Muzyczna ekipa w F1: Simtek Grand Prix - część 2

Jak się wkrótce okazało przyjście Gounona niewiele pomogło zespołowi
21.03.0617:12
Mariusz Karolak
15754wyświetlenia
Jak się wkrótce okazało przyjście Francuza niewiele pomogło zespołowi. Gounon miał dotąd za sobą tylko 2 starty w F1 za kierownicą Minardi. Dysponował mniejszym doświadczeniem niż David Brabham, który w 1990 roku uczestniczył już w kilku wyścigach w zespole kierowanym przez swojego ojca. Do Grand Prix Francji Brabham przystąpił z 24 pola startowego mając za sobą Oliviera Berettę (Larrousse-Ford). Z ostatniego pola startował Gounon. I znowu Simtek zdeklasował ekipę Pacific, jako że żaden z jej zawodników nie zakwalifikował się do tego wyścigu. W swoim pierwszym starcie w nowej ekipie Gounon pokazał się z dobrej strony finiszując na 9 miejscu z 4 okrążeniami straty do zwycięzcy. Brabham nie zaliczył tej eliminacji do udanych. Awaria układu transmisji spowodowała, że przejechał tylko 28 pełnych okrążeń.

Na testach w Silverstone przed Grand Prix Wielkiej Brytanii Brabham rozbił auto, co oczywiście pociągnęło za sobą kolejną stratę funduszy na budowę nowego bolidu. W czasie kwalifikacji do tego wyścigu Brabham i Gounon mieli 5,7 sekund straty do zdobywcy pole position Damona Hilla (Williams-Renault), ale to na szczęście zapewniło im udział w wyścigu. Tym razem do mety dotarli obydwaj plasując się jednak na ostatnich pozycjach z 3 okrążeniami straty. Ostatnie dwa pola startowe reprezentanci Simtek zajęli też na Hockenheim. Jednak żadnemu z nich nie udało się ukończyć Grand Prix Niemiec. Na 39 okrążeniu w aucie, które prowadził Jean-Marc Gounon, eksplodował silnik Forda, a dwa okrążenia wcześniej awaria sprzęgła zmusiła Davida Brabhama do wycofania się z dalszej rywalizacji. Mimo wszystko wydawało się, że ekipa Simtek staje się systematycznie mocniejsza. Już sam fakt, że w tych ostatnich 3 wyścigach udało się pokonać w kwalifikacjach team Pacific był sporym krokiem do przodu. Przecież zawodnika reprezentującego barwy właśnie tego zespołu ostatni raz w wyścigu widziano w czasie Grand Prix Kanady!


David Brabham, Simtek S941, Grand Prix Niemiec 1994

Do Grand Prix Węgier Brabham przystąpił z 23 pola startowego i na mecie zameldował się jako 11 z 3 okrążeniami straty, pozostawiając za sobą Gerharda Bergera (Ferrari), Alessandro Zanardiego (Lotus-Mugen Honda) i Christiana Fittipaldiego (Footwork-Ford). Natomiast Gounon w kwalifikacjach był 26 i do wyścigu startował z ostatniego pola, a po 9 okrążeniach zakończył zawody na skutek problemów ze sterownością pojazdu. W Belgii Brabham zakwalifikował się jako 21 i startował z 11 rzędu, a rywalizację zakończył na 29 okrążeniu z powodu awarii koła. Gounon wystartował jako przedostatni, a w wyścigu był 11 z 2 okrążeniami straty. Za nim linię mety minął jeszcze Johnny Herbert (Lotus-Mugen Honda) i Eddie Irvine (Jordan-Hart).

