Zamknięte kokpity "koniecznością" w F1
Takie rozwiązanie może pojawić się już w 2014 roku
05.09.1211:31
4164wyświetlenia
Po wypadku na Spa, w którym nieomal poważnie ucierpiał Fernando Alonso, powrócił temat konieczności stosowania zamkniętych kokpitów w Formule 1, a szefowie zespołów popierają tę ideę i będą chcieli wprowadzić ją w życie.
Lotus Romaina Grosjeana przeleciał przed głową Alonso, jednak szczęśliwie nikomu nic się nie stało, a Hiszpan nie został uderzony w kask. Los sprawił, że ponownie ujawniła się największa słabość w bezpieczeństwie nowoczesnych bolidów F1, podczas gdy Instytut FIA kontynuuje prace nad koncepcją zamkniętych kokpitów.
Dyrektor techniczny McLarena, Paddy Lowe uważa, że kraksa z pierwszego zakrętu uświadomi wszystkim jak ważna jest praca nad zwiększaniem bezpieczeństwa i wprowadzenie nowych projektów kokpitów już od 2014 roku.
Myślę, że 2014 to dobry rok na tą zmianę, ponieważ cały projekt rozpoczęliśmy rok temu- powiedział Lowe, który jest zaangażowany w prace nad nowym kokpitem.
Osobiście uważam, ze jest to konieczne, ponieważ jest to miejsce o najbardziej zagrożonym bezpieczeństwie. Oglądamy to za każdym razem i myślimy «na szczęście nic się nie stało». Pewnego dnia tego szczęścia zabraknie. Jest to formuła otwartych kokpitów, więc musimy to chronić, ale musi być jakieś rozwiązanie techniczne, by było to bezpieczne.
Prace nad zamkniętymi kokpitami rozpoczęły się po kontuzji Felipe Massy w 2009 roku, gdy podczas GP Węgier uderzyła go sprężyna z bolidu Rubensa Barrichello, a stało się to zaledwie kilka dni po śmiertelnym wypadku w Formule 2, gdy Henry Surtees zginął po uderzeniu przez oderwane koło. Lowe powiedział, że początkowe pomysły nad zadaszeniem kokpitu zostały porzucone, ponieważ testy pokazały, że znacznie lepsze jest rozwiązanie w stylu klatki.
Przeprowadziliśmy testy z różnymi typami uderzenia, jak na przykład urwane koła i okazało się to skuteczne. Tak więc znamy już kilka parametrów w obszarze kątów i wymaganej wytrzymałości materiałów. Obecne prace toczą się nad widocznością i przeprowadziliśmy już kilka testów w symulatorze z naszą interpretacją- potwierdził Anglik.
Kierowcy oczywiście nie chcieliby mieć niczego na widoku, jednak prowadząc samochód drogowy albo starego kampera Volkswagena z centralnym słupkiem, przyzwyczajasz się do tego, prawda? Odkryliśmy, że w momencie gdy pałąki nie są zbyt duże, jest to coś do czego można się przyzwyczaić. Mamy więc kilka danych na temat wielkości pałąka, a teraz przyglądamy się możliwości dostosowania jego rozmiarów do wymaganej wytrzymałości.
Szef Ferrari, Stefano Domenicali powiedział, że prace nad zamkniętymi kokpitami nie powinny być pochopnie przyśpieszane, ponieważ istnieje kilka obaw o bezpieczeństwo związanych z tą ideą.
Mieliśmy szczęście, ponieważ nic nie stało się Fernando- stwierdził Włoch.
Pracujemy z federacją nad odpowiednim systemem ochrony, ponieważ jest kilka problemów, które mogą wystąpić, na przykład sposób udzielania pomocy kierowcy na wypadek ognia albo gorsze. Tak więc musimy być ostrożni z wszystkimi pomysłami.
Źródło: autosport.com
KOMENTARZE