Buemi miał ofertę od Williamsa?

Według Rogera Bernoita, zespół z Grove zadzwonił do Szwajcara zaraz po jego zwolnieniu z STR

09.01.1219:01

Mateusz Szymkiewicz

1972wyświetlenia

Według gazety Blick, Sebastien Buemi dostał propozycje od zespołu Williams, zaraz po zwolnieniu z ekipy Toro Rosso.

Korespondent Blicka Roger Benoit przyznał, że Szwajcar dostał telefon od zespołu Williams kilka godzin po ogłoszeniu decyzji ekipy Toro Rosso, która postanowiła zwolnić Buemiego i Alguersuariego. Obecnie Benoit uważa, że w walce o kokpit w brytyjskiej ekipie obok Pastora Maldonado, liczą się tylko Rubens Barrichello i Adrian Sutil. Buemi będzie dobrze wynagradzany jako kierowca rezerwowy Red Bulla. Także będzie miał pracę co wyścigowy weekend.

Zespół Williams, który zdobył w swojej historii łącznie 16 tytułów wśród kierowców i konstruktorów, zaliczył w zeszłym roku najgorszy w swojej historii sezon, ponieważ ekipa zdobyła tylko 5 punktów i zajęła dziewiąte miejsce w tabeli konstruktorów. Co za upokorzenie - zacytował niemiecki T-Online Franka Williamsa. Ale na to zasługujemy. Po prostu źle pracowaliśmy.

Źródło: onestopstrategy.com

Nowszy Starszy

Sebastien Buemi pozostanie trzecim kierowcą Red Bull Racing16.01.2019

Helmut Marko spotka się z Sebastienem Buemim podczas GP Singapuru11.09.2018

Sebastien Buemi odbył przymiarkę fotela w Toro Rosso STR1305.09.2018

Buemi: Młodzi kierowcy będą bać się bolidów na sezon 201716.09.2016

Sonntagsblick: Buemi pozostanie kierowcą testowym Red Bulla i Toro Rosso07.01.2013

KOMENTARZE

Simi

10.01.2012 05:46

Hmm... być może według nas Buemi wolałby ścigać się w Williamsie, ale kto wie jak jest naprawdę? To znaczy - moim zdaniem Szwajcar rzuciłby się od razu na okazję ścigania się, ale nie można tego być pewien. On wie najlepiej. Z drugiej strony, podpiszę się pod Twoimi słowami HudsonF1Team - po wypowiedzi Helmuta nie powinien liczyć na zastąpienie Webbera, ale cóż... Szkoda mi go, ponieważ miał w minionym sezonie trochę pecha i może być mu trudno powrócić za stery.

HudsonF1Team

10.01.2012 05:37

@Kamikadze2000 - Ale ja nie porównuję ich jako kierowców, wiem, że Buemi jest o wiele lepszy. Po prostu to, że Yamamoto odmówiłby Ferrari jest tak samo prawdopodobne jak to, że Buemi odmówiłby Williamsowi, żeby być testerem Red Bulla. Po tym co mówi Marko na jego temat nie powinien łudzić się, że ma szanse na kokpit po Webberze. To już łatwiej byłoby mu o fotel po Massie w Ferrari. Pzdr.

Kamikadze2000

10.01.2012 05:27

@HudsonF1Team - bredzisz chłopcze. Jak możesz porównywac Sakona do Buemiego!? ;]

HudsonF1Team

09.01.2012 08:56

Już niebawem: Yamamoto odmówił Ferrari jazdy w piątki i zastąpienia Massy po 2012. To dla niego krok w tył, ponieważ ma już zaklepaną robotę porządkowego podczas Grand Prix na Suzuce :P

Kamikadze2000

09.01.2012 08:55

Buemi nadal po prostu liczy na posadę Webbera, gdy ten odejdzie na zasłużoną emeryturę. ;) Co do plotek o Williamsie, Oni wezmą każdego, który ma kasę. ;]

badyl

09.01.2012 08:17

Zgadzam się z @HudsonF1Team, nie ma szans, żeby to była prawda.

Kazik

09.01.2012 07:56

Roger Benoit ogólnie uchodzi za szanowanego dziennikarza ale już drugi raz słyszę wersję odnośnie składu Williamsa więc ...daję na luz i czekam na oficjalkę.

jpslotus72

09.01.2012 07:53

[quote]Buemi będzie dobrze wynagradzany jako kierowca rezerwowy Red Bulla. Także będzie miał pracę co wyścigowy weekend[/quote]Zamiatanie garażu? Jakieś dziwne te wieści o ex-kierowcach STR - w czasach, kiedy inni "biją" się o jakąkolwiek szansę ścigania, oni (ponoć) przebierają w ofertach i "kapryszą"... Uważają się za takich asów? Czy naprawdę przeszli w Toro Rosso "pranie mózgu"?... :)

Kojag

09.01.2012 07:33

Ja bym jeszcze w kontekście Williamsa nie rezygnował z wymieniania Kubicy i kilku innych kierowców. Wydaje mi się, że to właśnie z tym zespołem Robert może rozpocząć swoją drogę po[wrot/twor]ną...

Ferrarif1

09.01.2012 06:35

@HudsonF1Team Mogło iść na to że musiał poskładać budżet (podobno williams szuka paydriverów)

HudsonF1Team

09.01.2012 06:24

Jaaasne. Odrzucił ofertę Williamsa bo wolał testować symulator Red Bulla. Kolejna wyssana z palca dziennikarska szmira.