12 eliminacja sezonu 1994 rozgrywana była na szybkim torze Monza, królestwie włoskich tifosi. Tutaj obydwa bolidy Simtek zakwalifikowały się do wyścigu, ale musiały startować z ostatniego rzędu. Po raz pierwszy jednak Gounon okazał się szybszy niż jego kolega z zespołu. Mimo to żaden z nich nie ukończył wyścigu, obu wyeliminowały awarie. Francuzowi posypała się skrzynia biegów, Australijczykowi kilka rund przed linią mety pękła opona. W Portugalii zawodników Simtek podzielił na starcie Philippe Adams (Lotus-Mugen Honda). Brabham startował jako 24, jadąc na 21 pozycji miał kolizję z Jeanem Alesi (Ferrari) na 36 okrążeniu. Francuz musiał być strasznie sfrustrowany, tym bardziej, że zajmował wówczas 3 pozycję w wyścigu. Natomiast Gounon startował z 26 miejsca i na mecie zameldował się jako 15. Był przedostatni z 4 okrążeniami straty do zwycięzcy.


Jean-Marc Gounon, Simtek S941, Grand Prix Portugalii 1994

Sytuacja finansowa w zespole pogarszała się. Wirth zadecydował zrezygnować z usług Francuza i przekazać bolid kierowcy z grubszym portfelem. Zastępcą okazał się Włoch Domenico Schiattarella. Do Grand Prix Europy rozgrywanej na hiszpańskim torze Jerez kierowcy Simtek startowali z ostatniego rzędu. Z 25 miejsca Brabham awansował na 20 pozycję, nim na 42 kółku awarii uległ silnik Forda. Z kolei Schiattarella startując jako 26 osiągnął linię mety jako 19, ale z 5 okrążeniami straty i został sklasyfikowany jako ostatni zawodnik.

W Japonii nowym partnerem Brabhama był miejscowy Taki Inoue. Powierzenie mu kokpitu drugiego bolidu Simtek było oczywiście posunięciem jak najbardziej marketingowym, bo za Japończykiem przyszła określona ilość gotówki. Debiut Inoue w F1 nie był zbyt okazały. Start z ostatniego pola i przejechane raptem 3 okrążenia to zdecydowanie za słaby rezultat, jak na wyścig na dobrze znanym mu torze. Jedynym usprawiedliwieniem może być chyba tylko fakt, że Japończyk po raz pierwszy kierował pojazdem F1 w wyścigu oraz to, że na torze panowały złe warunki atmosferyczne. Brabham do tej eliminacji przystąpił z 24 miejsca, a na metę przybył jako przedostatni z 2 okrążeniami straty.


Taki Inoue, Simtek S941, Grand Prix Japonii 1994

Na ostatnią eliminację sezonu w kokpicie Simtek ponownie pojawił się Schiattarella. Włoch i tym razem startował jako ostatni. Przejechał tylko 21 okrążeń, nim zniszczeniu uległa skrzynia biegów w jego S941. Brabham w kwalifikacjach pokonał - poza partnerem z zespołu - tylko Szwajcara Jeana-Denisa Deletraza (Larrousse-Ford). Wyścig w rodzinnej Australii okazał się jednak dla niego niezbyt pomyślny. Po przejechaniu 49 kółek toru w Adelajdzie posłuszeństwa odmówiła jednostka napędowa dostarczana przez firmę Cosworth.


Domenico Schiattarella, Simtek S941, Grand Prix Australii 1994

Na 14 ekip uczestniczących w rywalizacji Formuły 1 w roku 1994 punktowało tylko 11. Simtek był jedną z tych drużyn, która nie zdobyła nawet jednego punktu. Gorsza od tego zespołu była już tylko ekipa Pacific. Zespół miał spore ambicje i plany, w chwili wejścia na rynek F1 miał zapewnione wsparcie finansowe, ale to było za mało. Potrzeba było jeszcze kilka dobrych wyników. I może Simtek zdołałby wywalczyć jakiś punkt, bo choć Brabham i Gounon zawsze startowali z końca stawki, to w miarę regularnie dojeżdżali do mety. Tragedią zespołu okazał się ten nieszczęsny wypadek Ratzenbergera. Samochód nie był wcale takim beznadziejnym modelem, wydaje się, że pod koniec sezonu mógł już spokojnie rywalizować z Lotusem i Larrousse. Silnikowi Ford HB brakowało jednakże zdecydowanie mocy. Zbyt często kierowców Simtek z uczestnictwa w wyścigu eliminowała awaria jakiegoś podzespołu auta czy jednostki napędowej.

