Boullier rozczarowany decyzją Pirelli

Szef Lotusa uważa, że nie powinno się dokonywać takich zmian w trakcie sezonu.
16.05.1320:08
jpslotus72
2556wyświetlenia

Decyzja Pirelli o modyfikacji obecnych mieszanek już od GP Kanady, wywołała niezadowolenie w ekipie Lotusa, który należy do zespołów najlepiej radzących sobie z obecnym ogumieniem. Szef zespołu z Enstone, Eric Boullier, już w Barcelonie mówił o tym, że opony dla wszystkich są takie same, a inżynierowie jego zespołu dowiedli, iż można z nimi efektywnie pracować.

Po tym, jak Pirelli zdecydowało się jednak na zmiany w oponach jeszcze w trakcie pierwszej części sezonu, Lotus jest oczywiście tym faktem zaniepokojony. Niektóre zespoły dążyły do takich zmian, ponieważ pomoże im to zwiększyć osiągi w ogólnym bilansie obecnego sezonu - stwierdził Boullier w wypowiedzi dla Canal+.

W odróżnieniu od Red Bulla, który w rozwoju bolidu skoncentrował się jednoznacznie na aerodynamice, my - podobnie jak Ferrari - należymy do zespołów, które przy konstrukcji samochodu biorą pod uwagę parametry opon Pirelli, ponieważ jest to ważny element weekendowych osiągów.

Zatem tak, jesteśmy tą zmianą trochę rozczarowani. Nie znam zbyt wielu dyscyplin sportowych, weźmy tu jako przykład piłkę nożną, w których dochodziłoby do powiększenia bramek w trakcie sezonu.

Były główny inżynier Williamsa, Mark Gillan, przewiduje, że na zmianie opon stracą Ferrari, Lotus i Force India. Wpływ tych zmian na aerodynamikę bolidów może mieć jednak dalsze, trudne do przewidzenia skutki dla układu sił w obecnej stawce.

