Red Bull ostrożny z oceną szans w walce o tytuł
Christian Horner uważa, że walka rozstrzygnie się pomiędzy Vettelem a Alonso
08.10.1220:48
1984wyświetlenia
Red Bull nie chce przyjmować do wiadomości w stu procentach, że są na najlepszej drodze po zdobycie mistrzowskiego tytułu, pomimo bardzo ważnego zwycięstwa Sebastiana Vettela w Grand Prix Japonii. Niemiec zmniejszył stratę do liderującego Alonso do 4 punktów dzięki triumfowi na Suzuce, a dobre tempo ich bolidu czyni go największym zagrożeniem dla włoskiego zespołu.
Jednakże, szef zespołu Red Bull Christian Horner uważa, że ostatni pech jaki przytrafił się Alonso - który w ostatnich czterech wyścigach nie ukończył dwóch z powodu kolizji na pierwszym okrążeniu - jest ostrzeżeniem, że takie problemy mogą spotkać również ich w ostatnich pięciu wyścigach.
Uważam, że Fernando jest bardzo bystrym i groźnym przeciwnikiem i w przeciągu sezonu wydaje się, że pech wyrównał się sam- wyjaśnia Horner.
Seb nie skończył dwóch wyścigów z powodu niezawodności. Fernando miał pecha [na Spa] z Grosjeanem, który wydaje się być stałym czynnikiem w niektórych wypadkach oraz przebicie opony na ostatnim wyścigu, więc pech wydaje się być równy na długości 20 wyścigów w sezonie.. Chociaż Horner podejrzewa, że walka o mistrzowski tytuł rozegra się pomiędzy Vettelem a Alonso, nie skreśla jeszcze szans Kimiego Raikkonena i Lewisa Hamiltona.
Teraz wszystko rozwiąże się poprzez to, co ta dwójka będzie robiła na torze oraz formę obydwu bolidów podczas pozostałych pięciu wyścigów
Nigdy nie mów nigdy, szczególnie w tym roku- przyznał.
Przed przerwą letnią Alonso miał bardzo duże prowadzenie i potem my byliśmy drudzy na Spa. Nie mieliśmy szczęścia na Monzie, jednak powinniśmy byli zdobyć rozsądne punkty.
Wygraliśmy w Singapurze i wygraliśmy tutaj, udało się nam odrobić stratę. Mamy nadzieję, że niektóre tory, które są przed nami, będą odpowiadały swoją charakterystyką naszemu bolidowi. Widzieliśmy, że McLaren w pewnych momentach również był bardzo mocny, więc nie możemy ich skreślać i z pewnością tego nie robimy. Wydaje mi się, że Ferrari wprowadzi duże poprawki do swojego bolidu w przeciągu kilku następnych wyścigów, o których wspominali. My możemy kontrolować tylko to, co robimy i starać się wyciągnąc maksimum z naszego pakietu - nie możemy kontrolować tego, co robią inni.
Źródło: autosport.com
KOMENTARZE