Kubica nie ukończył trzeciego dnia Rajdu Sardynii

@benthor Po pierwsze Maldonado w samej tylko F1 jeździ już 4 sezon, nie mówiąc o GP2 czy innych seriach wyścigowych. Przypomnijmy, że dla Kubicy to drugi sezon w rajdach, pierwszy w WRC. Po drugie: Gdzie byłeś po Argentynie, gdzie Robert przejechał rajd bezproblemowo? Tutaj miał jedno zdarzenie, które znacznie popsuło mu wynik. Bądźmy cierpliwi, zobaczymy gdzie Robert będzie ze swoim tempem i z regularnością dojeżdżania do mety na koniec sezonu. Dajmy mu czas. Wbrew pozorom przesiadka z F1 do WRC to nie przesiadka z jednej kierownicy za drugą. To coś bardziej skomplikowanego, dla wielu jednak wydaje się to tak proste jak przesiadka z Audi A4 do VW Passata.

@botorf1 @akkim @dan193t NA spokojnie Panowie. My prawdziwi kibice, którzy się trochę bardziej znają na tym sporcie od większości zawistnych hejterów, wiemy jak szef jego teamu- jest dobrze, będzie lepiej. A jak ktoś nie rozumie, to klawiatura wszystko przyjmie. Ale czy to jest sposób na lepsze samopoczucie? @benethor Poziom merytoryczny twojej wypowiedzi świadczy, że siana nie potrzebujesz. Masz je we łbie... ;)

@dan193t jakoś krytykować Maldonado za "incydenty" w każdym prawie evencie to problemu nie macie. Mnie nie obchodzi jakiej narodowości jest Kubica, jeśli nie potrafi już bez dzwona przejechać rajdu, to powinien dać sobie siana.

@Duzy Pies,Ty na prawdę nie wiesz co miał namyśli @dan193t pisząc o tym kamieniu???

Nie, durny człowieku. Poprzednie samochody wyciągają kamienie następnym. Kubica akurat w tym miejscu wpadł na taką niespodziankę. Zobacz ten on board ignorancie. Jechał idealną, rajdową linią, śladami po poprzednich załogach.

@botorf1 akurat źle trafiłeś. Janowicz jest już skończony za swe pyskate wypowiedzi. A Robert? Cóż. Takie rzeczy w rajdach sie zdarzają. JEDNAK NAJCZĘŚCIEJ JEMU. hahah...spisek. Wyciągnięto kamień na drogę.

@dan193t Ale po co mają się fatygować czy cokolwiek sprawdzać. Przecież im wystarczy tytuł [quote]Kubica nie ukończył trzeciego dnia Rajdu Sardynii[/quote] to załatwia sprawę.

Obejrzyjcie, wy ignoranci on board z wypadku Roberta... kompletny pech. Typowo rajdowy niefart, ktoś przed nim wyciągnął kamienia na drogę, który ustawił się pod takim kątem, że urwał Robertowi koło. Tym razem to nie był jego błąd. Denerwuje was, że się rozbija? To polecam się stulić i nie obserwować jego jazdy. Ja za to cierpliwie poczekam, aż będzie dojeżdżał na podiach i cieszył się z jego sukcesów. Robek jest dużo lepszym kierowcą WRC niż był F1 ;) Przy takim śmiesznym doświadczeniu takie osiągnięcia. To jest nieprawdopodobne ;)

Życzliwość Polaków, wzajemna i szczera, narodowa cecha, co duszę pożera, bo jak znosić można sąsiada sukcesy, daj mu Panie Boże niech pech goni pechy. Płakać się chce - idzie dobrze - milczenie ale jak już nie idzie oooooo... to mam co napisać, radzić i przestrzegać. Żal.

