Raikkonen zdradził powód przyjęcia oferty Ferrari
Fin przyznał, że za jego decyzją stał czynnik finansowy
19.09.1313:02
3661wyświetlenia
Kimi Raikkonen przyznał, że głównym powodem, dla którego zdecydował się przyjąć ofertę powrotu do Ferrari były pieniądze.
Powody dla których zdecydowałem się na opuszczenie zespołu ograniczają się wyłącznie do pieniędzy i rzeczy której nie mam - mojego wynagrodzenia. To niefortunna sytuacja- przyznał mistrz świata z 2007 roku spotykając się z mediami po raz pierwszy od czasu wydania komunikatu o jego rychłym powrocie do stajni z Maranello.
Zdaniem magazynu Autosport, Fin otrzymał od zespołu swoje podstawowe wynagrodzenie. Problemem są jednak wypłaty premii z tytułu osiąganych przez niego rezultatów.
Pytany przez dziennikarzy o to, czy Lotus mógł przekonać go do przedłużenia kontraktu, Raikkonen odrzekł:
Chodziło o wiele spraw i jestem pewny że wiedzą co miałem na myśli. Trudno powiedzieć w jaką stronę mogło to pójść, ale jestem bardzo zadowolony z mojej decyzji.
Odnosząc się do prognoz wróżących mu nieudaną współpracę z Fernando Alonso, Iceman odparł:
Nie widzę powodu, dla którego miałoby to nie zadziałać. Wszyscy mamy już na tyle lat by wiedzieć co robimy. Jestem pewny, że wszystko będzie dobrze. Na pewno czeka nas ciężka walka na torze, a czasem coś pójdzie nie tak jak powinno, ale ogólnie jestem pewny, że będzie OK.
Raikkonen zdradził, że może mieć trochę problemów z ponownym przystosowaniem się do pracy dla Ferrari, choć odrzucił sugestie, iż nowy kontrakt wymusi na nim zmianę jego etyki pracy.
Znam zespół i ludzi, choć oczywiście przez te kilka lat pojawiły się tam nowe osoby. Nie sądzę że trudno mi będzie tam wrócić i dobrze sobie radzić. Samochód jest inny, a najtrudniejszą rzeczą związaną z bolidami na sezon 2014 jest to, że są inne. Ten kto stworzy najlepszy, wyciśnie z niego najwięcej.
Pytany o to, czy jest w stanie poświęcić więcej czasu na prace w Maranello i motywowanie ekipy do czynienia postępów, kierowca z Espoo powiedział:
Krąży wiele historii, ale myślę że dobrze radziliśmy sobie w Lotusie patrząc na to gdzie zaczynaliśmy i nie widzę powodu, by w przyszłym roku Ferrari miało nie stworzyć bardzo dobrego samochodu i go udoskonalać. Na wszystkie zespoły czeka nowe wyzwanie, ale ja nie zamierzam się tym martwić.
KOMENTARZE