John Watson: Rosberg przewyższa Hamiltona wszechstronnym przygotowaniem

Były kierowca F1 uważa, że Lewis potrzebuje większej koncentracji przed wyścigami.
11.06.1422:20
jpslotus72
2372wyświetlenia

Były kierowca F1, 68-letni John Watson, uważa, że ogólne przygotowanie kierowcy jest u Nico Rosberga bardziej wszechstronne, niż w przypadku jego partnera zespołowego Lewisa Hamiltona.

Brytyjczyk w swoim czasie rywalizował między innymi z ojcem Nico, Keke Rosbergiem i ma swoim koncie 5 zwycięstw w wyścigach Formuly 1.

Zdaniem byłego kierowcy McLarena, Niemiec odróżnia się od Hamiltona sposobem przygotowania do wyścigów, co pomaga mu w osiąganiu lepszych rezultatów. Hamilton dysponuje naturalną szybkością, ma wszystko, co potrzebne, aby być szybkim. Kiedy jednak porównuję go z jego kolegą, sądzę, że Nico ma mniej słabych stron i przewyższa Lewisa swoim wszechstronnym przygotowaniem - powiedział Watson.

Możliwe, że Nico nie jest najszybszym kierowcą na świecie, chociaż w Monako i w Kanadzie pokazał coś przeciwnego, ale potrafi efektywnie wykorzystywać swoje mocne strony. Lewis potrzebuje wygrać cztery wyścigi z rzędu (przy założeniu, że Rosberg również będzie jeździł dobrze), aby odrobić stratę do Nico - co wcale nie będzie łatwym zadaniem. Rezultaty Rosberga w ostatnich dwóch Grand Prix były bardzo przekonujące.

Watson zastanawia się nad tym, dlaczego Hamilton nie znajduje się na czele mistrzowskiej tabeli. Jego zdaniem, kierowca Mercedesa powinien bardziej koncentrować się przed wyścigami i nie rozpraszać się innymi sprawami. Lewis to emocjonalny człowiek - niepotrzebnie mówi o swoim pochodzeniu i dorastaniu, nie musiałby tego robić. Powinien myśleć, a nie mówić. Przemawiać powinny jego dobre wyniki na torach, a on jest zdolny do tego, by je osiągać.

