy Jimmy'im Erikssonem, a Carlosem Munozem o dziewiątą pozycję. Munoz spadł na koniec stawki po incydencie z Danielem Abtem, u którego doszło do przebicia opony. Kolumbijczykowi udało się, wyprzedzić kierowcę Motoparku w pierwszym zakręcie 12. okrążenia.

Szwed nie odpuszczał i po walce koło w koło pojechał szeroko na trawę na wyjściu z jednego z zakrętów. Jemu udało się wyjść z tej kolizji bez szwanku, jednak Munoz się obrócił. Po powrocie do walki, kierowcy Signature udało przebić się na 9 miejsce. Przed nim znaleźli się Gianmarco Raimondo oraz Kimiya Sato, który wystartuje z pole position w drugim wyścigu.

Kuba Giermaziak nie najlepiej wystartował i stracił pozycję na rzecz Sato. Gostynianin zyskał na kolizji Abta i Munoza, jednak szarża Kolumbijczyka była nie do zatrzymania i Polak spadł na 11 miejsce. Mimo to cały czas starał się gonić i ostatecznie ukończyl wyścig 0.9s za Erikssonem.


Źródło: autosport.com