Źródło: f1sport.autorevue.cz

KOMENTARZE

28
step07
18.05.2013 06:43
[quote="Lukasz1234"]Rozumiem, że wolisz 1-2 pity i procesję przez większość wyścigu[/quote] Ubiegły sezon : Kanada 2 pity, Niemcy 2, USA 1 - czy wg Ciebie te wyścigi to były nudne procesje? [quote="Lukasz1234"]Od początku sezonu do chwili obecnej tak właśnie się dzieje, nikt nie dominuje, bardzo blisko siebie są 3 teamy(w q nawet 4), czego chcieć więcej[/quote] Wiem, że tak jest i bardzo dobrze. Miałem na myśli żeby dalej tak było po zmianie specyfikacji opon :)
Lukasz1234
17.05.2013 02:12
Większa lub mniejsza degradacja wynika z różnego podchodzenia do kwesti opon na etapie projektowania bolidu, jeśli ktoś te zagadnienie olewa, a potem jest zdziwiony i sadzi joby jakie to Pirelii fe niedobre oraz, że opony ograniczają ich woz no to krzyżyk na drogę. Gdyby nie ta głupia polityka puszek, które szukaja przyczyn tego stanu rzeczy wszędzie tylko nie we własnej fabryce to cieszylibysmy się w pełni z kolejnego ciekawego póki co sezonu
Simi
17.05.2013 01:36
@Lukasz1234 Ależ ja to wszystko doskonale rozumiem. Chodzi tylko o to, że gdyby degradacja była mniejsza, a opony zużywałyby się wolniej, prawdopodobnie nie dochodziłoby do aż tak dużych różnic między zawodnikami. O to chodzi. Poza tym czasami kierowca jest tak skupiony na oszczędzaniu opon, że woli nie wdawać się w walki, które sprawę jedynie pogorszą. It hurts.
Lukasz1234
17.05.2013 01:33
Nam się może wydawać, że bez walki, ale jeśli ten z tyłu jest sporo szybszy i ma drs to nie wiem co byś robił to i tak się nie obronisz. To jest taktyka, jeśli chcesz jechać na mniejszą ilość pitów niż twój przeciwnik, musisz się liczyć z tym, że przez część dystansu jedziesz na zdartych laczkach (np. RAI w Hiszpanii) i jesteś 3-4 sek wolniejszy od gościa, który niedawno był w pitstopie. Ciekawe co by się działo, gdyby np. RAI i Alonso jechali na taką samą ilość zmian
Simi
17.05.2013 01:19
@Lukasz1234 Wiesz, nie istnieje tylko kolor czarny i biały. Lubię obecną sytuację ze względu na nieprzewidywalność i trochę walki, ale jeśli uważnie oglądasz wyścigi, zauważyłeś pewnie sytuacje, w których kierowca bez walki oddaje pozycje tylko dlatego, że ma bardziej zdarte gumy czy coś w tym rodzaju. Po prostu pewne sprawy wymknęły się spod kontroli i przestają być już fajne. Sam nie wiem co jest lepsze - procesje, czy sztuczna walka na torze. Ale zapewniam Cię, że pomiędzy czarnym, a białym jest wiele barw. @IceMan11 A ja co mogę innego napisać jak nie też: "BEZEDURY"?
Lukasz1234
17.05.2013 01:10
[quote="Simi"]4 pit-stopy to też absurd, tutaj się akurat zgodzę...[/quote] Rozumiem, że wolisz 1-2 pity i procesję przez większość wyścigu [quote="step07"]Nie chciałbym dominacji Red Bulla ani żadnego innego zespołu tylko walki w każdym GP[/quote] Od początku sezonu do chwili obecnej tak właśnie się dzieje, nikt nie dominuje, bardzo blisko siebie są 3 teamy(w q nawet 4), czego chcieć więcej
step07
17.05.2013 01:06
@Simi Chciałem po prostu podać przykład, w którym też "zmieniono reguły w trakcie gry" z niekorzyścią dla RBR. Co do opon to jak najbardziej chciałbym wyścigów z 2, góra 3 pit-stopami i przede wszystkim bez ww absurdów. Jeśli chodzi o układ sił to liczę na to, że nie ulegnie zmianie. Nie chciałbym dominacji Red Bulla ani żadnego innego zespołu tylko walki w każdym GP i różnych zwycięzców.
IceMan11
17.05.2013 01:06
@Simi Zmiana mapowania to taki sam bezsens jak zmiana opon, ale widać, że dla niektórych nie. Cóż można rzec jak nie BEZEDURY?
Simi
17.05.2013 12:58
@step07 Chyba lekko błądzisz. Mapowanie silnika zostało uznane za nieprzepisowe zyskiwanie przewagi. Oszczędzanie opon nie może być zabronione. Skoro dane zespoły poradziły sobie z ogumieniem, a jest jeden, który stale "ujada" do mediów to już problem ekipy będącej w mniejszości (czyt. Red Bull), a Lotus, czy też Ferrari nie robią nic zabronionego. Owszem, opony są takie same dla wszystkich, więc mam nadzieję, że zmiana nie spowolni Ferrari, ale jest szansa, że Red Bull dużo zyska i będzie wyraźnie z przodu. Przepuszczanie głównego rywala w walce o zwycięstwo, czy 4 pit-stopy to też absurd, tutaj się akurat zgodzę...
step07
17.05.2013 12:41