KOMENTARZE

27
step07
14.06.2014 05:58
@Kamikadze2000 napiszę jeszcze raz Grosjeanowi pada bolid, Alonso, Vettelowi itd. to mają pecha, Hamiltonowi pada bolid - wina Anglika. Ale to ja gadam bzdury i jestem nieobiektywny ;) @borro tutaj się jak najbardziej z Tobą zgadzam, Hamilton ma słabą psychikę co pokazał chociażby w 2011 roku. Natomiast nie zgodzę się co do Kanady i zwalania na niego winy za awarię bolidu.
borro
13.06.2014 08:18
@step07 Uważam Hamiltona za jednego z najszybszych jeśli nie najszybszego obecnie kierowcę, ale co ja tam mogę wiedzieć, ja tylko oglądam wyścigi w telewizji i czytuję to forum. Ale wsłuchuję się w słowa ludzi, którzy całe życie poświęcili wyścigom jak Watson i trudno mi się z nim nie zgodzić. Szybkość to nie wszystko. Nie mogę zapomnieć Hamiltonowi utknięcia w żwirze na GP Chin 2007 i paru innych głupich błędów, które mogą świadczyć o słabszej psychice tego kierowcy. Po awarii i wycofaniu bolidu, a nawet po kraksach, oficjalne wypowiedzi to czysty PR, nikt nigdy nie krytykuje swoich kierowców, co nie znaczy że nie można im nic zarzucić, ale takie sprawy wypływają dopiero po latach.
Kamikadze2000
13.06.2014 05:42
@step07 - gadasz bzdury, ale tak to jest, kiedy nie traktuje się obiektywnie swojego pupila... ;) A ilu zgadza się z tobą? Tak, zgadzają się pozostali fani Anglika. ;)
step07
13.06.2014 01:01
[quote="Kamikadze2000"]Ale w Kanadzie miał swój udział... nie zaprzeczysz, a przynajmniej nie pisz, tak jak inni, o wielkim pechu...[/quote] No właśnie zaprzeczę - inni mają awarię - mają pecha, HAM ma awarię - HAM winny. To jest Twoja żelazna logika :) [quote="Kamikadze2000"]Zgadza się ze mną @borro[/quote] A pozostałe 90% użytkowników się nie zgadza co świadczy tylko o jednym - możecie wspólnie założyć antyfanklub Lewisa i prześcigać się w wymyślaniu coraz to głupszych argumentów. Choć myślę, że i tak @borro w tej "konkurencji" nie ma z Tobą najmniejszych szans ;)
Kamikadze2000
13.06.2014 12:15
@step07 - w Australii trudno obwiniać o coś Hamiltona. Ale w Kanadzie miał swój udział... nie zaprzeczysz, a przynajmniej nie pisz, tak jak inni, o wielkim pechu... ;) A przytoczyliśmy przykład Grosjeana - gdyż On te awarie ma notorycznie i to praktycznie w tym samym obszarze... ;) Choć nigdy nie można mówić o typowym pechu - częste awarie mają swoje źródło głębiej - choćby w błędnej konstrukcji. ;) @katinka - nie piszmy więc o wielkim pechu, bo Hamilton swoją jazdą pomógł im w odmówieniu posłuszeństwa. Zgadza się ze mną @borro i podtrzymuje - kierowca ma wpływ na żywotność komponentów. Nie zawsze ma wpływ na awarię, ale niektóre awarie mogłyby nie zaistnieć, gdyby nie agresywna jazda czy też ustawienia. W 2012 roku McL miał bardzo szybki bolid, ale prawdopodobnie dzięki agresywnemu podejściu i chęci odrobienia strat - moim zdaniem to właśnie to przyczyniło się do wielu awarii. Podobnie w 2005 roku... ;)
step07
13.06.2014 05:53
@borro taa pada bolid Grosjeanowi - pech, pada bolid Hamiltonowi - wina Lewisa :D Jak ktoś napisał kilka dni temu na okrążeniu formującym w Melbourne HAM też zajechał pewnie bolid...bez komentarza...
borro
12.06.2014 06:52
@katinka @step07 Słyszeliście kiedyś, żeby ktoś z zespołu powiedział oficjalnie po wyścigu: "Przygotowaliśmy mu auto na cacy, ale ten patałach swoim sposobem jazdy wszystko spartolił" albo "Chcieliśmy zastosować mniej agresywne ustawienia, ale nasz kierowca zażyczył sobie maksymalnie wyżyłowanego setupu" Podpisuję się obiema rękami pod @Kamikadze2000 Pecha to ma Grosjean, ale Hamilton? któż to wie, nie lekceważyłbym słów Johna Watsona.
step07
12.06.2014 01:12
[quote="katinka"]A hamulce się zagrzały jak każdemu kierowcy, który jedzie za innym bolidem. I z tego co mówił Paddy Lowe, awaria była następstwem awarii tego całego MGU-K, bo wtedy hamulce w bolidzie Lewisa osiągnęły temp. krytyczną gdy zatrzymał się w pit stopie na zmianę gum.[/quote] A co tam zdanie takiego laika jak Paddy Lowe...@K2000 ma zdecydowanie większą wiedzę i 100 razy bardziej prawdziwe dane. A tak na serio to właśnie o takim "zboczeniu" przed chwilą wymienionego kolegi pisałem wczoraj :)
