Mniejsze zespoły przeciwne koncepcji jednego piątkowego treningu

Według Force India i Saubera oszczędności byłyby pozorne, a czas na torze jest zbyt ważny
07.06.1408:27
Mateusz Szymkiewicz
1273wyświetlenia

Przedstawiciele mniejszych zespołów Formuły 1 nie są przekonani, czy zrezygnowanie z jednego piątkowego treningu rzeczywiście pomoże ograniczyć koszty.

Wczoraj serwis Autosport podał, że zespoły należące do Grupy Strategicznej są za tym, by w ramach cięcia kosztów organizować w piątek tylko jedną sesję treningową, a w dodatku późnym popołudniem. Główny argument jest taki, że ekipy mogłyby przybyć na tor dzień później i zaoszczędzić pieniądze za hotel, aczkolwiek przedstawiciele mniejszych ekip nie są pewni, czy to faktycznie uczyni jakąś różnicę.

Z punktu widzenia Force India, w ogóle tego nie rozpatrujemy jako oszczędności kosztów - powiedział Andrew Green, dyrektor techniczny. Zawsze staraliśmy się przeznaczać pierwszy trening dla młodych kierowców, by zdobywali doświadczenie, co dla nas znowu stanowiło strumień dochodów i jeżeli zostanie nam to odebrane, to okaże się to dla nas ciosem i może wpłynąć na naszą zdolność techniczną, więc od tej strony nie widzę tutaj oszczędności kosztów.

Z kolei inżynier Saubera, Giampaolo Dall'Ara, powiedział: Nie mogę ocenić tego pomysłu oszczędności kosztów, ale technicznie, dla takiego zespołu jak nasz, czas na torze jest bardzo ważny. Oczywiście, że mamy większe ograniczenia przy symulacji niż inne zespoły, więc czas na torze jest dla nas ekstremalnie istotny.

Mimo to szef Mercedesa - Paddy Lowe, uważa, że idea rezygnacji z jednego treningu jest właściwa, ponieważ wtedy m.in. zużycie części będzie mniejsze. Myślę, że głównym uzasadnieniem tego pomysłu jest odciążenie samochodów przez weekend wyścigowy, co pozwoli zmniejszyć zużycie części w samochodzie, głównie silników, których kwota stanowi większą część wydatków i szczególnie obciąża mniejsze ekipy. To jest koncepcja. Musi to jeszcze zostać sfinalizowane, więc mamy jeszcze miesiące na zrobienie tego. Jeżeli zespoły nie uważają, że prowadzi to do oszczędzenia funduszy, to oczywiście zostanie to przeanalizowane.

KOMENTARZE

4
Aeromis
07.06.2014 05:18
Ograniczanie kosztów powinno być równoznaczne z wyrównywaniem szans, a przeciwnym wypadku mamy do czynienia jedynie z walką oprawców o wpływy.
rno2
07.06.2014 09:28
Powoli zaczynam niecierpieć Mercedesa. Rozpychają się w f1 łokciami szerząc ideę downsizingu, ekologii, oszczędności paliwa. Ciągle chcą nawiązywać do zwykłego przemysłu samochodowego, a powinni zrozumieć, że f1 to ma być szczyt ścigania się, a nie oszczędzanie paliwa i elementów silnika, tak jak w ich cywilnych autach... Jakoś np. w piłce nożnej Adidas czy Nike nie produkują piłkarzom butów do gry w piłkę, ale jednocześnie takich, które będą wygodne dla zwykłego człowieka do chodzenia po ulicy. Piłkarzom projektują buty typowo do gry, a ludziom wygodne buty do chodzenia. Potrafią oddzielić sport od zwykłej codzienności. Mercedes tego nie potrafi...
Nilstem
07.06.2014 08:44
Teraz to sie dopiero nazywa CYRK F1 :/
jpslotus72
07.06.2014 08:37
[quote]Myślę, że głównym uzasadnieniem tego pomysłu jest odciążenie samochodów przez weekend wyścigowy, co pozwoli zmniejszyć zużycie części w samochodzie, głównie silników, których kwota stanowi większą część wydatków i szczególnie obciąża mniejsze ekipy.[/quote]Najlepiej w ogóle nie wyjeżdżać z garażu - szczególnie w niedzielę, bo wtedy części zużywają się najbardziej... Wszystko stoi na głowie - mniejsze ekipy chcą trenować, Mercedes mówi o oszczędzaniu na częściach... What the hell?...