Tak patrzę ile osób pluje teraz na Red Bulla ale jakoś nikt nie pamięta tego : http://f1wm.pl/php/news_id-22425.html. Wówczas było ok bo było przeciwko RBR? Poza tym skoro opony są takie same dla wszystkich co podkreśla sam Boullier to teraz zmieni się ich charakterystyka ale nadal dla wszystkich będą takie same, a przynajmniej na co liczę nie będzie dochodziło do sytuacji przepuszczania głównego rywala w walce o zwycięstwo czy 4 pit-stopów.
Asmodeus
17.05.2013 11:56
https://twitter.com/Lotus_F1Team/status/335354718928912384 Tweet rewelacja :D
Simi
17.05.2013 11:14
No tak, @IceMan11 będzie bronił decyzji, a prawdopodobnie jego głównym argumentem jest fakt, że straty poniosą Ferrari i Lotus, a zyska Red Bull. Proste. Smutne jest to, że Pirelli pomaga w dalszej dominacji Red Bulla. Niestety na tą chwilę walka mogłaby być dość wyrównana (Vettel i tak zacząłby uciekać rywalom pod koniec sezonu, ale do tego momentu moglbyśmy mieć fajną walkę), a zmiana opon może (nie musi, ale prawdopodobieństwo jest jednak duże) sprawić, że znowu Vettel będzie w zdecydowanie najlepszej sytuacji. Przykre. I żebyście mnie źle nie zrozumieli - nie chodzi o to, że jestem zły, że Vettel będzie wygrywać. Wkurzający jest tylko sposób, który znacząco mu to ułatwi. Ok, zgodzę się z tym, że obecna degradacja jest przesadzona. Ale w zeszłym roku opony również zużywały się bardzo szybko, a z kolei tylko w Hiszpanii widzieliśmy aż cztery pit-stopy. Skoro tylko jeden, może dwa zespoły były za zmianą, to dlaczego Pirelli nie posłuchało większości? To jest po prostu faworyzowanie, bo jak inaczej to nazwać?
michu_tarnow
17.05.2013 10:30
Ale to jest skandal.. Płaczki z Red Bullem na czele chcą zmiany opon, bo se nie radzą.. Jestem pewien, że gdyby palec wygrywał na tych oponach to oni nie mieli by żadnych pretensji do Pirelli... To jest skandal, zmienianie reguł w trakcie gry, tak się nie robi.
MD
17.05.2013 10:14
@jednooki_cyklop Doskonała odpowiedź na argumenty przedmówcy.
jednooki_cyklop
17.05.2013 09:58
@IceMan11 Zgadzam się z pierwszym argumentem, natomiast z resztą twojej wypowiedzi mógłbym polemizować.
IceMan11
17.05.2013 07:25
@Sgt Pepper Bezedury.
Sgt Pepper
17.05.2013 07:18
Niejeden powie - OK, zasady przecież są jednakowe dla wszystkich, ale ... moim skromnym zdaniem zagranie jest mocno nie fair. Nie zmienia się zasad w trakcie gry. Zwłaszcza gdy zespoły poświęciły czas i znaczne nakłady finansowe na zrozumienie opon i dostrajanie bolidów pod właśnie te opony. Dla mnie - kpina. Powtórzę raz jeszcze- z roku na rok jest w F1 coraz mniej sportu, a coraz więcej kumoterstwa i polityki. Jeszcze parę lat i niestety, ale umrze śmiercią naturalną. Smutne.
lakeman
17.05.2013 04:49
[quote="benethor"]problem w tym, że "Ferrari International Assistance" ciężko przenieźć na Red Bulla i Pirelli w kwestii nazwy ;][/quote] Może w nawiązaniu do groźnej rasy psa: Pirbull? ;)
benethor
17.05.2013 03:23
@archibaldi problem w tym, że "Ferrari International Assistance" ciężko przenieźć na Red Bulla i Pirelli w kwestii nazwy ;]
IceMan11
16.05.2013 09:37
@Dante Sezon jest długi. Co roku o tym zapominacie.
Dante
16.05.2013 09:21
@Reyon - Co nie zmienia faktu, że Mercedes może popsuć szyki RBR'owi za sprawą kwalifikacji (które na przykład w Monaco są właściwie kluczowe) i to zawsze będzie jakaś strata dla Red Bulla, którą kierowcy będą musieli nadrabiać.
archibaldi
16.05.2013 09:12
Nie zmienia się zasad w trakcie gry! To jawny ukłon w stronę zespołów, które nie radzą sobie z oponami czyli faworyzowanie. Granda panowie, granda!
mbwrobel
16.05.2013 07:47
I tutaj Boullier ma 100% racji. Równie dobrze można by teraz nałożyć limit paliwa do wykorzystania podczas wyścigu ustalając go na takim poziomie, by starczało dla silników Renault, a brakowało już dla Mercedesa i Ferrari. Heh, miałoby to nawet swoje ekologiczne uzasadnienie ;).
Reyon
16.05.2013 07:46
[quote="Dante"][/quote] Gdyby za kwalifikacje dawali punkty Mercedes byłby mistrzem :p ale nie dają...
Dante
16.05.2013 07:08
@Reyon - W kwalifikacjach.
Reyon
16.05.2013 06:46
[quote="Asmodeus"][/quote] Mercedes gniecie puszki? Niby kiedy? o.O
Asmodeus
16.05.2013 06:21
Nie ma co się smucić, trzeba działać dalej bo nic w tym sezonie nie jest jeszcze stracone, Lotus wraz z Ferrari i Mercem mogą dalej gnieść puszki i wyrzucać je z top 3, keep calm and carry on!