@bombka Ja również się z Tobą w pełni zgadzam. Wczoraj nie było nikogo, a dzisiaj wszyscy wyładowują swoją "frustrację", oj, przydałby się tutaj Janowicz ["Oczekiwania? Kim wy jesteście? Jakie możecie mieć oczekiwania? (...)] :D [quote="benethor"]Zanardi po wypadku nie przeszedł do WRC, siedział w wyścigach, i to samo powinien zrobić Kubica[/quote] Pozwól jednak, żeby to Robert decydował, co POWINIEN robić. Powtórzę to, co już sporo zanych (i mniej znanych) osób już powiedziało: A jakie to wyścigi byś proponował Robertowi? - F1 - na tą chwilę odpada, ponieważ jeśli nie da rady pojechać na torach typu Monako, czyli nie będzie mógł przejechać pełnego sezonu, to nie ma to sensu ze względu na straty punktów w klasyfikacji za te niezaliczone wyścigi. - DTM - niby fajna seria, podobna pod względem aerodynamiki do F1, ale to jest już mimo wszystko niższa półka, bo szczyt wyścigów to F1 (a także Le Mans, zaś w Ameryce IndyCar lub NASCAR, ale nie o to teraz chodzi). Zaś WRC jest szczytem rajdów. Jakbyś się czuł, gdy będąc na szczycie musiałbyś się stoczyć? Lepiej jest przejść na inny szczyt, trudniejszy w przypadku Roberta patrząc na Jego małe doświadczenie rajdowe. Jednak, jak słodko będzie wtedy smakować sukces, gdy się pokona te wszystkie trudności?

Wszystkim tym ktorzy twierdza, ze Kubica zabije sie na rajdach, moze przypomnijcie sobie gdzie zgineli ColinMcRae lub Janusz Kulig.

@bombka Zgadzam się z tobą w 100%. Wczoraj jechał świetnie, szkoda tego incydentu, ale co zrobić może tak musi być i w przyszłym roku jeżeli dalej będzie chciał się ścigać w WRC będzie lepiej, nabieże doświadczenie i objeździ troche odcinków pozna gdzie jest limit, czekam na rajdy asfaltowe, może tam pokaże na co go stać. A co do komentarzy typu "znów się rozbił", "ten człowiek sie kiedyś zabije" ludzie kompletne dno i wodorosty, zajmijcie się komentowaniem cyrku pt. "F1"

Jasne,po wczorajszym dniu info że Robert i Maciek na 5 miejscu w generalce,i co ......żadnego komentarza. Dzisiaj zdarzyła się przygoda i jak grzyby po deszczu wylazły różne ślimaki i zaczynają żreć naszego borowika.

@benethor To fakt, ale twierdzenie , że "ten człowiek kiedyś się zabije" jest bez sensu. W tym sporcie każdy ma wypadki, jeden mniej, drugi więcej. Robert ma ich za dużo, ale dajmy mu przejechać pełen sezon w WRC i wtedy oceniajmy.

Według oficjalnej strony internetowej WRC Kubica spadł na ósme miejsce.

Urwane koło to na prawe pechowa sytuacja. I zdarzała się każdemu. Wystarczy pieniek lub kamień. ;)

Nie wiem czemu ale uważam, że Robert to max pechowy człowiek, ciągle pod górkę...

@cwiek Hanninen jak Hannine, ale Kubicy w ostatnim roku to chyba łatwiej policzyć rajdy, w których się nie rozbił.

[quote]Robert Kubica i Maciej Szczepaniak nie ukończyli trzeciego dnia Rajdu Sardynii.[/quote] Też mi nowość. Gdyby ukończyli, to mógłby być news.

@benethor Ty chyba nie widziałeś samochodu Hanninena po wczorajszym wypadku. I co, on też ma się wycofać z rajdów, "bo się kiedyś zabije"?

jak mówiłem, ten gość się tam kiedyś w rajdach zabije. Zanardi po wypadku nie przeszedł do WRC, siedział w wyścigach, i to samo powinien zrobić Kubica.

Szkoda. WRC nie jest na moje nerwy. Po dzisiejszym- odpuszczam ze względu na nagły wzrost ciśnienia krwi. Szkoda Roberta :( Wielka szkoda...