Vettel: Będzie mi brakowało walki z Webberem

@kabans Przeczytałem chyba ze trzy razy, żeby dobrze zrozumieć, i zdaje się, że masz rację :) Na pewno chodzi mu tu o walkę na słowa (Webber w Top Gear itp) Coś jak w Rejsie Piwowskiego : ... Chodziło nam o odgłos paszczą!... no coś w tym guście. Patataj, patataj, patataj, albo wyraźnie, czyli tak, jak napisał @ Zajkos. Hmm, a mama mi mówiła że pierdzi się po cichu, tak żeby nikt nie słyszał. Coś "kultura" się zmienia, chyba. P.s. Po kolejnym przeczytaniu, dochodzę do wniosku że to chyba nie chodzi jednak o kulturę. Oni chyba chcą nam wmówić, że jak Vettel pierdzi to rozsiewa woń fiołków!! Niby nic mi do tego... ale i tak jestem ciekawy ilu z Was w to wierzy? :)

Chodzi mu o walkę na torze czy poza nim?

[quote]ktoś kto w innych seriach jeździł świetnie i moze mu zagrozić, ot taka prawda[/quote] W RBR żaden kierowca nie zagrozi Sebie. Zresztą Daniel nie jest teraz wielkim wyzwaniem dla Vettela, z czego pewnie zdajesz sobie sprawę.Ale za kilka sezonów,kto wie?

w tytule newsa słowo "walki" powinno być w cudzysłowie, VET może sie obawiać, ze przychodzi ktoś młodszy, ktoś kto w innych seriach jeździł świetnie i moze mu zagrozić, ot taka prawda

Webber podgryzał mu wargi, powiada...

@Simi - dokładnie tak samo wygląda sytuacja z Alonso. ;)

He he, czyżby Sebastian bał się zmierzenia z Ricciardo? ;) Nie da się ukryć, że dla Vettela posiadanie Webbera za partnera zespołowego jest komfortowe, choć mając taki status w zespole, z kimkolwiek by nie jeździł, zawsze tak będzie.

Nic straconego, teraz będzie miał Webbera 2.0 :)

"i zakatował Australijczyka, walcząc z nim o zwycięstwo w wyścigu." Nie wiedziałem, że z Seby taki kat ;) Cokolwiek znaczy powyższe zdanie...

PR w najczystszej postaci

Pierdu Pierdu...