Mercedes nie zamierza zamykać projektu F1

Zespół ogłosił niedawno podpisanie nowej umowy sponsorkiej obowiązującej od 2013 roku.
10.05.1211:25
Nataniel Piórkowski
1245wyświetlenia

Mercedes nie ma w planach odejścia z Formuły 1 po zakończeniu bieżącego sezonu.

Niedawno media donosiły, że niemiecki koncern nie otrzyma miejsca w radzie nadzorczej spółki akcyjnej, która powstanie po tym, jak Formuła 1 zadebiutuje na giełdzie. Doprowadzało to do sugestii, że marka może zrezygnować nie tylko z prowadzenia własnego zespołu ale także dostaw silników i całkowicie zamknąć swój program F1.

Rzecznik Mercedesa zdementował jednak te plotki potwierdzając telewizji CNN, że stajnia ciągle prowadzi negocjacje dotyczące nowego Porozumienia Concorde. W tej chwili prowadzimy rozmowy z właścicielem praw komercyjnych i chcielibyśmy poprosić o wyrozumiałość, ponieważ na tę chwilę nie chcemy ich komentować.

Potwierdzeniem dalszego zaangażowania koncernu ze Stuttgartu w wyścigi królowej motosportu ma być podpisanie umowy sponsorskiej ze szwajcarskim producentem zegarków IWC Schaffhausen, która zacznie obowiązywać od początku przyszłego roku. Powszechnie uważa się, że sporty motorowe służą za poligon doświadczalny dla technologii, które w ostatecznym rozrachunku przynoszą korzyści nam wszystkim. Jako zwieńczenie motosportu, Formuła 1 stoi na czele tego rozwoju i ta wiodąca rola będzie kontynuowana także w najbliższych latach - powiedział przy tej okazji szef zespołu, Ross Brawn.

Źródło: onestopstrategy.com

KOMENTARZE

2
jpslotus72
10.05.2012 11:07
Takich sprzecznych przecieków/plotek/komunikatów usłyszymy/przeczytamy jeszcze sporo... Będzie tak pewnie do późnej jesieni, kiedy być może zapadną jakieś rzeczywiście wiążące decyzje na szczytach koncernu. Kontrakt z IWC Schaffhausen może już przejąć nowy właściciel zespołu... Piszę "może", bo nie twierdzę rzecz jasna że będzie tak na pewno. Ale na razie fakty są takie, że w Mercedesie (wśród zarządzających i wpływowych akcjonariuszy) zdania na temat dalszego wystawiania zespołu firmowego w F1 są naprawdę podzielone. Sprawę waży się tam po biznesowemu - wszelkie "za" i "przeciw" rozważane są pod kontem biznesowym: budżetowym, technologicznym i marketingowym. Strona czysto sportowa jest tu akurat najmniej ważna - i brana jest pod uwagę tylko w roli służebnej wobec nadrzędnych interesów koncernu. Tak więc ja wciąż podchodzę z rezerwą do kolejnych newsów w tym temacie. Pożyjemy - zobaczymy.
adnowseb
10.05.2012 09:39
Tego się spodziewałem.Było to dośc łatwe do przewidzenia:))