McLaren nie świętuje z okazji nowego rekordu w pit stopie

Michael przyznaje, że dla zespołu ważna jest pozycja na torze, a nie czas pit stopu
24.07.1215:26
Igor Szmidt
1824wyświetlenia

Dyrektor sportowy McLarena Sam Michael jest przekonany, że problemy w alei serwisowej zespół ma już za sobą, po ponownym ustanowieniu rekordu w czasie pit stopu podczas Grand Prix Niemiec.

Michael wyjawił, że pit stop trwał 2.31 sekundy, a nie 2.4, jak obliczyła FIA i uważa, że nieodłączne błędy w pit stopach, które dotyczą wszystkich zespołów, są teraz mierzone w McLarenie pod kątem straconych dziesiątych sekundy, a nie całych sekund.

Wciąż mamy problemy, takie same jak każdy inny zespół w alei serwisowej, więc wciąż zdarzają się pit stopy, gdzie dzieją się różne rzeczy, jednak chłopaki mają teraz bardzo niewielki margines - Sam Michael odpowiedział zapytany, czy wcześniejsze problemy McLarena z pit stopami są już zażegnane.

Jeśli ktoś robi pit stop w czasie 3.1 sekundy, wydaje się to być niesamowicie wolno i właściwie każdy wykonuje go w takim czasie. Mają więc margines do siedmiu, czy ośmiu dziesiątych sekundy do stracenia i nadal, jeśli nie najszybsi, to będą konkurencyjni.

Michael dodał, że McLaren wciąż może poprawić swoje pit stopy i drogi prowadzące do tego wciąż są poprawiane i wprowadzane w życie. Fakt, że McLaren był szybki przez ostatnie dwa wyścigi sugeruje, że osiąga swój cel, pomimo kosztownych błędów popełnionych w prawie każdym wyścigu od Australii po Grand Prix Europy.

Wciąż mamy dużo pracy do wykonania - powiedział Australijczyk. Jest tylu ludzi zaangażowanych w ten proces, że trzeba zobaczyć jak można skrócić czas naprawy błędów, tak by był on kwestią dziesiątek sekundy. Na tym skupiliśmy się aby uzyskać równe czasy. Naszym celem nie jest pobijanie rekordów czasowych pit stopów. One przychodzą z automatu, ponieważ pracujemy, aby uzyskać stałe osiągi.

Michael wierzy, że wkład ekipy serwisowej w dobry wyścig Jensona Buttona będzie dużym zastrzykiem mocy dla Brytyjczyka po bardzo ostrej fali krytyki we wcześniejszym etapie sezonu. Ponownie pobili swój rekord osiągając czas 2.31 sekundy i był on kluczowy aby wyprzedzić Vettela - przyznał Michael. Jest to tym bardziej ważne dla ekipy serwisowej, kiedy uda się zyskać pozycję na torze. Jest to uzasadnienie dla ich pracy. Nie robią tego tylko po to, aby być najszybszymi, robią to, by zyskać pozycję. To jest świetne dla mechaników.

Źródło: autosport.com

KOMENTARZE

4
NEO86
25.07.2012 09:04
Wynik imponujący ale ważniejsza jest powtarzalność. Mogą to robić trochę wolniej ale aby obyło się bez kłopotów. Co z tego jak w jednym wyścigu zrobią super czas jak w następnym zdarzy im się wpadka i przez to kierowca straci 3-4 pozycje. Oczywiście życzę im szybkich pit stopów bez żadnych problemów
adminf1
24.07.2012 11:14
Bravo...za pewnie 10 000nym razem udało sie. Morale Jensona w góre na bank.
Kamikadze2000
24.07.2012 04:58
Najważniejsza jest powtarzalnośc. Niech nawet McL zmienia o sekundę wolniej, ale przynajmniej bez problemów. To najważniejsze.
axel
24.07.2012 02:40
Pytanie, gdzie jest ta granica, której nie da się przekroczyć...?