Drugi dzień testów Raikkonena na torze Ricardo Tormo

Fin wykona dziś kilka przejazdów z bardzo dużą ilością paliwa i powiększy swój dorobek okrążeń.
24.01.1210:06
Nataniel Piórkowski
3451wyświetlenia

Kimi Raikkonen obierze bardziej intensywny program testów podczas drugiego dnia jazd z Lotusem.

Wczoraj Finowi udało się przejechać nieco ponad 300 kilometrów w bolidzie Renault R30 z 2010 roku, wykorzystując do tego celu trzy komplety ogumienia demonstracyjnego Pirelli. W „garażu” Raikkonena pozostały jeszcze jednak cztery komplety świeżych opon, dzięki czemu mistrz świata z sezonu 2007 może we wtorek przejechać jeszcze więcej okrążeń.

Wykonamy kilka przejazdów z bardzo dużą i małą ilością paliwa. Wprowadzimy także kilka poprawek do ustawień, do których w poniedziałek także wprowadzaliśmy drobne modyfikacje. Zajmiemy się także procedurami, takimi jak starty, co będzie dla niego nieco innym doświadczeniem niż za czasów startów dla Ferrari. Zrobimy to tylko po to, aby zyskał prędkość jeszcze zanim pojeździ naszym nowym bolidem - powiedział dyrektor operacyjny na torze, Alan Permane.

Lotus pragnie udanie zaaklimatyzować Raikkonena w Formule 1, a jednym z ważnych czynników będzie przyzwyczajenie Fina do jazdy z dużą ilością paliwa, ponieważ po sezonie w którym opuścił Formułę 1 na rzecz WRC (2009), przepisy zakazały tankowania podczas wyścigu. To nie jest tradycyjny test, chodzi w nim o to - i Kimi tego chce - aby zyskał prędkość. Napisaliśmy plan zajęć i w poniedziałek mieliśmy się go trzymać, ale rano powiedziałem Kimiemu, że ten test jest tak naprawdę dla niego i jeśli chce sprawdzić coś innego to dobrze, niech tylko da nam znać. Kimi nie zdecydował się jednak na żadne odstępstwa i wykonaliśmy kilka niewielkich zmian w ustawieniach, jeżdżąc z bardzo dużą ilością paliwa, ponieważ nie miał z tym styczności przed tym, jak opuścił F1. Podstawiliśmy mu samochód zatankowany 150 kg paliwa, gdy różnica w czasach okrążenia sięga czterech, pięciu sekund. Plan na wtorek jest mniej więcej taki sam.

Sam Raikkonen pragnie powiększać swój dorobek kilometrów, aby zdobywać cenne doświadczenie płynące z jazdy bolidem Formuły 1, w którym ostatni raz zasiadł podczas ostatniego wyścigu w 2009 roku, Grand Prix Abu Zabi. Oczywiście chcesz przejechać więcej okrążeń i poszerzyć swą wiedzę o samochodzie i ogumieniu - przyznał Fin.


Kimi przed rozpoczęciem wtorkowych zajęć (fot. via @Lotus_F1Team)


Raikkonen przygotowuje się do pierwszego wyjazdu na tor (fot. via @Lotus_F1Team)


Fin na swoim pierwszym przejeździe (fot. via @Lotus_F1Team)


Iceman korzysta z uroków hiszpańskiej zimy (fot. via @Lotus_F1Team)

