Hulkenberg wciąż niepewny utrzymania miejsca w Force India

Niemiec przyznaje jednak, że czuje się bardzo dobrze w swym obecnym zespole.
26.07.1215:34
Nataniel Piórkowski
1088wyświetlenia

Nico Hulkenberg przyznał, że nie jest pewny, czy zrobił już wystarczająco dużo, aby zabezpieczyć swą przyszłość w barwach zespołu Force India.

Niemiec, który w tym roku powrócił do stawki jako kierowca wyścigowy, zajmuje obecnie piętnaste miejsce w mistrzostwach, dwie pozycje niżej od swego partnera z zespołu - Paula di Resty. Pomimo obiecujących rezultatów osiąganych ostatnimi czasy w kwalifikacjach i wyścigach, Hulkenberg wciąż nie jest pewny, czy w przyszłym roku dalej będzie bronił honoru stajni Vijaya Mallyi.

Nie jestem pewny. Musielibyście pytać o to Vijaya. Jestem zadowolony z mojej pracy. Jestem szczęśliwy tu, gdzie jestem i widzę siebie zostającego w tym zespole. Trudno powiedzieć, jak dobrze będziemy sobie tutaj radzić. Nie wydaje mi się, że w tej chwili gra to jakąś dużą różnicę. Będziemy w okolicach czołowej dziesiątki, a może delikatnie poza nią. Wszystko zależy od tempa samochodu - wyjaśniał Hulkenberg podczas spotkania z dziennikarzami na torze Hungaroring.

Źródło: autosport.com

KOMENTARZE

5
adnowseb
26.07.2012 08:34
@Anderis [quote] to bym zwątpił w sport.[/quote] Nie przesadzaj:)) Pozdr
Anderis
26.07.2012 07:28
Jakby go znowu wywalili po jednym sezonie to bym zwątpił w sport.
Kamikadze2000
26.07.2012 07:27
I oby dalej Brzydala pokonywał. :))
jpslotus72
26.07.2012 05:13
A taki na przykład Alguersuari - prezentujący (wg mojej opinii) mniej więcej podobny poziom - mimo iż znajduje się obecnie poza wyścigową stawką, jest na 100% pewny powrotu do ścigania w przyszłym sezonie - i to w bolidzie walczącym co najmniej o punkty... Więcej wiary w siebie, Nico - trochę PR-u i autoreklamy nie zaszkodzi. W obecnych czasach szczerość (niestety) nie popłaca. Jeśli sam będziesz wątpił w swoje miejsce w Force India to kto wie - może faktycznie Jaime je zajmie?... :)
Aeromis
26.07.2012 02:36
Dobry moment wybrał do tej wypowiedzi, akurat po trzech wygranych GP z Paulem (w przypadki nie wierzę). Wrócić po roku do wyścigów na pewno jest nieco trudniej niż kontynuować sezon po debiucie jak w przypadku di Resty. Bez wątpienia jednak zaczął gonić Paula w punktach, poza tym niejako wkupił się w moje łaski bardzo odważnie wypowiadając się po zajściu VET z KAR trzymając stronę tego drugiego, a jego P5 w szalonym qualu w Niemczech pokazało, że potrafi się odnaleźć.