katinka
12.06.2014 01:01
[quote]@Kamikadze2000 Nie wiem czy Ty na prawdę wierzysz w ten za przeproszeniem gówno warty stereotyp, że kierowca ma wpływ na awarie samochodu?[/quote] To chyba nie tylko @Kamikadze, jak widać jest więcej takich osób. Kiedyś też czytałam na różnych forach o F1, że większość awarii, które w McLarenie miał Raikkonen było też jego winą i jego stylu jazdy. Tak samo pisali o Kubicy, że zarzyna skrzynie biegów w BMW Sauberze. Albo jak jeździł jeszcze w F3 w takim zespole Mugen Motorsport to często ukręcały mu się półośki w bolidzie i to też niby było winą RK. Nie wiem ile w tym prawdy i ile ma styl jazdy kierowcy do awarii mechanicznych w bolidzie. Ale wiem, że ta awaria hamulców w Kanadzie nie była winą Hamiltona. A hamulce się zagrzały jak każdemu kierowcy, który jedzie za innym bolidem. I z tego co mówił Paddy Lowe, awaria była następstwem awarii tego całego MGU-K, bo wtedy hamulce w bolidzie Lewisa osiągnęły temp. krytyczną gdy zatrzymał się w pit stopie na zmianę gum. [quote]Hamilton gnał za Rosbergiem na złamanie karku i dla niego niestety nie wytrzymały.[/quote] @Kamikadze, wyścig to nie jazda spacerkiem po bułki do sklepu ;P Chyba o to chodzi w ściganiu, aby dogonić rywala na torze, powalczyć z nim i jeśli jest okazja to wyprzedzić, a zwłaszcza, gdy ma się szansę na P1. Każdy prawdziwy kierowca wyścigowy by tak zrobił jak Lewis i nie wyobrażam sobie inaczej.
Kamikadze2000
12.06.2014 12:49
@Aeromis - możliwe. :)) @Angulo - stary, a nie ma?? Zastanów się proszę... jak kierowca może nie mieć wpływu na żywotność podzespołów, skoro w cywilce jesteś w stanie zajechać skrzynię?? W F1, gdzie wszystko działa w bardzo wyżyłowany sposób, czynnik ludzki może mieć nawet większe znaczenie. Na szczęście nie muszą używać sprzęgła, ale i tak mają wpływ. Na hamulce także, tym bardziej iż wysiadło zabezpieczenie. Hamilton gnał za Rosbergiem na złamanie karku i dla niego niestety nie wytrzymały. Tak więc miał pośredni wpływ na to, iż szybciej się zużyły, niż np. u Rosberga. ;) P.S. Hamilton w swojej karierze na prawdę miał dużo szczęścia. Więc nie róbmy z niego teraz wielkiego pechowca. Przed 2012 rokiem miał być może dwie awarie. Jest szczęściarzem, że w ogóle może jeździć tak fenomenalną maszyną. Pecha to ma Grosjean, notorycznie nękany problemami, które faktycznie nie są zależne od niego. ;)
Angulo
12.06.2014 12:15
@Kamikadze2000 Nie wiem czy Ty na prawdę wierzysz w ten za przeproszeniem gówno warty stereotyp, że kierowca ma wpływ na awarie samochodu? Hamilton w ciągu całej swojej kariery miał wpływ może na jedną awarię (Singapur 2012, gdzie nie zgodził sie na wymianę skrzyni), reszta była niezależna od niego. Poza tym - spójrzcie, wystarczą 2 wyścigi nieukończone nie z własnej winy, a wszyscy już zaczynają gadać o wyższości Rosberga. Zapewne jeśli teraz Rosberg nie dojedzie 2 razy to znów to samo powiedza o Hamiltonie.
Aeromis
12.06.2014 11:41
@Kamikadze2000 Nie, to części mechaniczne są pod styl jazdy Rosberga... :)
Kamikadze2000
12.06.2014 11:04
Hamilton swoją jazdą przyczynił się do awarii... ;)
katinka
12.06.2014 10:49
@Duzy Pies, że niby w którym miejscu komentarza coś przerosłam? Czy napisałam gdzieś nieprawdę o Lewisie? To Wy czasami opowiadacie bajki... Nigdy nie mówiłam i nadal nie twierdzę, że Hamilton jest najlepszym kierowcą świata i jakimś ideałem, ale takiego Hamiltona lubię jaki jest i za tą bezkompromisową walkę na torze też. A z konkretów, to jak na razie Lewis pomimo 2 nieukończonych wyścigów ma więcej wygranych i PP od Rosberga, jedynie co to przez te awarie mniej punktów niestety. I o dziwo ten nieidealny Hamilton, po którym czasami się jeździ jak po łysej kobyle jest teraz mniejszym cwaniakiem od takiego niby idealnego Nico, no popatrz. A co do emocji, to każdy lubi inny typ ludzi i ok. Tak jak mówi John Watson, nie od dziś