Brawn: Mercedes zmniejszył stratę do czołowych ekip

Zespół z Brackley nie ustaje również w planach powiększenia swojej załogi
06.08.1115:39
Maciej Kotuła
1520wyświetlenia

Szef zespołu Mercedes - Ross Brawn jest przekonany, że jego zespół zmniejszył stratę do czołowych ekip, przyznając jednocześnie, że nie jest jeszcze na tyle konkurencyjny, aby podjąć z nimi walkę.

Zespół z Brackley przystąpił do sezonu z ambicjami walki o zwycięstwa w wyścigach, jednak szybko okazało się, że nie jest wystarczająco konkurencyjny do osiągnięcia celu. Mercedes GP jest obecnie na czwartym miejscu w klasyfikacji konstruktorów ze stratą ponad 300 punktów do prowadzącego Red Bull Racing i do tej pory nie zdobył nawet podium.

Brawn twierdzi, że Mercedes cały czas stara się najbardziej, jak tylko potrafi, by wzbić się na szczyt stawki i pomimo rozczarowującego sezonu sądzi, że zespół zmniejszył stratę do czołowych zespołów na podstawie czasów jednego okrążenia. Oczywiście cały czas bardzo się staramy - powiedział Brawn. Co ciekawe, robimy analizę po każdym wyścigu i generalnie powoli odrabiamy stratę - oczywiście nie tak szybko jakbyśmy tego chcieli, ponieważ wydaje mi się, że konkurencja tam z przodu jest całkiem intensywna i pracują tam okrutnie, aby poprawić swoją sytuację, a i my staramy się ich dogonić. W kategorii, którą nazywamy znormalizowanym czasem jednego okrążenia, gdzie bierzemy pod uwagę opony, paliwo i inne rzeczy, udało nam się zmniejszyć stratę, ale jeszcze niewystarczająco.

Brawn przyznał, że patrząc z perspektywy czasu zespół powinien zadziałać nieco inaczej w tym roku, przykładowo w obszarze dyfuzora. Straciliśmy prawie sześć miesięcy. Gdybyśmy mieli te sześć miesięcy wprowadzania ulepszeń w samochodzie, teraz wyglądalibyśmy dużo lepiej. Tak naprawdę więc właśnie to staramy się teraz robić. Jest kilka rzeczy, które zrobilibyśmy inaczej. Sposób zaprojektowania dmuchanego dyfuzora albo technologie wokół wydechu - możliwe, że nie wprowadziliśmy tego wystarczająco wcześnie i są tego skutki, poza tym jest kilka rzeczy, które zrobiliśmy, aby zoptymalizować samochód bez brania pod uwagę tych technologii, a których na pewno byśmy nie zrobili, gdybyśmy te technologie rozwijali. Balansujesz pomiędzy aerodynamiką a rozłożeniem masy, środkiem ciężkości.

Szef zespołu jest również przekonany, że Mercedes ma teraz silniejszą strukturę, jednak mówi, że będzie się rozwijać nadal - tak dalece, jak pozwala na to Porozumienie o Ograniczaniu Zasobów (RRA). Żeby zatrudnić kolejnych ludzi, potrzebujesz gotową strukturę i oczywiście jedną z wielkich rzeczy w zespole było dołączenie do nas Boba Bella - powiedział Brawn. Musi byc stworzona odpowiednia infrastruktura przed dodawaniem kolejnych członków, a wydaje mi się, że wzmocniliśmy naszą.

Zawsze mile jest dobrze sobie radzić z jak najmniejszą liczbą pracowników, poza tym jest limit wyznaczony przez RRA i staramy się go maksymalnie wykorzystać. W tym samym czasie inne zespoły ograniczają pracowników, ponieważ są na ścieżce prowadzącej do osiągnięcia wyznaczonego limitu RRA, więc w 2011 roku zespoły, które są większe, wciąż zyskują mimo zmniejszania zespołu, aby osiągnąć cel wyznaczony przez RRA
.


Źródło: autosport.com

KOMENTARZE

5
Aeromis
07.08.2011 07:06
Mówi się "nie oglądaj się za siebie, bo ci z przodu ktoś ....", tym razem jednak jest odwrotnie, bo w dwóch ostatnich wyścigach to Force India im bezczelnie z tyłu ..., tak więc zmiany na lepsze w rezultacie są zmianami na gorsze. Właściwie to powinni się cieszyć, że Sauber wytracił tempo rozwoju. Ujmując sprawę statystycznie Merc zdobywał punkty: Pierwsze 5 GP od Australii do Hiszpanii - 40pts 6 GP - Monako, bez punktów Ostatnie 5 GP od Kanady do Węgier - 40pts Rzec by można że trzymają poziom, tyle że w praktyce taka ekipa jak LRGP zjechała z formą w bezdenne czeluści, więc chyba powinno im lepiej iść przez te ostatnie 5 GP?
Yurek
06.08.2011 03:31
Chciałbym, by Mercedes nawiązał wynikami do lat 50., ale nie zanosi się na to. Zmniejszyli stratę czy nie, nadal ostatnie zwycięstwo Mercedesa w Formule 1 przypada na rok 1955, i znowu odziedziczą numery 7 i 8. Oby 2012 był lepszy. Ale grunt, że mają dobrego kierowcę w postaci pani Rosberg.
KaeRZet
06.08.2011 02:40
Chce żeby w następny sezonie walczyli o zwycięstwa a w tym żeby dogonili czołówkę. Liczę na nich. Lubie Mercedesa ;P
jpslotus72
06.08.2011 02:21
[quote]pracują tam okrutnie[/quote]Czyżby żarty na temat metod Helmuta Marko i jego roli w prowadzeniu Vettela miały w sobie więcej z prawdy, niż można by się spodziewać? :) Jak na razie Mercedes robi swojej firmie macierzystej - motoryzacyjnemu potentatowi - gorszą reklamę, niż pewien wyścigowy konkurent producentowi napojów... Wstyd.
kaka82
06.08.2011 02:12
Pożyjemy, zobaczymy panie Ross