Rosberg o włos zdobywa pole position przed GP Kanady

Opis sesji kwalifikacyjnej na torze w Montrealu
07.06.1420:08
Paweł Zając
5221wyświetlenia

Nico Rosberg zdobył dość niespodziewane pole position przed Grand Prix Kanady. Czołową trójkę uzupełnili Lewis Hamilton i Sebastian Vettel.

Mercedes ponownie rozdawał karty, jednak na torze w Montrealu to Hamiltona typowano na zwycięzcę kwalifikacji. Brytyjczyk popełnił jednak błąd na swoim najszybszym okrążeniu i ostatecznie stracił do swojego partnera zespołowego 0,079s.

Red Bull skutecznie wmieszał się w auta z silnikiem Mercedesa, z resztą kierowcy z Milton Keynes nie byli jedynymi kierowcami w top 10 z jednostkami Renault - jeszcze Jean-Eric Vergne zdołał przebić się do Q3.

Q1

Jako pierwszy na torze pojawił się Marcus Ericsson, który od razu założył supermiękkie opony. Pierwsze pomiarowe okrążenie przejechał jednak Bottas, który wyprzedził Szweda jeszcze przed rozpoczęciem swojego kółka. Fin otworzył tabelę z czasami wynikiem 1:18,270s, co dało mu drugie miejsce po pierwszych przejazdach. Na kolejnym okrążeniu kierowca Williamsa podkręcił tempo i znalazł się na czele - przed Felipe Massą i Sergio Perezem.

Na 10 minut przed końcem na czele znalazł się duet Mercedesa - Hamilton przed Rosbergiem z wynikiem 1:16,438s. Trzeci był Massa, przed Bottasem, Magnussenem i Buttonem. Pierwszym kierowca z silnikiem innym niż Mercedes był Alonso, który zajmował siódme miejsce. Póki co czasów nie mieli jeszcze kierowcy Red Bulla, jednak obaj wyjechali już na tor. 3 minuty później Hamilton pojechał jeszcze szybciej i o 0,250s złamał barierę 1:16. Ricciardo i Vettel po swoich szybkich okrążeniach wskoczyli kolejno na szóste i siódme miejsce.

Kiedy zegar pokazywał cztery minuty do końca w strefie spadkowej znajdowali się Bianchi, Maldonado, Kwiat, Ericsson, Kobayashi oraz Gutierrez, który nie wyjechał na kwalifikacje z powodu uszkodzeń po wypadku z trzeciego treningu. W końcówce drobne problemy zaliczył Perez, który obrócił swój bolid na dohamowaniu do jednego z zakrętów. Kwiat poprawił swój wynik zdecydowanie uciekł ze strefy spadkowej - wskoczył na szóste miejsce.

W ostatnich sekundach sesji swój brak awansu do Q2 przypieczętował Maldonado, który zajmował siedemnaste miejsce i zjechał na pobocze. W ferworze walki poległ także Ericsson, który stracił kontrolę na wyjściu z dziewiątego zakrętu. Bolid Caterhema zatrzymał się w dość niefortunnym miejscu, co wywołało czerwoną flagę i przedwczesne zakończenie sesji. W czołówce, na supermiękkich oponach, na drugie miejsce wskoczył Kevin Magnussen, a Jenson Button wyprzedził kierowców Williamsa.

Ostatecznie do Q2 nie awansowali: Maldonado, Chilton, Bianchi, Kobayashi, Ericsson i Gutierrez.

Q2

Drugi segment czasówki jako pierwszy rozpoczął Adrian Sutil, ale wykręcone przez niego 1:18,006s było wynikiem gorszym niż w Q1. Niemiec szybko został pobity przez innych zawodników, zwłaszcza tych korzystających z silników Mercedesa. Kierowcy Williamsa obaj pokonali barierę 1:16, więc na czele mieliśmy Massę i Bottasa. Alonso i Ricciardo po swoich szybkich kółkach mocno zbliżyli się do tej granicy, a kierowcy Mercedesa po przejechaniu szybkich okrążeń nie znaleźli się na prowadzeniu - nadal liderował Massa przed Rosbergiem i Hamiltonem.

