Lotus tonuje spekulacje o napięciach z Raikkonenem

Gerard Lopez uważa, że media zbyt mocno rozdmuchały radiowy incydent z toru Buddh.
01.11.1309:57
Nataniel Piórkowski
1884wyświetlenia

Podczas gdy Kimi Raikkonen przybył na Grand Prix Abu Zabi, Lotus stara się tonować plotki o pogorszeniu relacji pomiędzy kierownictwem stajni a kierowcą.

Po tym, jak w trakcie wyścigu o Grand Prix Indii Raikkonen usłyszał w swym radiu wzbogacony o wulgaryzm nakaz ustąpienia miejsca Romainowi Grosjeanowi, opóźnił swój wylot z Europy i nie wziął udziału w czwartkowych spotkaniach z mediami, napędzając karuzelę spekulacji na temat swej najbliższej przyszłości w stajni z Enstone.

W piątek zespół opublikował na swej stronie internetowej wywiad z właścicielem zespołu, Gerardem Lopezem, który chwali w nim postawę Raikkonena i umniejsza znaczenie niedawnego incydentu. Oczywiście ostatnimi czasy wiele mówiło się o wymianie zdań pomiędzy Alanem Permane i Kimim, ale biorąc pod uwagę napiętą, wyścigową sytuację, był to tylko jeden dialog i kilka sekund na przestrzeni ostatnich dwóch lat. Z pewnością nie były one korzystne, ale musimy zaakceptować, że wszyscy są tutaj pasjonatami i takie rzeczy po prostu się zdarzają - powiedział.

Luksemburczyk uważa, że nieistotne spięcie zostało przed media rozdmuchane do tematu tygodnia. Jednym z minusów bycia w centrum uwagi jest to, że ludzie zawsze starają się, by wszystko wyglądało tak, jakby wewnątrz trwała wielka walka. Rozmawialiśmy ostatnio z Kimim o tym, dlaczego podpisał kontrakt z Ferrari. To była bardzo szczera dyskusja. Pomimo tego, że może zabrzmi to śmiesznie, Kimi jest bardzo ludzkim człowiekiem. Iceman panuje na torze, bo jest opanowanym i bardzo dobrym kierowcą. W rzeczywistości to bardzo miły, rozmowny facet. W ciągu tych ostatnich dwóch lat zyskałem przyjaciela w Formule 1. Trudno tu o coś takiego.

KOMENTARZE

6
znafcaf1
01.11.2013 01:51
No i wiadomo po co Kimi wrócił do f1:)
paymey852
01.11.2013 01:04
@KamBar Gerard Lopez "W ciągu tych ostatnich dwóch lat" a nie po podpisaniu umowy z Ferrari i to właśnie szczerością zapewne zaimponował Kimi Osobiście byłem wściekły na Kimiego i dalej bęnde jak się okaże że Lotus znajdzie kasę Z drugiej strony nie powinienem bo jak go winić że opuścił statek który nie jest pewien czy będzie płynął na pełnych obrotach w następnym sezonie gdzie kasa i szybki rozwój będzie kluczowe(właściwie to Ferrari w ostatnich latach to tylko kasa się zgadza bo z tym szybkim i skutecznym rozwojem to...)
adnowseb
01.11.2013 01:03
[quote]. Pomimo tego, że może zabrzmi to śmiesznie, Kimi jest bardzo ludzkim człowiekiem.[/quote] A słabostki Kimiego urosły do rangi (niestety) ''kultowych''. Ale przyznaję rację Lopezowi,zabrzmiało śmiesznie.
KamBar
01.11.2013 12:52
Tak kochają go z pewnością, tak jak Ty byś kochał żonę/dziewczynę, która by Cię porzuciła dla bogatego włoskiego księcia. Lotus jest w ciemnej dupie marketingowej po finansowej szczerości Kimiego, a chamskie wrzeszczenie na kierowcę też nie pomaga. Lopez będzie wszystko wybielał. To nie kwestia lubienia, to walka o kasę, jakby nie było mają szanse na 2 miejsce w klasyfikacji konstruktorów co przekłąda się na większą kasę od Berniego. Także "muszą" znosić Kimiego bo tylko 2 kierowców punktujących wysoko może im pomóc w zdobyciu 2 miejsca. A Kimi wg mnie zasłużył sobie na takie traktowanie na zasadzie trafiła kosa na kamień
paymey852
01.11.2013 10:37
@KamBar Przecież mu nie płacą bo teraz nie mają a nie że go nie lubią itp A skoro się okazuje że Kimi faktycznie wszystko co robi w F1 jest dla kasy to nie rozumiem dla czego miał by zrezygnować z punktów(czytaj kasy) w Abu Zabi.
KamBar
01.11.2013 09:28
Jeżeli prawdą jest to, że Lotus jest winny Kimiemu dość dużo pieniędzy, jakże ciepły i cudownie sielankowy wydźwięk mają słowa Lopeza o przyjaźni.