"Dziura" w nowym formacie kwalifikacji?
Pojawiły się wątpliwości dotyczące ostatniego, 20-minutowego bloku kwalifikacji
08.12.0515:48
1028wyświetlenia
Nowym format kwalifikacji oparty na systemie "knock-out" nie doczekał się jeszcze swojego debiutu, a już pojawiły się wątpliwości dotyczące ostatniego, 20-minutowego bloku, podczas którego najszybsza dziesiątka będzie walczyła o pole position.
Według pierwotnego zamysłu po zakończeniu kwalifikacji kierowcy z pierwszej dziesiątki mieliby możliwość uzupełnienia zapasu paliwa w swoim bolidzie do ilości, z jaką przystąpili do finałowego bloku. Pojawiły się jednak sugestie, że niektóre zespoły mogą znaleźć sposób na zużycie dużej ilości paliwa na okrążeniach wyjazdowych z boksów i dzięki temu kierowcy mogliby wykręcać lepsze czasy lżejszymi bolidami, a potem i tak mieliby możliwość dotankowania bolidu przed startem wyścigu.
FIA jest świadoma tego faktu i już podjęła odpowiednie kroki, a mianowicie dotankowywana ilość paliwa po kwalifikacjach ma być podobno obliczana na podstawie przejechanych kilometrów razy średnie zużycie paliwa silnika V8. Silniki różnych producentów mogą mieć jednak różne zużycie paliwa, a więc nie byłoby to zbyt optymalne rozwiązanie, ale zapewne lepsze niż pierwotny zamysł FIA. Tak czy inaczej nowy format kwalifikacji staje się jeszcze bardziej skomplikowany i przeciętny widz może się wkrótce nie połapać w tym wszystkim.
Źródło: F1Racing.net
Według pierwotnego zamysłu po zakończeniu kwalifikacji kierowcy z pierwszej dziesiątki mieliby możliwość uzupełnienia zapasu paliwa w swoim bolidzie do ilości, z jaką przystąpili do finałowego bloku. Pojawiły się jednak sugestie, że niektóre zespoły mogą znaleźć sposób na zużycie dużej ilości paliwa na okrążeniach wyjazdowych z boksów i dzięki temu kierowcy mogliby wykręcać lepsze czasy lżejszymi bolidami, a potem i tak mieliby możliwość dotankowania bolidu przed startem wyścigu.
FIA jest świadoma tego faktu i już podjęła odpowiednie kroki, a mianowicie dotankowywana ilość paliwa po kwalifikacjach ma być podobno obliczana na podstawie przejechanych kilometrów razy średnie zużycie paliwa silnika V8. Silniki różnych producentów mogą mieć jednak różne zużycie paliwa, a więc nie byłoby to zbyt optymalne rozwiązanie, ale zapewne lepsze niż pierwotny zamysł FIA. Tak czy inaczej nowy format kwalifikacji staje się jeszcze bardziej skomplikowany i przeciętny widz może się wkrótce nie połapać w tym wszystkim.
Źródło: F1Racing.net
KOMENTARZE