W grudniu do zespołu dołączył Jos Verstappen. Holender startował w poprzednim sezonie jako partner Michaela Schumachera. W przerwie pomiędzy sezonami doszło do swoistej umowy między zespołami Simtek i Benetton, na mocy której ta pierwsza ekipa mogła korzystać ze skrzyni biegów zaprojektowanej przez ekipę Benetton, w zamian za umożliwienie startów Verstappenowi w kokpicie S951. Taki właśnie symbol miało nowe auto zaprojektowane przez ekipę z Banbury. Bolid zaprojektował Nick Wirth oraz Paul Crooks, szef inżynierów Simtek Research. Obydwaj panowie pracowali również nad modelem S941. Nowy samochód S951 został zaprezentowany światu na krótko przed rozpoczęciem sezonu 1995. I tak jak w poprzednim roku również teraz był ozdobiony napisami tych samych sponsorów: MTV i Barbara MC. Firma Russell Athletic nie zdecydowała się na dalszą współpracę i po zakończeniu sezonu 1994 umowa sponsorska przestała obowiązywać. Ale pojawiły się za to już na stałe reklamy południowokoreańskich linii lotniczych Korean Air.

Z końcem roku 1994 zespół opuścił David Brabham. W ten sposób zakończyła się jego kariera w Formule 1. Australijczyk zdecydował się na starty w zespole BMW w brytyjskiej serii samochodów turystycznych. Należało więc znaleźć partnera dla Verstappena. Nick Wirth zdecydował się na rotacyjny system kierowców, podobny do tego, jaki zastosowała ekipa Red Bull Racing w roku 2005. Otóż pierwszym kierowcą miał być Verstappen, natomiast pozycję drugiego dzielili Domenico Schiattarella i Hideki Noda. Włoch miał startować w pierwszej części sezonu, później miał go zastąpić Japończyk. Obydwaj byli tzw. pay-drivers. W ten sposób Wirth mógł liczyć na stały dopływ gotówki. Udziały w zespole posiadali wówczas: Nick Wirth 60%, Barbara Behlau - businesswoman z Monako 30% (do niej należała firma Barbara MC reklamująca się na bolidach Simtek), Conrad Schmidt z Niemiec 10%. Na nowy sezon ekipa postarała się o lepszy silnik. Cosworth dostarczał teraz teamowi Simtek całkowicie nowe silniki Ford ED V8 o pojemności 3,0 litrów.


Domenico Schiattarella (z tyłu), Jos Verstappen (w kokpicie S951)
i Hideki Noda (z prawej) podczas prezentacji zespołu (1995 rok)


Jako że sponsorem tytularnym nadal była amerykańska muzyczna stacja telewizyjna, zespół występował nadal pod nazwą MTV Simtek Ford. Jos Verstappen otrzymał numer startowy 12, a popularnie zwany "Mimmo" Schiattarella numer 11. Do sezonu 1995 wystartowało 13 ekip, a więc nie było już problemu z zakwalifikowaniem się do wyścigu. W inaugurującej sezon Grand Prix Brazylii Verstappen zapewnił sobie 24 pole startowe, a Schiattarella 26. Rozdzielił ich debiutujący w F1 Pedro Diniz (Forti-Ford). Najszybszy czas przejazdu jednego okrążenia uzyskany przez Holendra był o 7 sekund gorszy niż Damona Hilla (Williams-Renault), zdobywcy pole position. Schiattarella miał jeszcze o sekundę gorszy wynik, niż jego zespołowy kolega. Żaden z nich nie ukończył tego wyścigu: Verstappen przejechał 16 okrążeń, Schiattarella o 4 mniej.

