McLaren: Perez ciągle się uczy

Martin Whitmarsh nie przejmuje się ostatnimi wpadkami Meksykanina
01.11.1213:56
Łukasz Godula
1711wyświetlenia

McLaren twierdzi, że nie obawia się o ostatnie problemy Sergio Pereza, który zaliczył kolejny incydent podczas wyścigu o GP Indii. Meksykanin nie zdobył żadnego punktu od czasu podpisania umowy z McLarenem przed GP Japonii i w trzecim wyścigu z rzędu był uwikłany w incydent na torze.

Po wykręconym bączku w Japonii i uwikłaniu w zamieszanie na pierwszym okrążeniu w Korei, w Indiach wyścig Pereza był pokrzyżowany z powodu przebitej opony, która pękła po kolizji z Danielem Ricciardo. Szef McLarena, Martin Whitmarsh nie widzi powodów do obaw, gdyż uważa, że Perez przechodzi przez proces nauki, którego doświadczają wszyscy młodzi kierowcy.

To młody i ekscytujący kierowca - uważa Whitmarsh. Ekscytacja może być dobra i może być zła. Jednak uważam, że wykonał świetną robotę kwalifikując się na ósmej pozycji. Ma w sobie prędkość i chce wygrywać. Jednak jeśli nie miałby już czego się uczyć w wieku 22 lat, wtedy byłoby coś nie tak. Nie spędziłem z nim wiele czasu, jednak z tych chwil kiedy zdążyłem go poznać, widziałem inteligentnego i bardzo ambitnego kierowcę. Dodatkowo na chwilę obecną posiada w sobie odpowiednią pokorę. Jeśli damy radę zrobić z niego mistrza świata, straci coś z tego po drodze.

Perez jest zakontraktowany z Sauberem do końca tego roku, co oznacza, że McLaren nie będzie w stanie pracować z nim aż do startu 2013 roku. Jednak Whitmarsh powiedział, że postara się spróbować ściągnąć Meksykanina wcześniej. Staramy się respektować fakt, że pracuje dla Saubera - dodał. Mamy obecnie ograniczony kontakt. Sauber okazał się bardzo wyrozumiały i akceptują to co się dzieje oraz rozumieją dlaczego Sergio to robi. Mamy dobre stosunki z Sauberem, jednak uważam, że nie jest to dobry moment na forsowanie takiego rozwiązania.

Źródło: autosport.com

KOMENTARZE

3
Yurek
01.11.2012 03:14
[quote="katinka"]może kiedys jeszcze zatęskni za swoim niepokornym, byłym kierowcą[/quote] To raczej ten niepokorny były kierowca zatęskni za McLarenem, gdy w Mercedesie będzie musiał walczyć z Caterhamem :)
Simi
01.11.2012 03:08
To, że popełnia błędy to normalne - jest jeszcze nieopierzonym żółtodziobem. Ale najważniejsza jest jego szybkość. Wielu (jeśli nie większość) kierowców popełnia na początku błedy - Checo jest na etapie nauki, a nawet starzy wyjadacze czasem strzelają gafy na torze. Oczywiście, teraz wszyscy zaczynają go krytykować, bo ostatnie wyścigi mu nie wyszły, ale do tego powinien się przyzwyczaić. Życie na szczycie dopiero się zaczyna - będzie więcej krytyki, więcej presji i więcej obowiązków. Szaleństwo dopiero się zacznie, a właśnie wtedy każdy będzie tylko polował na kolejne potknięcie Pereza. Ale to dobry dzieciak, myślę, że da radę. Przyszły rok będzie zapoznawczy, nie będziemy mogli już go oceniać po pierwszym sezonie. Perez ma jednak masę potencjału i myślę, że może zostac pierwszym mistrzem świata z Meksyku.
katinka
01.11.2012 02:30
Jakies bzdury, jakby kilka tych głupich kolizji Pereza miało znaczenie, zreszta Lewis Hamilton nie odstawał pod tym względem :D Checo został przeciez wybrany przez McLarena, bo jest szybki, perspektywiczny i ma talent. [quote]Dodatkowo na chwilę obecną posiada w sobie odpowiednią pokorę. Jeśli damy radę zrobić z niego mistrza świata, straci coś z tego po drodze”.[/quote] Hehe, rozbrajający Martin Whitmarsh... Kto wie, może kiedys jeszcze zatęskni za swoim niepokornym, byłym kierowcą ;)