5 minut przed końcem poza czołową dziesiątką znajdowali się Vergne, Vettel, Grosjean, Kwiat, Perez i Sutil. Na poprawę czasu zdecydowali się wszyscy po piątym Fernando Alonso. Vettel po swoim kółku wskoczył na piąte miejsce, Vergne na dziesiąte, co wypchnęło z Q3 Kevina Magnussena oraz Nico Hulkenberga. W czołówce Mercedesy pokazały swoje prawdziwe tempo i Hamilton znalazł się na czele z przewagą ponad 0,2s nad Rosbergiem i 0,7s nad trzecim Felipe Massą.

Ostatecznie do Q3 nieawansowani: Hulkenberg, Kwiat, Grosjean, Perez, Magnussen i Hulkenberg.

Q3

Podczas ostatniego segmentu czasówki zawodnicy nie śpieszyli się z wyjazdem. Jako pierwszy na torze pojawił się Bottas, który odczekał dwie minuty. Wyjazd Fina zmotywował jednak inny i po kolejnych dwóch minutach brakowało już tylko Raikkonena.

Bottas przejechał bardzo szybkie kółko 1:15:550, wynik o pół sekundy gorszy niż czas Hamiltona z Q2. Mercedesy nie zamierzały czekać do ostatniej chwili i oba wskoczyły na czoło - Rosberg przed Hamiltonem. Warto dodać, że Niemcowi udało się pokonać barierę 1:15s. Na czwartym miejscu znalazł się Massa przed Ricciardo, Vettelem, alonso, Vergne i Buttonem.

Raikkonen wyjechał dopiero na trzy i pół minuty przed zakończeniem sesji - gdy wszyscy byli już w swoich garażach czekając na nowe opony. Okrążenie Fina dało mu jednak dopiero ósme miejsce - jedną dziesiątą za Alonso. Hiszpan poprawił jednak swój czas i oddalił się bardziej od Fina, jednak i tak nie dało mu to niczego więcej niż siódmego miejsca. Raikkonen ostatecznie spadł na 10 miejsce, gdyż pobili go Vergne i Button.

W czołówce Rosberg pojechał jeszcze szybciej i z czasem 1:14,874s sięgnął po pierwsze pole startowe. Hamilton również poprawił swój czas, jednak błąd w drugim sektorze sprawił, że ostatecznie zabrakło mu 0,079s. Co ciekawe, czołową trójkę uzupełni Vettel, który pokonał Bottasa o zaledwie 0,002s. Piąty był Massa, a Daniel Ricciardo znalazł się na szóstym miejscu.

•  Wyniki kwalifikacji do wyścigu o Grand Prix Kanady


Pogoda na koniec sesji
Temperatura toru: 46°C
Temperatura powietrza: 25°C
Prędkość wiatru: 4,8 m/s
Wilgotność powietrza: 47%
Sucho

KOMENTARZE

1
jpslotus72
07.06.2014 06:20
No, przynajmniej teraz już bez takich wątpliwości jak w Monako - oczywiście mam na myśli Roberga i Hamiltona. Bottas mówił po Monako, że Williams wciąż jest zdolny do rywalizacji z Red Bullem:[quote]Myślę, że stale możemy z nimi [Red Bullem] walczyć. Nie jest to łatwe, ponieważ się poprawiają, ale Monako było zapewne ich najsilniejszym miejsce w sezonie. Teoretycznie szlo o trudniejszy dla nas tor. Krótko mówiąc, musimy pracować nad poprawą. Kanada, ze względu na długie proste, powinna być dla nas dobrym miejscem.[/quote]No i na razie tak to wygląda. chociaż wyścig to coś innego niż szybkie kółko w kwalifikacjach. Ale nawet biorąc to pod uwagę, atutem Williamsa w tej sytuacji jest silnik (szczególnie przy problemch Vettela w tej kwestii).