Kolejny występ zespołu Simtek na torach F1 był już znacznie lepszy. W Argentynie Verstappen wykręcił w czasie kwalifikacji czas dający mu start z 14 pozycji. To było jak dotąd najlepsze pole startowe dla zespołu od początku startów w F1. Równie dobrze spisał się Schiattarella plasując się na 20 miejscu startowym. Włoch pokonał w kwalifikacjach takich kierowców jak: Karl Wendlinger (Sauber-Ford), Andrea Montermini i Bertrand Gachot (obydwaj Pacific-Ford), Roberto Moreno i Pedro Diniz (obydwaj Forti-Ford), Taki Inoue (Footwork-Hart). Verstappen miał nawet spore szanse na wywalczenie punktu w tym wyścigu, stoczył nawet spektakularny niecodzienny pojedynek z Gerhardem Bergerem (Ferrari), ale tak jak w Brazylii i tym razem trudów wyścigu nie wytrzymała skrzynia biegów. Schiattarella finiszował na dobrej 9 pozycji z 4 okrążeniami straty.


Jos Verstappen, Simtek S951, Grand Prix Argentyny 1995

Do Grand Prix San Marino Verstappen zakwalifikował się na 17 pozycji, a Schiattarella na 23. Ale żaden z nich nie ukończył wyścigu: Holendra po raz kolejny wyeliminowała awaria skrzyni biegów, a w bolidzie Włocha zniszczeniu uległo zawieszenie uniemożliwiając dalszą jazdę. W Hiszpanii Verstappen miał 4,3 sekundy straty do Michaela Schumachera (Benetton-Renault), zdobywcy pole position. Dawało to 16 pole startowe. Schiattarella wypadł nieco gorzej, ale startując z 22 miejsca i tak miał za sobą reprezentantów Pacific i Forti. Jako pierwszy linię mety toru w Barcelonie minął Michael Schumacher. Verstappen z 2 okrążeniami straty uplasował się jako 12, a jego kolega z zespołu jako 15.

Przed startem do Grand Prix Monako Wirth ujawnił, że zespół ma 6 milionów dolarów zadłużenia. Zaczął się bardzo nerwowy okres dla wszystkich członków ekipy. Trwały negocjacje z dotychczasowymi sponsorami mające na celu zwiększenie dofinansowania zespołu, tak by możliwe stało się ukończenie sezonu. Jednocześnie starano się pozyskać nowych sponsorów. Ale te działania nie przyniosły oczekiwanego efektu. Pojawiły się plotki głoszące, że wykupieniem Simtek był zainteresowany David Spears - szef zespołu Supernova startującego w Formule 3000. Podobno była też oferta od samego Verstappena, który chciał odkupić część udziałów w zespole. Do wyścigu w Monte Carlo zespół zawitał z minorowymi nastrojami. Schiattarella zakwalifikował się do Grand Prix jako 20, a mający ciągłe problemy ze skrzynią biegów Verstappen jako 23. Ostatecznie żaden z kierowców nie przystąpił do wyścigu.

Monako było ostatnim miejscem, gdzie można było oglądać ekipę MTV Simtek Ford. Zespół po raz ostatni wystartował w wyścigu o Grand Prix Hiszpanii. Nigdy więcej nie pojawił się na torach F1. Istniał jeszcze koncept, aby zespół wrócił na Grand Prix Francji, ale z powodu braku pieniędzy tak się nie stało. Podobno chęć zakupu zespołu wyrażał wówczas David Richards (szef firmy Prodrive) oraz Tom Walkinshaw (wówczas szef zespołu Ligier).

Wirth starał się bez skutku pozyskać nowych sponsorów, ale to nie udało mu się i został zmuszony do natychmiastowego zakończenia działalności zespołu. Zwolniono 48 pracowników zespołu, team Simtek przestał istnieć właściwie z końcem maja 1995 roku. W lipcu zorganizowano aukcję, na której sprzedano właściwie większość komponentów zespołu: dwa chassis S951, dwa chassis S941, transporter zespołu i inne. Ale to też nie pomogło w spłacie wszystkich długów, które ostatecznie wyniosły ok. 9-10 mln dolarów.