Źródło: autosport.com

KOMENTARZE

20
schuey
25.01.2012 01:09
Własnie mi sie rozjaśniło. Jazda w F1 to nic innego jak jazda na granicy zerwania przyczepnosci prawda? No tutaj nie może być mowy, że nie. Subtelna jazda nie daje tu mistrza. Subtelny jest Button no ale on jest vice. Jednak. Jezeli mamy wjechac z duza predkoscia w zakret autem BMW3 gdzie na pokladzie z paliwem i kierowca jest ok 1.5 tony a zakręt np. taki jak pierwszy w Meoulberne to co sie dzieje? Podjedziesz ta BMka do zakretu? skręcisz w prawo wrzucisz bieg wyżej i nadepniesz gaz? Czy bedziesz lecial autem 1200kg na prostej w max wycelujesz w zakretet. Zarzucisz autem (byle by do końca nie zerwać przyczepności do końca)i wjedziesz-a raczej przelecisz KONTROLOWANYM uslizgiem to miejsce? Ten zakret bolidem to hamowanie z 315km/h do około 200km/h a trzeba zerwać przyczepność, skręcić w prawo-złapać znów przyczepność (juz w zakrecie) i odjechać. Wiec Twój czas reakcji całej akcji trwa okolo, mowie okolo 1,5 sekundy. Wtedy własnie leci kompletnie bez przyczepności bokiem, driftem,slizgiem, czy tam czym chcesz jeszcze. takich zakretów jest od groma w kalendarzu A Rfactor to tylko mała szkoła co może poszerzyc wiedze. Sproboj pojechać na limicie w głupią gre to może inaczej spojrzysz na idee samego wyścigu. Moj stopien przedawkowania jest zrównoważony. Skutkuje to dwiema ósmymi pozycjami w dwoch ostatnich wyscigach ligi. Są wieksi "narkomani" od mnie. i nie chwalac sie. Przerabialem setki kilometrow na różnych fizykach. Lata 91-94-96. Jezdzilem w fizyke lat 2000-2004.Poźniej była fizyka 2008 a teraz 2011. Nie wierze, ze nie można sie dogadać jakos.
jpslotus72
25.01.2012 12:54
Typowe skutki przedawkowania rFactora... Gdyby tak się jeździło w realu, to mielibyśmy po 10 pit-stopów (przy Pirelli może więcej) i spiny na każdym okrążeniu. A uślizg od czasu do czasu może się zdarzyć każdemu...
schuey
25.01.2012 12:31
Jezu mózgu. Zrzuć kurtyne otwórz głowe. Slizg czy uślizg ale drift wywolany zmiana nawierzchnii...znajdz mi dluższy w F1. A brednie to wypisujesz Ty. 2-3 bieg i zakrety o charakterystyce takiej jak Whiteford czy Clark Chicane..czy szykana Jones-Brabham wlasnie tak sie pokonuje. Gdybys nie ogladal F1 w niedziele to być wiedzial, ze sila docisku sie zmniejszyla a predkośc wcale az tak nie bardzo. Co z teko wynika? otóż własnie to ze inaczej pokonuje sie zakrety (jak to ktos wyzej nadał- wprawne oko to zobaczy) Jezeli w latach 90tych docisk na tylna oś wynosil 2 tony a teraz 700 kg lub mniej po uzyciu DRS to czy z pelnym bakiem czy nie wlasnie bolid sie "ślizga". No tak tylko z jakiego toru to sa zakrety? Nie wiem ogladnij F1 ktorej niedzieli to pewnie sie dowiesz. piona tyle w temacie.
jpslotus72
25.01.2012 09:21
@schuey [quote="schuey"]Zartujesz sobie ze mnie?[/quote]Jeśli to dla Ciebie wyraz podziwu, to chyba nie słyszałeś tego komentarza i nie wiesz co to ironia (Brundle stwierdził tylko, że nie sposób utrzymać kontroli nad bolidem w takiej sytuacji - i bolid Schumachera to potwierdził). A ja żartuję z Ciebie, "ekspercie" - bo strzeliłeś "profi byka" (jak sam czasem piszesz) a teraz odwracasz kota ogonem, twierdząc że "czarne jest białe a białe jest czarne"... "UFO rządzi" - ale w Twoich komentarzach. Driftuj sobie w rFactorze i zastanów się dwa razy, zanim znowu coś napiszesz. To co opisujesz jako "slide" jest po prostu uślizgiem (przede wszystkim odnosi się to do tylnej osi, chociaż stabilność traci przecież cały bolid) i nazywanie tego techniką pokonywania w F1 większości zakrętów na 2-3 biegu jest brednią poniżej poziomu "niedzielnego kibica" - bo i tacy potrafią odróżnić rajdy albo serie "drift" od F1. buhahahaha. Ja z pewnością nie jestem nieomylny - ale przynajmniej nigdy takiego nie udaję. Ty natomiast na wszystkich patrzysz z góry, wszystkich osądzasz (Twoje wpisy - "UFO rządzi w komentarzach") - i próbujesz imponować pseudo-fachowymi pojęciami z symulatora. Co chwilę piszesz o "ogarnianiu" - ogarnij się sam w końcu, jak ktoś Ci to w innym miejscu niedawno radził.
