Być przygotowanym na każdą ewentualność
Jean-Pierre Raymond odpowiada za punktualną dostawę silników Renault na pierwszy wyścig
03.03.0613:19
760wyświetlenia
Jako człowiek odpowiedzialny za logistykę w Viry, Jean-Pierre Raymond odpowiada za punktualną dostawę silników na pierwszy wyścig. Zadanie to wymaga niezwykle skrupulatnych przygotowań...
Steve Nielsen, dyrektor sportowy zespołu, powiedział, że Enstone buzowało od aktywności w zeszłym tygodniu. Jak to jest w Viry?
Dokładnie tak samo! Fabryka aż huczy od aktywności i to zawsze jest częścią atmosfery przed pierwszym wyścigiem. Sprawdzamy nasz inwentarz i postępujemy według ostatnich wytycznych, ale w kontrolowany sposób: jest coś, co można by nazwać pozytywnym stresem w zespole. Pomocne jest to, że udajemy się do znajomego otoczenia i chociaż Bahrajn po raz pierwszy będzie inauguracyjnym wyścigiem sezonu, to jednak byliśmy tam już dwa razy. Każdy nie może się doczekać wyjazdu po czteromiesięcznej przerwie w ściganiu.
Co trzeba jeszcze zrobić do końca tygodnia?
Dużo! Przede wszystkim trzeba zadbać o to, aby nasze wyposażenie (silniki i cały ładunek) było gotowe na piątek. Trzeba dopełnić wszystkich formalności. Następnie ciężarówki zespołu opuszczą Viry i skierują się do Wielkiej Brytanii. W sobotę przybędą na lotnisko w Stansed na północy Londynu i stamtąd całe wyposażenie zespołu wyleci na Bliski Wschód. Musimy się z tym wyrobić na czas, przy okazji wykonując również inne pomniejsze zadania, począwszy od rozdania wszystkim biletów lotniczych i na przygotowaniu 200 par spodni skończywszy!
Czy pracujesz w koordynacji z Enstone?
Oczywiście. Steve (Nielsen) i ja jesteśmy w regularnym kontakcie. Każda strona ma własny szczegółowy plan podróży, który wysyłamy sobie nawzajem. W ten sposób wiemy dokładnie, co robi każda strona. Staramy się pomagać sobie nawzajem w kwestiach logistycznych kiedy tylko jest taka możliwość.
Kto jest odpowiedzialny za transport silników?
Administracja Formuły Jeden jest odpowiedzialna za przetransportowanie sprzętu ze Stansted na tor. Reszta należy do zespołów.
Jak dużo ładunku wysyłacie z Viry?
Powinniśmy wziąć sześć silników na pierwszy wyścig, plus całe nasze wyposażenie do boksów. W sumie wyślemy osiem ton ładunku do Bahrajnu w tym roku.
Przypuszczalnie twoja rola nie kończy się tylko na dostarczeniu silników do garaży na czas?
Kiedy się już znajdziemy na miejscu, zapewniamy stałe logistyczne wsparcie. Obejmuje to załatwianie takich codziennych spraw jak: potwierdzanie rezerwacji pokoi hotelowych na kolejne wyścigi, pilny transport indywidualnych komponentów lub wysyłanie silników z powrotem do Europy. W tej pracy musisz być także gotowy na radzenie sobie z nieprzewidzianymi sytuacjami i to w jak najkrótszym czasie!
Jakieś przykłady?
Jeśli jeden członek ekipy z Viry zachoruje albo ulegnie kontuzji, musimy być w stanie zareagować natychmiast. Mamy zawsze przygotowaną listę potencjalnych zmienników i te osoby są w pełnej gotowości, mając przygotowane od razu wyposażenie i wizy na otwierające sezon wyścigi. Mamy zarezerwowane miejsca w lotach do Bahrajnu do następnej soboty, tak na wszelki wypadek - to pozwala nam uniknąć problemów.
Czy ta praca zmusza cię do wstawania w nocy?
Teraz już nie. Jest to zasługa doświadczenia zebranego na przestrzeni lat: mamy listę problemów, które przytrafiły się nam kiedyś w każdym odwiedzonym kraju i w razie czego jesteśmy na nie przygotowani. Zawsze jednak może zdarzyć się coś nieoczekiwanego i dlatego niczego nie można brać za pewnik. Ale to właśnie dzięki temu praca ta sprawia wielką frajdę - nigdy nie można narzekać na nudę!
Źródło: RenaultF1.com
KOMENTARZE