Domenico Schiattarella, Simtek S951, Grand Prix Monako 1995

Być może, gdyby zespół zdobył wystarczającą ilość funduszy i zapewnił sobie stabilność ekonomiczną na następne lata, dziś mógłby być zespołem ze środka stawki F1. Ale stało się inaczej... Warto podkreślić, że o ile S941 był raczej bardzo przeciętnym autem, o tyle model S951 w ręku Verstappena okazał się całkiem przyzwoitą maszyną.

Simtek był obecny w czasie 40 weekendów Grand Prix, uczestniczył w zaledwie 21 wyścigach. Istniał niecałe dwa lata (sierpień 1993 - czerwiec 1995). Jego barwy reprezentowało 6 kierowców. Sporego pecha miał Hideki Noda, który związał się z zespołem na sezon 1995 i miał wystartować w drugiej jego części, ale z powodu bankructwa nie przejechał za kierownicą S951 nawet jednego kilometra! Japończyka nie ujrzeliśmy już nigdy w Formule 1. Z kolei Verstappen kontynuował swoją karierę w zespołach Footwork, Tyrrell, Stewart, Arrows, Minardi. Natomiast Nick Wirth miał roczną przerwę w Formule 1, ale powrócił do królowej sportów jako konstruktor w zespole Benetton. Nadal działała też jego własna firma Simtek Research. Miał też propozycje od zespołów Ferrari i Sauber, ale wolał pracować w Anglii niż we Włoszech czy Szwajcarii. W latach 1997-1999 pracował przy projektach nad modelami Benetton 197, Benetton B198, Benetton B199. Przez cały okres swojej działalności Wirth dał się poznać w świecie Formuły 1 jako wyjątkowy, młody, genialny projektant i inżynier. Z końcem lat 90-tych porzucił jednak wyścigi samochodowe i skoncentrował się całkowicie na robotyce.

Zespół Simtek Grand Prix Ltd podzielił los dziesięciu innych zespołów, które zakończyły swój żywot w połowie lat 90-tych. Mniej więcej w tym samym czasie z Formuły 1 wycofały się zespoły: AGS, Coloni, Lamborghini, Andrea Moda, March, Brabham, Fondmetal, Scuderia Italia, Lotus i Larrousse. Na przestrzeni tych kilku lat do F1 weszły tylko 4 teamy: Sauber, Simtek, Pacific i Forti, z czego 3 ostatnie przetrwały w zasadzie maksymalnie dwa sezony.

Kierowcy Simtek Grand Prix
RokKierowcaSamochódSilnikStartyNajlepszy rezultat
1994David BrabhamS941Ford HB 3.5 V81610 - GP Hiszpanii
1994Roland RatzenbergerS941Ford HB 3.5 V81 (3 zgłoszenia)11 - GP Pacyfiku
1994Andrea MonterminiS941Ford HB 3.5 V80 (1 zgłoszenie)-
1994Jean-Marc GounonS941Ford HB 3.5 V879 - GP Francji
1994Domenico SchiattarellaS941Ford HB 3.5 V8219 - GP Europy
1994Taki InoueS941Ford HB 3.5 V81-
1995Jos VerstappenS951Ford ED 3.0 V8512 - GP Hiszpanii
1995Domenico SchiattarellaS951Ford ED 3.0 V859 - GP Argentyny
»  Muzyczna ekipa w F1: Simtek Grand Prix - część 1

Źródło: F1Rejects.com, GrandPrix.com, Grand Prix Racing, Wikipedia.org

KOMENTARZE

3
kuba_new
21.03.2006 09:15
i znowu poklask
Fireball
21.03.2006 06:15
Wydawało mi się że Simtek był dużo gorszym teamem a jednak nie było aż tak fatalnie. Szkoda że zbankrutował, szkoda że lata 80-e i początek lat 90-ych już mineły to były pasjonujące czasy dla f1 (pomijając fakt śmierci wspaniałych kierowców w 82 Villeneuva, w 86 Angelisa, w 94 Ratzenbergera i Senny). Będziecie pisali takie artykuły o stajniach Footwork, Lotus, Stewart, Prost?
SPIDER
21.03.2006 06:01
Jak zwykle Mariusz zrobił świetną pracę. Brawo!