schuey
25.01.2012 07:22
napisałem, że nie cysterna..proponuje wejśc do pufy. Lost control czy mistake. Zartujesz sobie ze mnie? nie moge tego zrobić..to wyraz podziwu humanisto. Ze przy takim bledzie nie wyladaował na scianie. Tyle w temacie. Ale dobrze,ze rozwinieto myśl bo faktycznie nie chodziło o drift a slide. A do Kimiego to sie ma tak, że po prostu bedzie musiał sie nauczyc jazdy z ubogim pakietem aero.
IceMan11
25.01.2012 12:03
@schuey Noo, ale gdzie ta cysterna? w Q1 cysterna? Zły przykład...
jpslotus72
24.01.2012 11:21
@schuey No i jak tu wytrzymać bez komentarza? Podajesz link do filmiku z błędem Schumachera jako przykład techniki pokonywania zakrętów (chyba wiesz, co znaczą słowa "lost control" i "mistake" w komentarzu? - Brundle mówi: "Za dużo gazu, prawy tył miał na 'sztucznej trawie' i tylna opona mówi mu "Chyba żartujesz - nie mogę tego zrobić' " - zabawnie opisując błąd Schumachera)... Każdy bolid w zakręcie z tyłem na tarce albo poboczu przy przedwczesnym dodaniu gazu zrobi "drift" - no i co z tego? To jest zawsze błąd. A Ty w pierwszym poście twierdzisz, że w ten sposób pokonuje się większość zakrętów: "Bo wiekszosc zakretów na 2-3 biegu pokonuje sie "bokiem". ". I jak to się ma w ogóle do testów Kimiego, Strażniku Tematów? Zmień grę - bo będziesz się tylko ośmieszał takimi "fachowymi refleksjami". I Ty wyśmiewasz innych, traktując ich z wyższością jako znawca F1?! Jeśli czerpiesz swoją "wiedzę" o F1 z modów do rFactora to rozumiem już dlaczego zjawia Ci się UFO. Od dzisiaj możesz sobie po mnie jeździć driftem, slidem, "bokiem" i jak tylko zechcesz - słowa kogoś takiego już mnie naprawdę nie ruszą. Krytykowało mnie wielu - ale oni przynajmniej sami mieli jakąś wiedzę i nie atakowali mnie osobiście, tylko nie zgadzali się z moimi opiniami. Żeby krytykować innych, trzeba samemu coś sobą prezentować... PS - jeśli przejrzysz sobie we własnym Archiwum Twoje "komentarze" pod moim adresem, będziesz wiedział dlaczego miałem prawo tak (wzorując się miejscami na Twoim stylu) napisać - i dlaczego nie zwracam się w taki sposób do nikogo innego.
schuey
24.01.2012 10:42
Niekoniecznie na arcadowym symulatorze to zauważyłem. Ale adakar slusznie zauważył, że chodzi o slide. Tak czy siak chodzi o to, że nie tył a cały bolid przez zmniejszona areodynamike i inne skrzydła ma tendencje do ślizgania sie całą powierzchnia. Fizyka lat 94 czy 96 była z goła inna. Chodzi mi o taka jazdę. No tu tylko nie cysterna jedzie akurat. http://www.youtube.com/watch?v=h3Gmcto7_KU "bokiem" cudzysłów. I mówilem o zakretach 2-3 bieg..dodam szybkie zakrety. To macie nawet na symulatorze. Adakar jezeli grywasz w takie rzeczy mozna sie zmierzyc czasami na torze. Bo z tym setupem akurat wiem o co CI biega. Również przez cudzysłów chodziło mi o docisk.
jpslotus72
24.01.2012 03:53
@Norbi123 Ostatni raz można było zobaczyć częściowy "drift" jako normalny widok w wykonaniu bolidów F1 (o ile nie było to skutkiem mokrej nawierzchni, zużytych opon albo błędu kierowcy na wyjściu z zakrętu) w latach 70' - szczególnie na takich, zakurzonych torach jak Kyalami: http://www.youtube.com/watch?v=wsTZWvgosFM do momentu wprowadzenia przez Chapmana w Lotusie 79 "efektu przyziemienia", skopiowanego następnie przez całą stawkę i zapewniającego m.in. większą stabilność tylnej osi. W kolejnych latach stosowano inne anty-driftowe rozwiązania. W każdym razie trudno byłoby twierdzić, że dzisiaj jest to normalny element "techniki jazdy" w F1.
katinka
24.01.2012 03:46
