Farfus wygrywa na otwarcie sezonu DTM

Augusto Farfus wygrał wyścig na torze Hockenheim, który inaugurował sezon 2013 DTM.

Dzisiejszy wyścig był bardzo chaotyczny za sprawą samochodu bezpieczeństwa, który wywołał na piątym okrążeniu Adrien Tambay przez pożar w swoim Audi. Podczas neutralizacji większość kierowców zjechała zmienić opony, jednakże nie uczynili tego m.in. Dirk Werner, Timo Glock, Martin Tomczyk, Daniel Juncadella czy Pascal Wehrlein, co dało im możliwość awansowania na czołowe pozycje.

Farfus w drodze po zwycięstwo musiał toczyć bardzo zaciekłe pojedynki, ponieważ odmienna strategia dotycząca opon sprawiła, iż Brazylijczyk w pewnym momencie zaczął spadać wgłąb stawki. 29-latek ostatecznie powrócił na pozycję lidera i spokojnie dowiózł do mety drugie zwycięstwo w karierze. Niemałą sensację sprawił Dirk Werner, który po starcie z ostatniego pola pojawił się na mecie drugi. Niemiec był jednym z kierowców, którzy podczas neutralizacji nie zjechali na zmianę opon i przedarli się do przodu. Werner w trakcie wyścigu bardzo umiejętnie obchodził się z ogumieniem i pozwoliło mu to po drugim pit stopie na utrzymanie się w czołówce. Podium uzupełnił Christian Vietoris jadący z tą samą strategią co drugi na mecie zawodnik BMW.

Na czwartym miejscu rywalizację ukończył Gary Paffett. Zawodnik Mercedesa pod koniec wyścigu prowadził peleton składający się z czterech kierowców, który tworzyli Bruno Spengler, Timo Scheider, Joey Hand oraz Mike Rockenfeller. Scheider startujący dziś z pole position był największą ofiarą neutralizacji, ponieważ spadł przez nią na szesnastą pozcyję i był zmuszony odrabiać straty.

Pierwszą dziesiątkę odpowiednio uzupełnili Marco Wittmann oraz Roberto Merhi, którzy zdobyli swoje pierwsze punkty w DTM. Dla Wittmanna był to debiut w niemieckich mistrzostwach samochodów turystycznych, natomiast Merhi po nieudanej ubiegłorocznej przygodzie z ekipą Persson Motorsport, dopiero dziś może świętować swoją pierwszą zdobycz punktową. Warta odnotowania jest również postawa Pascala Wehrleina, który po zakończeniu okresu neutralizacji jechał bardzo mocnym tempem na pierwszym miejscu przez kilkanaście okrążeń. 18-latek miał spore szanse na dobry wynik, jednakże małe odstępy czasowe pomiędzy pit stopami sprawiły, iż nie mógł wypracować sobie wystarczającej przewagi nad rywalami i spadł tym samym na dalsze pozycje.

Rywalizacji na torze Hockenheim m.in. nie ukończył Robert Wickens przez problemy z samochodem, Timo Glock, w którego BMW nie zostało dokręcone koło, a także Edoardo Mortara i Mattias Ekstrom. Szwed na jedenastym kółku zgubił w swoim samochodzie maskę, a kilka zakrętów dalej uderzył w Mortarę. Obaj kierowcy przez uszkodzenia po tej kolizji wycofali się z wyścigu.