Barrichello i Sutil wciąż nie są pewni swojej przyszłości
Zarówno Brazylijczyk, jak i Niemiec nie mają jeszcze kontraktów na przyszły sezon
28.08.1110:06
1177wyświetlenia
Rubens Barrichello przyznał podobno, iż z powodów finansowych może stracić swoje miejsce w Williamsie.
Brazylijczyk chciałby wystartować w 340 wyścigach, mogłoby do tego dość pod koniec przyszłego roku, jednak Rubens nie posiada jeszcze kontraktu. Barrichello stwierdził w rozmowie z brazylijskim dziennikarzem, że legendarna Brytyjska ekipa może potrzebować kolejnego kierowcy płacącego za swoje starty.
Czekałem ponad trzy tygodnie, jednak nie było żadnego odzewu ze strony zespołu. Przedstawiłem ekipie swoje warunki i chciałbym podpisać nawet dwuletni kontrakt, jednak problemy finansowe mogą okazać się zbyt duże.
Wśród potencjalnych zastępców Brazylijczyka wymienia się Geido van der Garde, Valtteriego Bottasa i Adriana Sutila. Holender jest wspierany m.in. przez firmę McGregor i ma już pewne doświadczenie związane z Formułą Jeden. Bottas jest oficjalnym kierowcą testowym ekipy i obecnie prowadzi w klasyfikacji GP3, jednak z jego przyjściem nie wiążą się raczej zbyt duże pieniądze. Sutil zaś od lat jest wspierany przez firmę Medion, jednak jak sam stwierdził, jest jeszcze zbyt wcześnie, by myśleć o kolejnym sezonie.
Rozglądamy się za zespołem na przyszły sezon, jednak dla mnie jest jeszcze zbyt wcześnie- powiedział Niemiec.
Dobrze jest mieć jednak dobry samochód pod koniec sezonu, gdyż można w pełni pokazać swoje możliwości. Ostatnie wyścigi są najwazniejsze.
Sutil pokłada spore nadzieję, w zespole, który w ostatnich wyścigach notuje spory postęp, jednak ta sytuacja może być dla niego przysłowiowym gwoździem do trumny. Niemiec nie reprezentował szczególnie wysokiego poziomu w trakcie swojej kariery zaliczając jedynie kilka drobnych przebłysków. Dodatkowo w tym sezonie jego partnerem jest debiutujący Paul di Resta. Szkot od początku sezonu zadziwia obserwatorów F1 i jeśli Sutil będzie dysponował dobrym samochodem to całkiem prawdopodobnym jest, że mistrz DTM zrobi z niego lepszy użytek.
Fotele w najlepszych ekipach są już pozajmowane. Renault czeka na Roberta Kubicę, a nawet gdyby sprawdził się najczarniejszy dla polskich kibiców scenariusz, to kolejka kandydatów czekających na fotel naszego kierowcy jest całkiem spora. Sutil i Barrichello mają coraz mniej opcji i jeśli nie uda im się utrzymać obecnych posad to możemy ich nie zobaczyć w przyszłorocznej stawce.
Źródło: onestopstrategy.com, autosport.com
KOMENTARZE