@Ranguren, no wlasnie tez mysle, ze sie Kimiemu F1 tak szybko nie znudzi, jak chcial wrocic i brakowalo mu scigania. Zreszta widac, ze jest w nim duzo tej pasji, ktora mial scigajac sie przed sezonem 2009. No i fajna ta ostatnia fotka jak sie Kimi relaksuje, chyba troche sie spiekl chlopak ;)
Ranguren
24.01.2012 03:36
2 lata go nie było i ma się mu to znudzić :) po dwóch latach postu to będzie jeździł z pasją jak nigdy i troszkę na nowo się uczył ale te nowinki będą go cieszyły
Norbi123
24.01.2012 02:29
[quote="schuey"]Teraz sie zacznie ślimaczenie. Ciekawe kiedy mu sie odechce? @Stonek weź pod uwagę weższe opony i mniejszy docisk AERO(na tylne skrzydło to raptem 800kg). Tu chodzi o predkość i wchodzenie tą cysterna w głeboki drift. Bo wiekszosc zakretów na 2-3 biegu pokonuje sie "bokiem". TO trzeba ogarnąć.[/quote] Nie no kolego, o jakich bokach ty tu mówisz, chyba pomyliłeś dyscypliny. Owszem przy wyjściu z wolniejszych zakrętów można mieć delikatny uślizg tylnej osi bez straty czasowej, ale jest on tak delikatny i subtelny, że gołym okiem tego nawet nie zobaczysz.
IceMan11
24.01.2012 12:35
Ja mam coś związanego z tematem ;P 1-szy dzień testów Kimiego. Całe 8min :) http://www.youtube.com/watch?v=ePKiRASMjVI @jpslotus72 To się nazywa głębokie wchodzenie cysterną w drift @shuey hehehe
jpslotus72
24.01.2012 12:11
@IceMan11 Ktoś chyba nie zauważył, że Kimi z rajdów wrócił już do F1... :) A propos: http://www.youtube.com/watch?v=-PhCoPppoDo
Adakar
24.01.2012 11:43
@IceMan11 widzisz, nigdy nie wiesz czego się dowiesz ... driftem się jeździ w F1. Ja to pójdę dalej, wg mnie F1 to prawie GYMKHANA jest. @schuey pomyśl na zdrowy rozum (nie wiem na jakim arcadowym "symulatorze", doszedłeś do wniosków, że najlepszym sposobem pokonywania zakrętów jest drift), ale, poślizg tylnych kół, to najgorsze co może być dla bolidu F1. Tylne opony przestaną istnieć w mgnieniu oka. Raz że ciężar cysterny, dwa jazda bokiem. Poślizg, to tarcie, które "zdejmuje" małymi kęsami przyczepność z opon. Tarcie to temperatura i zmiana ciśnienia. Zbyt wysoka temperatura (lub zbyt niska) to kolejne extra kęsy ... Do tego dochodzi jeszcze : setup zawieszenia (twardość sprężyny, kąty ustawienia i pochylenia kół, wysokość zawieszenia, stabilizatory, blokada dyferencjału, rozkład masy, podział siły hamowania, dobica i odbicia koła etc..) temperatura zewnętrza powietrza i toru jego stan nagumowania i zachmurzenie "talent" samego kierowcy i jego styl jazdy waga bolidu docisk mieszanka samej opony i jej ciśnienie na "zimnej" oponie ... i wtedy masz z grubsza wzór na zużycie się opon w trakcie wyścigu (np. o podgrzewaniu spalinami nie wspomnę). Jazna na limicie, przycepności, jest dobra w trakcie Q1, 2 i 3. W wyścigu to samobójstwo, tym bardziej na tle obecnych przepisów, wymagających startu z paliwem na 100% dystansu. Dawniej można było się bawić strategią, np. 3 postojów i jazdy prawie tempem kwalifikacyjnym z małą ilością paliwa, ale częstszą wizytą w boksach na miękkich oponach, albo twarde opony i delikatna jazda cysterną z jednym postojem.
Stonek
24.01.2012 11:40
@schuey ja rozumiem - zmiany były, z którymi Kimas się musi zapoznać. Chciałem tylko powiedzieć, że moim zdaniem nie będzie to dla niego jakimś wielkim wyzwaniem ;]
Q_be_2
24.01.2012 11:29
"Nie martw się" ogarnie.
IceMan11
24.01.2012 11:28
@schuey Pokonuje się bokiem? Tobie chodzi o prawdziwe wyścigi cysternami, czy może o typowy drift? Bo chyba mi nie napiszesz, że o F1?
schuey
24.01.2012 08:03
Teraz sie zacznie ślimaczenie. Ciekawe kiedy mu sie odechce? @Stonek weź pod uwagę weższe opony i mniejszy docisk AERO(na tylne skrzydło to raptem 800kg). Tu chodzi o predkość i wchodzenie tą cysterna w głeboki drift. Bo wiekszosc zakretów na 2-3 biegu pokonuje sie "bokiem". TO trzeba ogarnąć.
Stonek
24.01.2012 07:53
"...przyzwyczajenie Fina do jazdy z dużą ilością paliwa..." - przecież on i tak (no, prawie) zawsze cysterną startował :D