widać, że LH jest emocjonalnym człowiekiem, dużo mówi czasem niekoniecznie potrzebnie, potrafi okazywać radość, smutek, wściekłość, nie kryje swoich wad, a czasem nawet skłamać. Nie mówię, że to ostatnie jest dobre i może ze mną coś nie tak, ale 100 razy wolę takiego prawdziwego Hamiltona niż jakąś mumię egipską, co nie pokazuje zwykłych ludzkich uczuć i może udaje twardziela. I sorry, ale przestań już z tym Biberem, bo to ani ten typ muzy, ani osoby, a fanami Hamiltona jak widać nawet na tym forum nie są jakieś piszczące nastolatki :P Z tego co wiem, Lewis ma wielu fanów na całym świecie i kochają go za to, za co Wy go nie lubicie, ale to już chyba Wasz problem.
Duzy Pies
12.06.2014 07:38
@katinka Nie no przerosłaś sama siebie :)
katinka
11.06.2014 10:33
[quote]Zdaniem byłego kierowcy McLarena, Niemiec odróżnia się od Hamiltona sposobem przygotowania do wyścigów, co pomaga mu w osiąganiu lepszych rezultatów.[/quote] Jak na razie jest 4 : 3 w kwalifikacjach i 4 : 3 w wyścigach dla Lewisa, wliczając w to 2 x DNF, więc za bardzo nie wiem o co Watsonowi tu chodzi, o jakie lepsze rezultaty Rosberga? Jedynie co to w klasyfikacji Ros ma więcej punktów, bo wypadły Hamiltonowi 2 wyścigi. No cóż, może będzie trudno Lewisowi te punkty odrobić, mało to nie jest przy tej punktacji i jeszcze GP Abu liczy się podwójnie, no i Nico jeździ bardzo dobrze jak na niego. Ale na pewno LH będzie mocno walczył, a gdy nic nie da, w razie co może zetnie parę szykan lub na najważniejszym kółku w qualu spowoduje red flag :P Tak Panie Watson, Hamilton jest emocjonalną osobą i to jest właśnie fajne, nie udaje kogoś kim nie jest w przeciwieństwie do tych, co chcieliby być jeszcze lepsi niż są. A koncentracja to sprawa każdego kierowcy, każdy ma na nią swoje sposoby i jeśli Lewis uważa, że jest skoncentrowany tzn. że jest. Zawsze mi się podobało jak potrafi się koncentrować przed wyścigiem Vettel, to było normalnie widać w oczach.
ZR-1
11.06.2014 10:18
[quote="Duzy Pies"][/quote] Lewis i reszta jada dalej a Duzy Pies jak zwykle ujada.No ale od tego sa psy... Pozdrawiam
mich909090
11.06.2014 10:03
Chyba Watson powinien bardziej skoncentrować się na oglądaniu wyścigów lub obejrzeć powtórkę Kanady i Australii skoro nie wie dlaczego Lewis nie jest pierwszy.
kabans
11.06.2014 09:27
Lewisowi zawsze coś się przydarza, jak nie awarie to głupie wypadki. Jest w stanie być ms kiedy trzeba zdobyć 250pkt (100 na stare), a nie w okolicach 400 (ponad 150 na stare) bo pewnie tyle będzie miał MS
Duzy Pies
11.06.2014 09:24
Początek końca Lewisa Bibera :)
macieiii
11.06.2014 09:19
widzę że kult Hamiltona trwa w najlepsze. Jak Rosberg zgarnie tytuł to po dwóch latach w końcu doczeka się jakiegoś szacunku, bo na razie to jest daleko z tyłu, z resztą podsycany co tydzień przez stronniczego Borowczyka, który jawnie mówi że jest rzemieślnikiem. Gdyby tak było, to ani razu by nie wygrał mając u boku tak odstawiającego go błyskiem Brytyjczyka. Litości.
Mexi
11.06.2014 09:13
@IceMan11 Równie dobrze mógłbyś napisać, że w tym roku Rosberg w Kanadzie wygrał z Kubicą i z Schumacherem ;)
Sir Wolf
11.06.2014 09:00
@IceMan11 To raczej wygrana z awarią Lewisa, aniżeli z samym Lewisem.
IceMan11
11.06.2014 08:56
Wygrana z Lewisem na takim torze jak Kanada to spore osiągnięcie i IMO zapiszę to sobie gdzieś, bo to naprawdę konkret w jego portfolio ;D
Mexi
11.06.2014 08:53
dokładnie @hejter. Uciekło 50 punktów względem Rosberga. Gdy obaj kończyli to jest 4:1 dla Lewisa.
hejter
11.06.2014 08:32
[quote]Watson zastanawia się nad tym, dlaczego Hamilton nie znajduje się na czele mistrzowskiej tabeli. Jego zdaniem, kierowca Mercedesa powinien bardziej koncentrować się przed wyścigami i nie rozpraszać się innymi sprawami.[/quote] Litości. Nie jestem jakimś wielkim fanem Lewisa, ale patrząc obiektywnie 2x wyeliminowały go usterki techniczne, na co raczej nie mógł mieć wpływu.
akkim
11.06.2014 08:23
A przede wszystkim jest zrównoważony psychicznie i merytoryczny w działaniu.